... "wykorzystaniu Holma jako Bilbo". Podejrzewam, że Ian zagra starszego Bilbo, który będzie jednocześnie narratorem opowieści. Bilbo zasiądzie do pisania swojego pamiętnika, zacznie snuć swą opowieść, a widz będzie oglądać tego "wizualizację", głos Iana Holma będzie towarzyszyć nam przez całą opowieść. Co jakiś czas w film wplecione zostaną krótkie, 2-5 minutowe przerywniki przenoszące nas do norki starszego już Bilbo (Ian Holm), który to np. odejdzie od swojego biurka i skoczy do kuchni zaparzyć herbatę, zacznie szperać po swoich kuferkach wyciągając pamiątki z podróży, usiądzie z Gandalfem przy kominku pytając się czarodzieja o zapomniane szczegóły z wyprawy itd., potem chwyci ponownie za pióro i sądzie do dalszego pisania... Przynajmniej... CHCIAŁBYM ŻEBY TAK TO WŁAŚNIE WYGLĄDAŁO. Przy takim rozwiązaniu może zarówno pojawić się Holm kojarzony jako Bilbo z jacksonowskiej ekranizacji i jednocześnie rolę te zagrać może ktoś "odpowiedniejszy wiekowo" (bezpośrednio w samej historii znanej nam z kart powieści). Takie wyjście daje zresztą spore pole do popisu dla reżysera i scenarzystów. Co więcej... może pojawić się nawet przelotem E. Wood w roli Froda ;).
Własnie przeczytałem w jednym newsie ze Ian Holm ma zostac narratorem Hobbita...uwazam to za swietny pomysł...i wyobrazam to sobie tak samo jak ty...i jestem pewny ze efekt bedzie swietny...