Jakie były najlepsze komentarze podczas seansu HP, wypowiedziane przez ludzi?
Niedaleko mnie miejsce zajął jeden nastolatek który miałby duże względu u Strasburger, co chwila wpadał mu do głowy jakiś suchar którym raczył obdarzyć widownie donośnym głosem, przykład:
Scena w której Voldemort budzi się i wstaje po rzuceniu Avady na Harrego które skutkowało oszołomieniem, więc stoi taki rozkojarzony i podchodzi do niego jakiś śmierciozerca:
- mój ppanie?
(jeden z sucharów tego kolesia) - czas na śniadanie! hahahahahahaha
U mnie tylko rechotały jakieś dziewczyny podczas sceny 19 lat później. Przynajmniej większość się śmiała w odpowiednich momentach.
Tak, on jest szwedem, mozesz zobaczyc na poczatki jego kariery w "Siodmej Pieczeci" i "Tam gdzie rosna poziomki" Bergmana.
U mnie nie było żadnych tekstów, tylko ludzie się śmiali podczas zabawnych scen. Nikt nie klaskał na koniec, a szkoda, to robi taką przyjemną atmosferę..
U mnie gdy śmierciożercy zaczęli się śmiać ze śmierci pottera część sali śmiała się razem z nimi.
U mnie na seansie, po tym jak skończyła się bitwa o Hogwart, nagle ekran zrobił się czarny i wtedy wszyscy klaskać zaczęli. Potem, jak obsługa naprawiła usterkę, znowu rozległy się oklaski. ;-)
U mnie obok mnie siedzieli jacyś wieśniacy io jak było wspomnienie Snape'a i spotkałLily to jeden z nich mówi:ooo pewnie ją przeleci i to na głos
byłem wnerwiony
a przed filmem matka mówiła coś do syna a ten się brechał na całą sale a w połowie filmu zaczął coś tłumaczyć matce na temat filmu
U mnie było beznadziejnie, jakieś gimnazjalistki cały czas się śmiały myślałam, że je uduszę, przez cały film , a jak pokazywali tych którzy umarli to one "ja nie mogę" i dalej drze się jak nie wiem co. Jak była ta scena gdy Harry stanął na moście z czarną różdżką i jak ją złamał i wyrzucił to jedna z nich z ogromnym śmiechem " hahaa niech se na allegro drugą kupi w tedy krzyknęłam cicho bodź, ale nie słyszała :( !
Płakałam przez połowę filmu, tyle fajnych ludzi poumierało:'( ale film wspaniały wzruszający i zabawny :) szkoda, że TO JUŻ KONIEC ...
u mnie w kinie w momencie jak McGonagall rozmawiała w Wielkiej Sali z Harrym i zapytała się czy Harry czegoś "poCZebuje" (tak, tak dubbing...). Wszyscy hahaha hahaha. Po chwili McGonagall mówi: "Harry" i pauza, a z sali: "CZymś się!" Myślałam, że się zsikam ze śmiechu;P Ogólnie było dużo śmiesznych tekstów;] i nawet mnie tak nie denerwowały.
u mnie była pełna kultura. Byłam niesamowicie zaskoczona. Cisza , (co za przyjemność!) pomruki śmiechu, sama przyznaję, że się dołączałam ... Jedynie jakaś parka powyżej 20 obok mnie szeptała jak jest a jak być powinno ale krótko i naprawdę cicho, więc nie miałam pretensji.
Gdy zobaczyłam ,że za mną siedzą chłopcy w moim przedziale wiekowym 15-17 myslałam, że jak kolesie których znam ,bedą nawijać cały film i rechotać a tu...nic. Szacuneczek.
Scena, w której Voldemort rozmawia z Lucjuszem.
Lucjusz: Mój Panie...
Głos z sali: No co?...
Scena śmierci Snape'a. Głosy z sali:
- <chlip chlip>
- Płaczą.
- Płacze ktoś...
- Kto płacze?
- [cieniutki głosik z tyłu]: Jaaa... <chlip chlip>
Końcówka filmu, Harry wyrzuca Różdżkę, obraz się wyciemnia. Głosy z sali:
- O, koniec? Ja się dopiero rozkręcałam!
