Witam! Zapewne zauważyliście, że w filmie po przemianie tria w pracowników ministerstwa, głosy zostały takie same, tak samo, jak to było w "Komnacie", kiedy to po transformacji w Crabba i Goyle'a głosy Harry'ego i Rona nie uległy zmianie. Dlaczego więc w "Czarze" przez cały rok Barty Crouch Junior wraz z wyglądem Moody'ego miał jego głos? Przeciez on także pił eliksir wielosokowy, więc głos powinien nie ulec zmianie, prawda? Czy może jednak ma jakies wytłumaczenie na to? bo sam nie wiem co o tym myśleć.
Jeśli chodzi o ten film ("Insygnia") to bardzo mi się podobał, uważam za udany i z niecierpliwością czekam na Part II.
Wydaje mi się (ale to tylko moja interpretacja faktów :D), że skoro w "Czarze Ognia" dopiero na końcu dowiadujemy się wszystkiego,to byłoby to trochę dziwne, gdyby Moody miał inny głos. A w "Komnacie" i "Insygniach" wiemy od razu, kto się zamienił w kogo. A głosy im się nie zmieniły po to, żeby widzowie potrafili odróżnić bohaterów. :)
niezłe :D a to, że głosy się nie zmieniają jest dość idiotyczne... dlaczego nie, skoro zmienia się całe ciało, łącznie ze strunami głosowymi, krtanią itd? :D
i ciekawe jak Hermiona będzie udawała Bellatrix :D
może ten cały barty crouch junior użył jakiegoś zaklęcia do zmiany głosu albo coś w tym stylu.
no niby błąd ale czy to takie ważne:) byłam niestety na filmie z dubbingiem ... to jest dopiero straszne
Gdyby Barty nie udawał głosu Moody'ego, to osoby, które znają go od dawna, czyli np. Dumbledore, od razy by się zorientowały i z jego planu nic by nie wyszło.
Ja natomiast przypomniałam sobie jak nakręcono różne momenty powracania do swojej postaci po wypiciu eliksiru wielosokowego. W Komnacie działo się to stopniowo, ale bez większych obrzydliwości: Ronowi najpierw wróciły rude włosy, a Harry'emu blizna. W Czarze było to długie i potworne. Natomiast w Insygniach cz.1 Ron przemienia się w 1 sekundzie z Harry'ego, kiedy Hermiona się na niego rzuca, tak samo w Ministerstwie z Cattermole'a...
Każdy reżyser ma swoją wizję. Columbus przedstawił powracanie do formy przed eliksirem inaczej, tak samo Newell i Yates. Ale to się dzieje też z każdym innym elementem tej serii. Np. zmienia się scenografia, fryzury i strój bohaterów etc.
A mnie zastanowiła taka rzecz. Dlaczego wchodząc do ministerstwa nie przygotowali więcej eliksiru i nie zostawili go na później, tak żeby móc go popijać i utrzymywać efekt w czasie trwania całej akcji z odzyskiwaniem medalionu. Barty Crouch Jr udając Moodiego tak robił, czyli było by to możliwe.
Pewnie było im szkoda eliksiru. W końcu sytuacja była dość poważna, zawsze mógł być potrzebny później, a ugotowanie go było bardzo czasochłonne.
Heh, gdybym była na ich miejscu porobiłabym całą masę różnych eliksirów ze szczególnym naciskiem na leki. I eliksir szczęścia :)
A co do tej zmiany głosu to jest to niedociągnięcie. Sądzę, że głos powinien się zmieniać u każdego.
Nie zrobiliby żadnego eliksiru bez składników, a w torebce Hermiony chyba kredensu nie nosili, a co do Felix Felicis to nie daliby rady, nawet Slughorn mówił że bardzo trudno go zrobić, zresztą zbyt częste spożywanie go może mieć fatalne skutki.
Być może i tak. Ale przecież wiadomo było co się kroi już od powrotu Voldemorta. Ja wcale nie sugeruje wytwarzania Felixa w warunkach polowych. Eliksiry robi się przez walką/ wojną a nie w trakcie. Poza tym Hermiona w 2 klasie zrobiła bardzo trudny i skomplikowany eliksir, a trening czyni mistrza. I wcale nie musieli pić go litrami. Składniki można kupić lub znalesc a niektóre eliksiry chyba można było kupić. Nie mieli magicznych aptek? specjalnych sklepów?
A w torebce Hermy mogli schować chyba wszystko :P To jak ekwipunek w grze Gothic ( prawie). To z torebką to dobry pomysł. Bardzo praktyczny. Choć ja bym pewnie ją zgubiła.
Może eliksiry mają że tak powiem datę ważności , bo wiecie może nie można ich zbyt długo trzymać bo potem nie można otrzymać zamierzonego skutku lub coś w tym rodzaju . Choć ja też bym zrobiła więcej tego eliksiru jeszcze jak bym była w domu (jako Hermiona) .
Oj to nie jedyna wpadka.. Ogolnie uwazam ze ta czesc jest najslabsza ze wszystkich..
3/10