Bardzo fajny filmik oglądałam kilkanaście razy ... fajne piosenki ...fajna choreografia ...i... fajna obsada m.in Ashley Tisdale:)
Tak... oczywiście...fajny filmik;/ fajna obsada;/ choreografia;/
To po kolei:
1.Obsada. No coż... najwyraźniej nie wiesz co mowisz... Zac Efron, Ashley Tisdale i inne wybryki natury to zwykłe beztalencia. Wrecz nie moge na nich patrzec nie mowiac juz o sluchaniu. Graja sztucznie, nieprzekonywujaca.
2.Piosenki. Z przykrością musze stwierdzić ze akrtorazy z HSM spiewac nie potrafia... wiec co za tym idzie sluchac sie ich nie da (no chyba ze ktos uwielbia tak beznadziejna muzyke, jego sprawa nie wtracam sie...)
3.Choreogafia. Dziewczyno czy ty kiedykolwiek widziałaś jakiś film bollywood i ich choreografie? naprawdę chciałabyś tanczyc tak jak ten caly Zac czy Vanessa? Niezla mieliby z ciebie polewke znajomi.
4.Film. Domyslam ze chodzi ci o fabule. Tu mamy kolejna powtorke z rozrywki;/ Matko! Ile razy mozna ogladac to samo i to jeszcze w tak beznadziejnym wydaniu??? Kolejny raz: szkola, niesmiala kujonka i marne wydanie szkolnego playboya... Ogladalam takich filmow ze sto!!! Nuda!!
Wniosek? HSM to chłam.
Dziękuje za uwage:)
Pozdrawiam
Zgadzam się...fajny "filmik". Bo filmem tego nazwać nie można. Podczas seansu nie trzeba, a wręcz nie można myśleć. Akcja rozwija się bajecznie i sielankowo, starym dobrym schematem rodem z Hollywoodu. Happy Endu oczywiście też zabraknąć nie mogło. Więc skoro mamy do czynienia z 'czarnym krukiem' w czym tkwi do jasnej ciasnej sekret jego popularności. Być może na typowo chłopięcej urodzie męskiej części obsady(dzięki czemu fanki sikają w fotele), a może na powolnym staczaniu się naszej cywilizacji w filmową utopię... Ciekawa sprawa. Myślę jednak, iż moja wypowiedź robi się zbyt zawiła. Pozdrawiam!
2. Dodam że te piosenki wyglądały sztucznie jak z playbacku... Przynajmniej w dwójce.
Happy end był widomy od początku bo co można się spodziewać po takim badziewiu...? A zresztą po co my to komentujemy? Obejrz sobie takiego 'marzyciela/ czy 'Edwarda Nożycorękiego' i zapoznaj się z Johnnym Deppem :) I wtedy pogadamy. Aktorzy z HSM to nie aktorzy w porównaniu do największych gwiazd Hollywood. Nikt tego filmu nie poleca... Taka bajka ;P