To by chyba mogła wyjaśnić tylko autorka, albo raczej by nie mogła:D Może Dumbledore o tym nie pomyślał he he tak jek Harry nie pomyślał w ZF żeby użyć lusterka, które dostał od Syriusza zamiast pchać się do Ministerstwa

pamiętajmy, że to tylko fikcja literacka, przez kogos stworzona. Czasem autor sam się gubi i zapomina o takich "szczegółach", no i w jakiś sposób musi doprowadzić do zamieżonego celu (walka w ministerstwie i śmierć Syriusza czy jak w tym tomie osłabienie Dumbledora, aby nie mógł się bronić).

Co do Harrego i lusterka... To autorka pisała później, że Harry miał lusterko więc jak widać nie ona ma lekką sklerozę tylko sam Harry... :)

No, przecież napisałam, że Harry nie pomyślał:D ale swoją drogą to z tego co pamiętam to nawet po fakcie nie wpadł na to jaki jest głupi i że mógł użyć tego lusterka do skontaktowania się z Syriuszem, tylko coś tam kombinował żeby pogadać z nim za światów he he ale głupek, no ale Syriusz nie miał przy sobie lusterka kiedy umierał BUUU he he napewno Harry by z nim pogadał gdyby umarł z lusterkiem w kieszeni he he MASZ PECHA HARRY HE HE

No, sorry Harry... wiem żyjeż w stresie... już nie będę się z Ciebie śmiać.

no mi to sie wydaje ze po prostu na tym polegalo zaklecie broniace dostepu do tego zalanego horkruksa. voldemort wlasnie w taki sposob to sobie umyslil ze ten napoj trzebabylo wypic bo inaczej to sie nie dalo nabrac nastepnego kielicha... chociaz to troche naciagane ale niestety na tym to chyba polega...

No fakt, Rowling mogła napisać, że Horkruksa można zdobyć tylko i wyłącznie w ten sposób. Poza tym, wg mnie cały ten rozdział "Jaskinia" jest z lekka naciągany, tak jak przesłuchanie i pobyt w szpitalu św. Munga w tomie piątym. BTW: z tym lusterkiem to naprawdę przesada, myślę dokładnie tak samo jak Williama

Zauważyliście, że jak Dumbledor chciał zniszczyć pierścień to potem miał rękę, której nie mógł prawie uzywać a po wypiciu eliksiry ( czy czegoś tam ), który był w Jaskini?? Oznacza to, że Harry w VII części będzie miał niezłe kłopoty z tymi horkruksami, gdyż jak widać ona zadają dość poważne obrażenia!

Żeczywiście to trochę dziwne. Równie dobrze skoro Dumbledore zdołał już wybrać za pomocą kielicha tą substancję, co żekomo było niemożliwe, mógł równie dobrze ją wylać. Należy zauważyć, że kiedy Harry chciał wyczarować potem wodę dla Dumnledore'a, ona zaraz znikała. Może tak samo by było z tą substancją, gdyby chciało się ją po nabraniu wylać, albo nabrać w wiele kielichów. Po prostu by znikała i pojawiała się z powrotem tej misie.

Nie wiem co mam o tym myśleć. Może nie wpadli na to, a może nie dało się tak zrobić, a może Voldemort przewidział taką sytuację i jakoś to zaczarował i Dumbledor o tym wiedział.

KURDE! jeszcze nie skończyłam czytac :(



pozdrawiam i zapraszam do mnie na mojego bloga:P

Według mnie z tą cieczą mogłoby być tak, że możesz z nią robić tylko to co w oczywisty sposób pokazuje, że zamierzasz ją wypić... Chodzi mi o to, że ona jakby wyczuwa czy twoje działania do tego zmierzają i tylko wtedy pozwala sobą manipulować.