z przewaga tych negatywnych.
Jak pani od biologii była mała, niechcący przyczyniła się do śmierci dwójki nastolatków, (jakoś ich mi nie szkoda :). teraz jest biedną nauczycielka gnębioną przez bezmózgich pojebów, tzn uczniów szkoły. (hell high? hehe w ogóle o co chodzi z tym tytułem?).
uczniowie postanawiają zrobić jej psikusa, w sumie psikus, jakiego można zrobić koledze, anie biednej wydyganej kobiecie. ale cóż uczniowie to banda debili, dupków, egoistów i pojebów (w jak najbardziej negatywnym sensie) a największym skur*ysynem jest Dikins, Dikens czy jakiś tak. ja bym powiedział Dick ( w sensie fiut). Od kiedy go "poznałem" miałem ochotę wydłubać mu oczy żywcem, a później było jeszcze gorzej. n dobrą sprawę po za babką od biologii, tylko kilka epizodycznych postaci nie wzbudzało we mnie chęci mordu. tak więcby lo mi dość przykro, że jakie ktokolwiek mordy zaczęły się dopiero po godzinie. ale jak się zaczęło to już całkiem fajnie, nie powiem. mordy mi się nawet po0dodbały (choć nic wielkiego, ale jednak fajne) a śmierć ofiar oczywiście sprawiała mi radość.
technicznie film jest całkiem niezły, więc oglądałoby sie go dobrze, gdyby nie koszmarnie irytujący bohaterowie i w sumie debilna fabuła.
tak, fabule tez można by sporo głupoty zarzucić, ale może odpuśćmy sobie komentarze na ten temat.
film byliby niezły, ale fakt że przez godzinę musiałem oglądać tych skretyniałych popaprańców, nim doczekałem się horroru niestety nie wpływa dobrze na moje wrażenia z seansu. 4.3/10