Mam pewien problem z właściwą oceną, jeśli patrzeć na całą tą "otoczkę" filmu należy mu się pewna 10 (wspaniałe plenery, muzyka - czyli coś pięknego dla zmysłów), ale biorąc pod uwagę, że obraz trwa aż grubo ponad 2,3 h to jak dla mnie za dużo i jeszcze fakt, iż historia nie jest skończona i to nie dlatego, żeby nie pominąć ważnych wątków tylko dla....kasy, to obniżam notę na mocne 7.
Nie do końca cię rozumiem. Piszesz z jednej strony że 2,3 h to dla ciebie za dużo a z drugiej strony piszesz że historia jest nie skończona. Gdyby nakręcili całość fabularną Hobbita w 2,3 nikt by nie zrozumiał tego filmu. I takie słówko do hejterów którzy narzekają na 3 filmy za które trzeba płacić. Powinien być jeden 9 godziny film i tyle. Jeśli to dla was dużo z ciekawości zobaczyłem że najdłuższy film trwa 240 godzin :D
Słuchaj film może trwać i 4 h ale na końcu chce wiedzieć jak się skończył, a jeśli poświęcam mu 160 min i nie wiem co będzie dalej, to jest pewien zawód że muszę czekać długie 24 m-ce na jego koniec a to przyznasz jest jednak szmat czasu. A co do filmu o którym piszesz to jest inna "bajka" Film (jeśli można nazwać to filmem) jest wyświetlany w Helsinkach. "Modern Times Forever" trwa 240 godzin i ogląda się go 10 dni. Głównym bohaterem jest budynek, który stoi w Helsinkach. Do 2 kwietnia film można oglądać na telebimie w centrum stolicy Finlandii czyli jak sam widzisz trudno oba "dzieła" porównywać.
Powiedz to fanom Gry o Tron. Też się swoje naczekać muszą. Nie ważne że to serial. A z tym filmem to nie było do ciebie konkretnie tylko do tych co mówią że film za długi. W przypadku Kill Billa też się czekało na vol 2.Na 7 część HP też. Wiadomo trochę zawód że aż tyle czasu trzeba czekać bo myślę że można by to było co 4 miesiące spokojnie puszczać ale to akurat zrozumiałe.(Oscary)