- Nie, jeszcze będzie dwadzieścia lat później.
[Na ekranie pojawia się napis: "19 lat później"]
- O, sorry, dziewiętnaście.
- No, to teraz się będzie działo!
Na szczęście na moim seansie żadnych idiotów ani chamstwa nie było. Nienawidzę takiego zachowania w kinie, dlatego postanowiłem sobie że na filmy które szczególnie mnie interesują będą chodził późnymi wieczorami. Seans 22:20, 10 osób na sali razem ze mną i nie wypowiedziany na głos ani jeden komentarz w czasie seansu. Idealne warunki do prawdziwego przeżywania filmu.
Kiedy pokonała została Bellatrix Lestrange przez mamę Rona i innych z rodzeństwa
koleś niedaleko mnie powiedział : ,,Damage Master"
u mnie na seansie było tylko:
scena kiedy Voldi pyta Lucjusza dlaczego ten żyje... jego odpowiedź "nie wiem panie"... a z sali "ja też nie!"
a jako że pracuję w kinie często oglądam zakończenia filmów, coś co się często powtarza (szczególnie w wersji z dubbingiem): epilog - 1) sam początek, pierwsze ujecie Albusa juniora... "ale to Justin Biber!!!" oraz kiedy Harry mówi do swojego syna "Albusie Severusie Potterze..." głos z sali "MASZ PRZEJEB***" :D
u mnie przez cały seans nikt nie gadał. tylko jak pojawił się napis "19 lat później", jakiś dzieciak "to oni jeszcze żyją?" :D
U mnie było tak: W momencie gdy Hermiona pyta Aberforda ,,Czy to panska siostra Arianna ?,, Ktoś obok mnie zapytał się ,,Rihanna,, xd
Heh.. u mnie było tak: Gdy Voldemort wypowiedział : Avada Kedavra! w zakazanym lesie to jakiś łysy koleś powiedział...: Ale się zjebał :P
Multikino, Złote tarasy, Warszawa
ktoś wyniósł okulary do toalety, "bramka" czy jak tam to się nazywa zaczęła pipczeć, PIP PIP PIP PIP, po dwóch minutach (Harry wchodził właśnie do gabinetu dyrektora, by zanurzyć głowę w misce) ktoś krzykną "Harry wyłącz ten telefon" - to jedyny na szczęście tego typu komentarz
U mnie była totalna cisza przez cały seans. Nawet jak były jakieś śmieszniejsze momenty to śmiałam się tylko ja z moją koleżanką ( aż mi głupio było w takiej ciszy :D) i chłopak obok mnie, nikt nie klaskał nikt nie komentował, miałam nawet wrażenie, że tylko ja płakałam xD
kraków, cc
przed scena gdy harry i voldek skaczą w przepasc. Harry mówi : razem (czy jakos tak) a jakis chlopak : "Buzi"
Na epilogu o dziwo nie było śmiechów i chichów tylko PŁACZ. Kilka osób obok mnie płakało ( w tym facet jakies 17 lat)
u mnie wszyscy sie smiali w epilogu jak pokazywali twarze glownych bohaterow. co twarz to smiech. no bo jak tu sie nie smiac widzac dzieciaka harrego pottera w okraglych okularach, kiedy ma lat 36... :D
kiedy był napis ,,19 lat później" ktoś powiedział: ,,O teraz Harry będzie żebrał na ulicy "
u mnie było tylko pięć osób z wyjątkiem mnie i wszystkie około 20
także było całkiem fajnie poszedłem na to o trzynastej do multikina
najlepsze było jak harry złamał różdżkę wszedł nad przepaść i 19 lat póżniej
ale urwał!, czemu nie skaczesz?!, moda na sukces
Ja powtarzam ,NIE ma najlepszych komentarzy ludzi w czasie seansu.Ci którzy takie komentarze bełgoczą podczas filmu uprawiają chuligaństwo. NIKOGO nie interesują ich zbędne rechoty podczas filmu!!! Jak chcą to niech komentują obejrzany film po seansie w zaciuszu mieszkania a i tak nawet tam nikt nie będzie ich słuchał.