A tak, dowódcę, ponieważ nie jest on wynajęty po to, by zainscenizować "Hobbita" na czyjeś polecenie. Przy filmie ma maksimum swobody artystycznej, a jedyne ściany to pierwowzór Tolkiena i PG-13.
Oba filmy będą aż gęste od klimatu; podejrzewam, że najbliżej będzie im do "Drużyny...", chociaż będzie to coś zupełnie odmiennego niż istna wojenna epopeja jaką jest LOTR...