Niekanoniczne, efekciarskie, przedłużone, często naiwne. Oczywiście, że polecam ;)
Oglądało się ciekawie, choć nie mam jeszcze porównania z wersją 24fps. Zwłaszcza w wolnych scenach daje wrażenie niezwykłej realności, choć, to trzeba przyznać, wzrok musi się przyzwyczaić.
Musiałbyś poszukać na forum, jest gdzieś temat z listą kin wyświetlających hobbita w tej technologii.
Bardzo ciekawa sprawa, na początku ciężko się przyzwyczaić, ale dało się wyczuć, że to coś nowego :) wydaje mi się, że do filmów typu fantasy pasuje doskonale. Nie zgadzam się z opiniami, że postacie są zbyt "szklane". Warto zobaczyć :)
Moim zdaniem film w tej wersji wygląda nienaturalnie, często widać, że bohaterowie są wklejeni na tło, nie wtapiają się. Momentami aż chce się śmiać. Chociaż oczywiście warto zobaczyć, żeby mieć swoje zdanie, to na pewno coś nowego w naszych kinach ;)