PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=343217}

Hobbit: Niezwykła podróż

The Hobbit: An Unexpected Journey
2012
7,6 425 tys. ocen
7,6 10 1 424990
6,7 74 krytyków
Hobbit: Niezwykła podróż
powrót do forum filmu Hobbit: Niezwykła podróż

Czy ja wiem...

ocenił(a) film na 5

Dobry, ale dla ludzi, którzy nie czytali książki. Wstawki reżysera o których nie było mowy w książce, by przedłużyć historię na trzy części były iście denerwujące. To ekranizacja książki czy sposób na spłatę kredytu jaki by on nie był? spartolił to. Gdyby reżyser krok po kroku nakręcił film dokładnie tak jak jest to przedstawione w książce, wyszłoby dużo lepiej. Dodatkowo ten humor. Spoko, ale człowiek oczekuje, że obejrzy arcydzieło na miarę Władcy Pierścieni a nie przymrużenie oka reżysera. Gdybym chciał śmieszne teksty, albo miny, poszedłbym na Sherlocka Holmesa. Od tej produkcji spodziewałem się jednak więcej. Czegoś bardziej ambitnego.

I jeszcze jedna sprawa. Moim zdaniem aktorzy nie udźwignęli cofnięcia się wydarzeniami o 60 lat wstecz. Widać ewidentnie, że są po całej trylogii. Za bardzo to biło po oczach.

Można obejrzeć, by sobie odhaczyć, ale to tyle.

dark000

A LOTRa kręcił dokładnie tak jak w książce? Wpisz sobie w googla the complete list of changes in the Lord of the Rings, zobaczysz ile było zmian łącznie z wprowadzaniem postaci, których nie było w głównym tekście książki. Śmiem twierdzić, że Hobbit jest wierniejszą ekranizacja, jak do tej pory, niż LOTR, mimo wprowadzenia Azoga.

Co więcej, dobra ekranizacja to nie film kręcony kartka po kartce. Humor - zgodny z lżejszym klimatem książki, która pisana była dla dzieci.

Możesz zdefiniować "ambitny"? I czy książkę na której opiera się film uznajesz za ambitną? Tak z ciekawości pytam.

dark000

Idź do kina

ocenił(a) film na 8
dark000

Gdyby reżyser kręcił krok po kroku tak jak jest w książce, to wtedy dopiero umarłoby się z nudów. Film to nie książka i rządzi się troche innymi prawami. Wtedy naprawdę można by zarzucić temu filmowy, że krasnoludy tylko idą i idą.

dark000

Te argumenty są coraz głupsze. Humor wam przeszkadza.Aktorstwo wam przeszkadza.Fabuła wam przeszkadza. To że Jackson nakręcił film wam przeszkadza, bo Tarantino powinien to nakręcić wtedy humor byłby spoko. Ja ma ocena nie spadać jak ludziom miodem dupę smarować i tak im będzie niedobrze.

ocenił(a) film na 8
Real19

Coś podobnego napisałam w innym temacie - ludzie podają argumenty zaprzeczające samym sobie. Dla jednych fabuła prosta i denna, dla drugiej połowy Jackson przekombinował i powinien był ekranizować zgodnie z książką. A tu znów pojawiają się tacy, co kręcą nosem na zgodności z książką i chcieliby zobaczyc coś na miarę WP. I tak z innymi rzeczami.Ja już nie ogarniam tych ludzi.

Pani_Zima_1989

Ja też nie. Ja myślę że bym się znudził na kolejnym WP a tu dostałem super mix było sporo humoru, był też klimat WP. Chyba że oni oglądali tego ruskiego Hobbita.

ocenił(a) film na 7
Real19

Odczep się od radzieckiego Hobbita, jest jedyny w swoim rodzaju :)

Anthrax91

Nom. Bekę miałem z tego niezłą. Ruski Hobbit jest nie do zdarcia :D

ocenił(a) film na 4
dark000

Naprawdę spodziewałeś się czegoś na miarę WP?
Porównaj sobie książki WP i Hobbita...co jest lepsze?
Hobbit, był dla dzieci, a Władca został stworzony dla tych nieco starszych czytelników. Z bajki nie zrobisz trzymającego w napięciu, mrocznego filmu.

ocenił(a) film na 5
dark000

Przyznam się bez bicia, że czytałem jedynie Hobbita i to jeszcze zanim był cały ten bum na Władcę Pierścieni, dlatego z niecierpliwością i jawnym zaciekawieniem czekałem na ekranizację. Oliwy do ognia dodała trylogia Władcy Pierścieni Jacksona. Pomyślałem, że jeśli z takim rozmachem i w tak fantastyczny sposób będzie przedstawiony Hobbit, to będzie jeden z moich ulubionych filmów. Starałem się potem czytać Władcę Pierścieni, ale niestety, znając film i twarze aktorów, nie dało rady. Sto razy bardziej wolę bazować na wyobraźni w 100% (na przykład Golluma sobie zupełnie inaczej wyobrażałem, ale polubiłem tego filmowego).

Zawiodłem się trochę (dałem 5/10 - średni), bo tak jak pisałem wcześniej, wyobrażałem sobie nie wiadomo jaki hit i jak trafnie odzwierciedlony, a w zamian dostałem dużo humoru i postacie, które wydawały się wepchnięte tam na siłę. Dodatkowo przerabianie scen na własny użytek i dodawanie nowych, przelało szalę goryczy. Byłem niezmiernie ciekaw jak reżyser to przedstawi i częściowo mnie nie zawiódł (SPOILER - scena trolli przy ognisku wyglądała dokładnie tak jak ją sobie wyobrażałem gdy czytałem książkę :) niestety i tam musiał pozmieniać według własnego uznania. Ja po prostu czegoś takiego nie uznaję. Termin "ekranizacja" jednak zobowiązuje. To tak samo jakby film "oparty na faktach" zmienić, dodać trochę od siebie, podkolorować żeby było cacy ;] ja czegoś takiego nie kupuję i bardzo mi przykro, że się zawiodłem.

ocenił(a) film na 7
dark000

Hobbit to ADAPTACJA nie ekranizacja... istotna różnica... moim zdaniem rozszerzenie fabuły wyszło na plus

ocenił(a) film na 7
dark000

Hmm czyli według Ciebie lepszym rozwiązaniem byłoby złapanie uzbrojonych krasnoludów jeden po drugim przez trolle? Przypomnę jeszcze że w książce jako broń służą im noże i patyki. Oprócz Thorina który ma też łuk.

ocenił(a) film na 9
dark000

Czytałem książkę kilka razy i film mi się bardzo podobał.
Podobnie przynajmniej dziesięciu znajomym. Skąd więc pomysł, że film się spodoba tylko osobom, które nie czytały?

ocenił(a) film na 7
kordrum

Racja. Co więcej, film rozszerza książke, a wyprawa krasnoludów i ich motywacje, jak i postać samego Thorina (prolog, bitwa o Morie) są przedstawione lepiej niż w książce i to nie ulega wątpliwości.

ocenił(a) film na 9
Joecrou

Zmiany wprowadzone przez Jacksona nie dość, że odgraniczają od książki to świetnie nadają się do filmu.