jak można było uwięzić wilkołaka w Azkabanie?
myślę, że to kwestia tego, że dusza i tak zostawała w ciele. wydaje mi się, że to właśnie kwestia duszy, i tego, że dementorzy ją wyczuwają, a ciała nie widzą.

"W filmie ,,Harry Potter i Insygnia Śmierci cz. II'' Voldemort wzywa Harry' ego do Zakazanego Lasu grożąc mu przy okazji. Mówi, że będzie czekał, właśnie tam, w Zakazanym Lesie. Skąd więc Harry wiedział, gdzie będzie Voldemort. Zakazany Las jest przecież duży, Voldemort mógł być w każdym jego miejscu." - słuszna uwaga ;D tak samo jak z tym wyczuwaniem horkruksów i bazyliszkiem w rurach. co prawda możliwe, że wąż był tak bardzo magiczny, że mógł dowolnie zmieniać swój rozmiar, ale raczej wiemy, że tak nie było ;D
Z tymi różdżkami i tego, jak one kogo słuchają to jakaś masakra. Ten wątek pojawia się chyba dopiero w ostatniej książce i nagle to okazało się takie ważne.

1. Figg miała tylko doglądać Harrego, a nie go szpiegować. Nie wiedziała ile Dursleyowie mu powiedzieli bo nie zaglądała im do domu.
2. Wilkołak nadal ma ludzką duszę
3. Szedł i szedł i trafił.
4. Wyczuwanie horkruksów to pomysł filmowy,
5. Oskarżyli Harrego w 5 części bo chcieli go uciszyć jako niewygodnego, to był proces polityczny.
6. Wilkołaki w Zakazanym lesie to bajki.
7. Cho powiedziała Umbridge o pokoju, było to pokazane w filmie -_-
8. Syriusz podpisał zgodę dla Dumbledore'a, który wiedział, że ten jest niewinny
9. Bazyliszek wychodził przez łazienkę Marty.
10. Malfoy był panem różdżki, nie Snape, więc pytanie bez sensu.
11. Ron nie przebrał się za Syriusza -_-
12. Blizna nie bolała go non stop, tylko wtedy kiedy Voldemort przeżywał silne emocje.
13. Lockhart był jedynym kandydatem na to stanowisko na drugim roku.

- Może i Cho powiedziała Umbridge o Pokoju Życzeń w filmie, ale żeby tam się dostać trzeba NAPRAWDĘ tego potrzebować. Gdyby mógł tam każdy wejść, bo ma jakąś głupią chęć, to GD już wcześniej przyłapałby Filch. Przecież widzieliśmy scenę, gdzie Filch widzi drzwi, ale gdy wpada na nie trafia do schowaka na miotły.
- jeśli chodzi o Figg, to przecież Harry u niej często zostawał. Naprawdę trudno się zorientować, że ten nie wie, że jest czarodziejem.
- oskarżyli Harry' ego w piątej części bo był niewyodny. Ok, ale nie o to mi dokładnie chodziło. Ja mam na myśli, że on po prostu nie złamał. Nie uwierzyli mu, że nie złamał prawa czarodziejów, ale nie złamał. Było przecież zawarte w prawie o niepełnoletnich magikach, że we własnej obronie nieletni czarodziej ma prawo użyć magii poza szkołą
- Blizna bolała Harry' ego również gdy Voldemort był w pobliżu, więc w 1. części powinna Harry' ego boleć blizna cały rok.

1. Umbridge wcześniej nie mogła tam wejść bo nie wiedziała co tam robili. Tak jak Harry nie mógł w 6 części w książce wejść i nakryć Malfoya bo nie wiedział, czego ma sobie życzyć.
2. Nie ma znaczenia. Pani Figg nie miała go informować o niczym.
3. Nieważne że nie złamał, bo to nie był uczciwy proces, Knot chciał go udupić. Dlatego starał się nie dopuścić Dumbledore'a o bycia świadkiem.
4. Bolała go tylko gdy Voldemort przeżywał silne emocje.

