Ja także słyszałam o 500mln, ale to z pewnością nie jest równie 250mln na jeden film!
Zastanówmy się... Duża, bardzo duża suma pójdzie na scenografię(zarówno wnętrza, jak i zagospodarowanie terenów, np filmowego Shire). W takim wypadku część scen do obu filmów kręcona będzie przy tych samych scenografiach, a więc nie płacimy podwójnie!(Oczywiście, można sumę potrzebną na zrobienie dekoracji podzielić przez dwa, jako na dwa filmy)
Stroje. Skoro już wydaliśmy potworne ilości pieniędzy na zbroje, broń i stroje elfów, krasnoludów i Hobbitów, to przecież te używane w pierwszej części, posłużą nam przy drugiej, mam rację?
Promocja. Zdecydowanie więcej funduszy zostanie przeznaczona na promocję pierwszego obrazu. Drugi reklamuje się praktycznie sam.
Jest jeszcze oczywiście wiele innych czynników wpływających na to, że tego budżetu po prostu nie da się podzielić na równe dwie części, do każdego z filmów, ponieważ to jest właściwie JEDEN obraz, ale w dwóch częściach. Zdjęcia robione są raz, nie na dwie tury, podobnie jak przy trylogii LotR.
Coś mi sie wydaje że Avatar był rekordem z budżetem miliarda..tak czytałam aczkolwiek nie wiem czy to prawda
Promocja się nie wlicza. Do tej pory największy budżet mieli Piraci z Karaibów: Na krańcu świata - 300 milionów
Na drugim miejscu "Cleopatra" z 1963 roku (po uwzględnieniu inflacji jakieś 290 milionów $).
Szczerze mówiąc nie mam pojęcia na co oni wydali w "Na krańcu świata" tę kasę ? Dla przykładu "Klątwę Czarnej Perły" udało im sie nakręcić za 120 milionów. Cleopatra natomiast musiała być droga. To były czasy w których jak na ekranie widac 100 tysięcy ludzi to oni naprawdę tam stali. Dziś takie sceny kręci się z 300 statystami a reszta to komputerowe klony.
Jak przeliczyć na złotówki to miliard jest :) Ale tak to sroki za błędne info poprostu wyczytałam gdzieś to kiedyś w jakiejś gazecie.
Z kosztami opracowania technologi 3D(których się jednak nie wlicza w budżet filmu) Avatar kosztował ponad 500 mln dol.
Ale chyba większa część budżetu danego filmu,jakieś super mega produkcji idzie na gaże dla gwiazd?Nie wiem czy to prawda,ale ponoć J.Deep za ostatnich"Piratów" dostał 56 baniek$.Nielicho.Nie wiem,czy ktoś zgarnia więcej,albo coś w granicach tej mega kwoty.W którymś z numerów chyba "Filmu",co tez mnie trochę zaskoczyło,czytałem,że największe zyski filmy z Hollywood,a głównie wielkie produkcje czerpią z różnego rodzaju gażetów,zabawek,gier na podst.filmu,wydań DVD,soundtrack'ów,dupereli,itp,a ok 25% to zysk z biletów.Nie wiem ile w tym prawdy.A po sukcesie "Władcy pireścieni" producenci nie poskapia cencików na ten fil.Pewnie będzie najdroższy w historii,albo w ścisłej czołówce,bo sukces komercyjny juz ma murowany.
Nie sądzę, żeby płaca dla aktorów była wyciągana z budżetu filmu. Trochę to by było bez sensu.
Co do piratów, na krańcu świata miało budżet 300 mln dolarów co jest obecnym rekordem.
Avatar nie miał o dziwo rekordowego, ale pewnie do tego dojdzie w następnych częściach..
Gaża dla aktorów może być mimo wszystko całkiem spora, wprawdzie nie ma tu Johnnego Deppa a prawda jest taka, że cała obsada nie jest w połowie tak popularna jak jeden Johnny (popularna w tym przypadku nie równa się uzdolniona bo pani Blanchett to jedna z najlepszych aktorek stulecia), a suma gaży dla wszystkich aktorów może być tak wysoka jaką zgarnał jeden Depp. Za LOTRa najwiecej dostał Viggo Mortensen 2 miliony, a przeciez wtedy jeszcze nie był tak znaczący jak dziś. No i sytuacja zawodowa obecnej czołówki znacząca się zmieniła przez te 10 lat mogą sporo wyciągnąć, ale bez przesady. 3D bedzie pewnie najdroższe ;D