PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=283711}
5,4 71 tys. ocen
5,4 10 1 71346
3,9 21 krytyków
High School Musical
powrót do forum filmu High School Musical

Badziew

użytkownik usunięty

Ja wszystko rozumiem. Film musi spełniać określone reguły- ma przynosić zysk, dostarczyć rozrywki, wpasować się w gust widowni (w tym wypadku młodszej). Tylko, że przy tym- każdy porządny film musi mieć dobrą obsadę, fabułę, pomysł, scenariusz...bla bla bla- wymieniać można w nieskończoność. Prościej będzie napisać, ze musi mieć wszystko to czego zabrakło w HSM.
Zacznijmy od aktorów. Mam niejasne wrażenie, że wzięto ich z przypadku lub, co gorsza, tylko ze względu na ładne buźki. Proszę Was- naprawdę wystarcza Wam jak Zac strzeli tą swoją "efekciarską" minę, lub Vanessa zrobi do niego słodkie oczka? Jedyna w miarę przyzwoita aktorka tutaj to Tisdale, która miała do granic przerysowaną postać, ale przynajmniej charakterystyczną. Reszta jest mdła- jak mydło. Mydlisz mydlisz, a tam zawsze to samo.
Fabuła prosta jak drut, wszystko podane na tacy, a zakończenie banalne i naciągane.
Scenografia przesłodzona. Różowiutki, cukierkowy świat, wszyscy sweet, wszyscy mili. No naprawdę- bardzo realne. Naoglądają się tego te wszystkie Rebeki i Rodżery (ach- jakaż to piękna moda na amerykańskie imiona, jakby własnych było mało :/), a potem dziwią, że u nich w domu tak fajnie nie ma, albo w szkole.
Piosenki baaardzo średnie, ze 2-3 lepsze, reszta się zlewa w jedną nudną całość.

I nie wyskakujcie mi tutaj z komentarzami typu- "bo to film dla dzieci i tak ma być". Ja to rozumiem- film familijny z założenia ma być łagodniejszy i (czy ja wiem...) żywszy. Weźmy taką "Mary Poppins", którą oglądałam już trzeci raz choć nie jestem już zwolenniczką takich bajeczek. Tam przynajmniej był klimat, znośna fabuła, miłe piosenki (to też musical). Nic do zarzucenia, a przecież film także Disneya i także komercyjny. A wszystkie bajki Disneya? Też są dla dzieci, ale ich nie otumaniają jak to coś. Praktycznie rzecz biorąc każdy film jest nastawiony na zysk. Piraci z Karaibów, czy Charlie i Fabryka Czekolady to też filmy, które mogą oglądać dzieci. Tyle, że różnią się od HSM tym, że mają sens.

Nie mam zamiaru obrażać fanów tego wątpliwej jakości dziełka. Oglądajcie co chcecie- wasza sprawa. Ale nie burzcie się na krytykę wobec HSM, bo w tym wypadku jest ona uzasadniona.