Kolejne nieścisłości:
- w książce Dursleyowie dowiadują się, że Harry' emu nie wolno używać magii poza szkołą poprzez list, który dostarczyła sowa podczas wizyty państwa Masonów. I dopiero teraz. Petunia przecież miała siostrę czarownicę - Lily, która również uczęszczała do Hogwartu i wracała na ferie i wakacje, tak jak Harry. To Lily jej nigdy nie mówiła o tej zasadzie? Załóżmy, że NIE bo Petunię nie obchodziło co mówi Lily i nigdy nie pytała się jej o takie rzeczy. Ale Lily przecież często łamała te zasady i czarowała, przez co otrzymywała częste ostrzeżenia z Ministerstwa Magii. Któryś z nim mógł być wyjcem i tak Petunia powinna się dowiedzieć! I tu załóżmy, że NIE. Żadne z tych ostrzeżeń nie zostało wysłane w formie wyjca. Ale w końcu dowiedzieli się rodzice Lily i Petunii i zapewne często o tym wspominali To Petunia nigdy nic przypadkiem nie usłyszała!?
- Po powrocie Voldemorta Ministerstwo Magii nie wierzyło, że Czarny Pan powrócił i zaczęło szkanować Harry' ego i Dumbledore'a w ,,Proroku Codziennym". Knot by przejąć kontrolę nad Hogwartem wprowadził Dekret Edukacyjny, by mógł wystawić swojego nauczyciela OPCM, TYLKO jeśli dyrektor nie znajdzie żadnego. Skoro Dumbledore wiedział, jak do niego nastawiony Knot, to nie mógł komuś innemu dać posady nauczyciela OPCM! Mógłby nie znaleźć żadnego, pozostał więc jeden możliwy, który uniemożliwiłby wejście Umbridge do szkoły - Severus Snape. Snape'owi od lat zależało, by dostać to stanowisko i starał się o to od lat. To Dumbledore nie mógł mu dać tego stanowiska i poprosić Slughorna, by uczył eliksirów! Uniknąłby kłopotów z Umbridge!

- czyż w filmie Harry nie powinien widzieć testrali o wiele wcześniej? W książce zaczął je dostrzegać dopiero w Zakonie Feniksa, bo widział śmierć Cedrika Diggory' ego? Ale w filmie Harry widział już na pierwszym roku śmierć Quirrela zanim zemdlał. Więc powinien widzieć je już na drugim roku nauki w Hogwarcie!

1. Petunia była głucha na wszystko co magiczne więc zapewne wyparła to ze świadomości.
2. Dumbledore nie znalazł nikogo innego. Nie chciał dawać posady Snape'owi, a powody są jasno przedstawione w książce.
3. Błąd filmowy, w książce nie widział śmierci Quirrella.

- Zakładając, że to Snape, a nie Malfoy jest prawowitym panem Czarnej Różdżki po śmierci Dumbledore' a, to skoro Snape' a zabił nie Voldemort, a nie Nagini to Nagini pokonała Snape' a, a jako że wąż nie może władać różdżką, Berło Śmierci nie powinno na zawsze stracić swojej mocy?


O, właśnie dzięki tej uwadze wpadłam teraz na coś. LV zabił Severusa tylko z powodu różdżki, bo tak to nadal uważał go za swojego oddanego człowieka. To nie mógł przynajmniej wykończyć wiernego sługę osobiście, np. zaklęciem avada tak jak robił to z innymi? To byłaby przynajmniej szybka śmierć dla wiernego sługi. A tak to Severus pożył po ugryzieniu na tyle długo, że przekazał wspomnienia Potterowi. Dzięki temu Harry dowiedział się, że "musi dać się zabić" no i o tym jaki naprawdę był Snape. A niewiele by brakowało i kto wie czy by to nie zmieniło losów wojny...