A najlepszy tekst tego filmu to: "To ty zjadłaś Briana" :-))
Też mnie to rozbawiło :D Na mnie natomiast bardzo duże wrażenie zrobiło to, jak powoli poprzez fabułę do odbiorcy dochodził sens historii. Krok po kroku nasuwa nam się o co tak naprawdę chodzi, mimo, że ani razu nie jest powiedziane to dosłownie. Naprawdę świetny efekt :) Bardziej spostrzegawcze osoby może to zauważą od razu, u mnie nie przyszło to tak szybko, więc oglądałam uroczy romans i doszukiwałam się tego elementu fantasy... i jak już to do mnie doszło to takie "ooo.. kurde" :D Bardzo fajna historia, zostaje w pamięci.