Napiszę coś odmiennego od większości z tego forum: mi się film podobał. Owszem, początek zapowiadał film >zbyt-familijny<, ale w miarę upływu czasu to wrażenie minęło. Owszem, nie mówię, że to arcydzieło. Ale co z tego, że scenariusz był przewidywalny do bólu, całość zakończyła się pełnym happyendem (przeciwnik pogratulował zwycięzcy(!), skoro oglądało się to naprawdę przyjemnie. A talent wokalny aktorzy bez wątpienia posiadają - jeżeli to naprawdę ich głosy.
PS. nie mieszczę się w przedziale 0-15.