Patrząc na postać reżysera gloryfikującego w swoich filmach komunizm, zaczynam się obawiać...
A mnie życie nauczyło, że prawicowcy czy komuchy jedni są drugich tyle samo
warci. Praktycznie nie widzę w nich różnicy, i tym i tym zależy prawie
wyłącznie na własnym tyłku. A Del Toro jest dobrym reżyserem i wierze, że
uda mu się ekranizacja Hobbita
Musi być z tobą coś nie tak, jeżeli nie widzisz różnicy pomiędzy zwolennikami wolności i oświecenia, a ciemnymi konserwatystami!
Nie znam poprzednich dzieł tego Pana, ale znam książkę i naprawdę nie wiem gdzie można by wpleść do scenariusza jakąś politykę.
Zresztą Bilbo był zamożnym człowiekiem, reżyser jako "obrońca klasy robotniczej" musiałby przedstawić Go jako postać negatywną a na to nie zgodzi się na szczęście producent;)
Tak na szczęście del Toro nie będzie miał wiele do gadania, bo za sznurki pociągać będą producenci i nie pozwolą na jakieś gloryfikowanie komuny w Hobbicie.
wow mam wilczka w avatarza, czyli: biegam z golymi jajami po lesie szukając odyna bawiąc się w różne naturalistyczne gierki z kumplami lub jestem niedorozwiniętymi kryptonazi nastolatkiem z zapryszczoną twarzą po chemioterapii. Któreś na pewno trafiłem. Wracaj do swojego ulubionego socjalisty-komucha adolfa h.
TheGarbageDump - "Wracaj do swojego ulubionego socjalisty-komucha adolfa h" - z tego co pamiętam adolf h. mówił, że nienawidzi komunistów równie mocno jak Żydów...
Od czego są literki 'S' i 'A' w nazwie partii NSDAP? Jeżeli ma się znajomość historii najnowszej na poziomie podręcznika z 4. klasy szkoły podstawowej to proponuję się nie wypowiadać.
Dobrze wiem co oznaczają te literki w tym skrócie. Wiem również, że połączenie nacjonalizmu i socjalizmu to... hmmmm... czysta głupota (o ile mogę to tak nazwać - ideologie te sobie przeczą), a spajanie tych nazw ze sobą, musiało służyć jedynie propagandzie i poparciu obu stron (socjalistów i nacjonalistów). Jeżeli Hitler głosił dwa skrajne poglądy, to chyba nie zaprzeczysz, że równie dobrze mógł się z jednym z nich nie zgadzać. Zresztą sam w swojej autobiografii nazwał marksizm "doktryną destrukcji".
Z tego co wiem, dzieci w czwartej klasie podstawówki nie uczą się jeszcze o dwudziestoleciu międzywojennym, ani o II wojnie światowej, tylko o prehistorii i starożytności.
a w którym filmie i w jaki sposób Del Toro gloryfikuje komunę? bo ja się nie mogę tego dopatrzec :P
Bilbo będzie, ku**a, członkiem Judejskiego Fro..., o przepraszam, Narodowego Frontu Judei. Dżizysie święty, ludzie, to tylko filmy, do tego naprawdę się da podejść z dystansem. Nikt od tego jeszcze nie umarł. Jak się nie doszukują jednego, to oskarżają o drugie. Zawsze się taki znajdzie :P
Co innego propagandowe filmy z okresu PRL-u, co innego zwykłe filmy fantastyczne. Ja oglądam filmy przede wszystkim dla rozrywki( w wypadku del Toro rewelacyjna), a nie dla poglądów ich twórców. Nie jestem komuchem, ale w takim "Labiryncie fauna" co mieli wstawić? Faszystowski ruch oporu, który będzie tłukł faszystów?
W Labiryncie fauna wystarczyło pokazać prawdę, bo z terrorystów komunistycznych del Toro zrobił bohaterów, a legalny rząd Franco (który zresztą zacofaną Hiszpanię uczynił bogaty krajem) przedstawił jako krwawych faszystów (co jest bzdurą bo Franco z narodowym faszyzmem nie miał nic wspólnego, a dodatkowo w czasie II wojny światowej przyjął do siebie żydów ściganych przez Niemców w zachodniej Europie).
Ok, w kontekście historycznym masz może i częściowo rację. Ale co do filmu, to po pierwsze: ja nie zwracam na takie rzeczy z reguły dużej uwagi, bo jak już mówiłem, w większości wypadków nie mieszam i nie lubię mieszać ze sobą filmu i ideologii, ani też takowych związków na siłę się nie doszukuję, a po drugie- nie o to w tym filmie chodzi. Po trzecie- ja del Toro cenię za filmy, nie za poglądy, a każdy ma prawo do innych. Po czwarte- okrucieństwa i represje występowały, jak by nie patrzeć, po każdej ze stron- zmieniali się tylko rządzący, a ludzie i tak dostawali w dupę.
Pomijając wątki komunistyczne Labirynt fauna bardzo mi się podobał, dlatego z nadzieją oczekuję Hobbita i mam nadzieję, że producenci nie pozwolą del Toro na przemycanie komunistycznej ideologi.
Co do odbioru ideologii w filmie to zależy na ile ona Cię dotyczy. Wyobraź sobie film w którym Bierut i NKWD-owska bezpieka byłaby przedstawiona jako szlachetne służby walczące o wolność Polski, a Armia Krajowa byłaby ukazana jako terrorystyczna, antypolska bojówka. Nie przeszkadzałoby Ci takie przekłamanie historyczne i taka plugawa ideologia przedstawiana w filmie?
Gdyby to było pokazane w formie alternatywnej rzeczywistości, czy czegoś w tym guście, czy po prostu jako coś w pełni zamierzonego, to rozumiem. Natomiast gdyby to było w pełni poważnie, to co innego.
ojejku a Ty ciągle swoje, a gdyby ktoś nakręcił film w formie alternatywnej rzeczywistości, że Twój ojciec jest seryjnym mordercą torturującym małe dzieci to też byś taki czyn zrozumiał? ;)
Ja również mógłbym powiedzieć, że Ty też swoje :) Ale ok, może by mnie to lekko wkurwiło, gdyby nakręcili film, w którym AK to terroryści, a NKWD swoje chłopy. Ale gdyby to było oczywiste puszczanie oka? A wręcz rzucanie im w widza:D? Why not? Nie wiem, jak Ty, ale ja mam duży dystans do takich rzeczy. Owszem mam szacunek do AK i historii Polski, ale śmiać należy się ze wszystkiego. Oczywiście trzeba wiedzieć, gdzie się kończy żart, fikcja i zabawa, a gdzie wciskanie ludziom kitu na poważnie :) A co do mojego ojca... Po pierwsze, wiele osób mnie nie lubi, ale nie aż tak, żeby mi bruździć i robić z członków rodziny morderców. Czy bym zrozumiał? Nie wiem, musiałbym najpierw ten film zobaczyć, ale wolałbym, żeby nie powstał ;)
"W Labiryncie fauna wystarczyło pokazać prawdę, bo z terrorystów komunistycznych del Toro zrobił bohaterów, a legalny rząd Franco (który zresztą zacofaną Hiszpanię uczynił bogaty krajem) przedstawił jako krwawych faszystów (co jest bzdurą bo Franco z narodowym faszyzmem nie miał nic wspólnego, a dodatkowo w czasie II wojny światowej przyjął do siebie żydów ściganych przez Niemców w zachodniej Europie)."
Hehe, dobre sobie. Nie ma to, jak z jednej skrajności popadać w drugą. Odpowiadając za ten film, Pan zrobiłby z goblinów istoty odpowiedzialne za sukcesy Valarów(jeśli dobrze napisałem).
"(...)mamusia nie nauczyła cię,(...)" Coś oryginalniejszego, czy do końca życia będę narażony na ten sam dziecięcy tekst?
"Legalny rząd Franco"???? Od kiedy to oficerowie podnoszący bunt przeciwko wybranemu w demokratycznych wyborach rządowi są "legalnym rządem"????
Poza Labiryntem Fauna, który poza tłem historycznym nie nawiązywał w żaden sposób do ówczesnej sytuacji politycznej. Po drugie to jest fikcja artystyczna, przypomina mi to same gadanie co w temacie o Bękartach Wojny gdzie ludzie plują się i mają zadyszkę, bo Tarantino zrobił przekłamanie historyczne.
Sam Hobbit nie będzie miał zapewne żadnego przesłania politycznego. Po Del Toro spodziewam się raczej naprawdę fajnych scen w jaskiniach goblinów, to co pokazane było w Hellboy 2 naprawdę zrobiło wrażenie(chodzi o to podziemne miasto). Poza tym Peter Jackson też ma niemało do powiedzenia więc zachowa to epicki klimat LOTRA.
Zresztą ładnie wyżej ktoś napisał: Bilbo miał posiadłość, pochodził z zamożnej rodziny itd. Nie znajdzie się tu raczej miejsce na komunistyczny bełkot;p
Chodziło mi o wypowiedź pseudoautochtona, który jak z jego wypowiedzi wynika kompletnie nie wie kto w 1936 był w Hiszpanii legalnym rządem a kto buntownikiem.
A co do reszty - masz rację. "Labirynt Fauna" - to raczej fantasy w realiach wojny domowej. Zaś "Hobbit" - będzie ekranizacją książki. Jeśli Del Toro nie chce protestów fanów - będzie musiał trzymać się wiernie Tolkiena, więc żadne próby przemycania ideologii takiej czy owakiej nie będą miały tam miejsca.
Ależ pewnie, Bilbo będzie miał wywieszoną czerwoną flage przed domem (bag
end). Krasnoludy będą do siebie mówili towarzyszu, a smok będzie podła
faszystowską burżuazją z zachodu. Autorze czy ty na prawde jesteś na tyle
głupi, żeby sugerować, obecność komuny w hobbicie ?
Sam nie wiem bo znalazłem artykuł o Del Toro tu na filmwebie i tam pisze tak: "Co prawda kiedy tylko wyrwał się spod babcinej kurateli, odszedł z kościoła, bo – jak mówi – jest przeciwnikiem każdego przejawu totalitarnego myślenia."-totalitarne to faszyzm, komuna i podobne, nie???
Ciebie to media wyprały rozum, a może to ty sam jesteś komuchem, który nie potrafi pisać do rzeczy. Wyzywać to każdy potrafi, tylko idioci węszą wszędzie komunistów, nawet gdy tam ich nie ma. Jeśli według ciebie wszystko to komunizm, to oznacza jedno za dużo POPiSu.
A przecież wiadomo, że Del Toro nie będzie reżyserem filmu już od roku. Więc nie wiem o co się tak oburzacie.
Spoko. Wiesz nawet to dobrze Peter jest reżyserem, a ta cała sytuacja ze zmianą wogóle nie powinna mieć miejsca.
Jestem jednak zgodny z jednym w Labiryncie fauna to nie była prawda, ale mylę, że to wpływ producentów, a nie Del Toro. Często się tak zdarza. Jednak mówienie o PRL-u, NKWD to wogóle inny świat.