Tutaj macie tekst na ten temat: http://tolkien-world.info/index.php/aktualnosci/19-filmy/85-jedna-ksiazka-dwa-fi lmy-dlaczego-hobbit-krecony-jest-w-dwoch-czesciach
Szczerze mówiąc wolałbym zobaczyć Hobbita w jednej części...
Mi tam pasuje że są dwie części. Przynajmniej mania na punkcie hobbita nie skończy się tak szybko
Nie wiem czy wiesz ale Hobbit nie będzie taką prawdziwą adaptacją książki , będzie sporo wątków których nie było w książce.Ale jak dla mnie to każda część może trwać nawet 3 godziny
Nie do końca. W filmie mają być przede wszystkim rozwinięte wątki, które w książce zostały tylko lekka nadmienione.
Tak lecz Tolkien napisał, cześć w "Niedokończonych Opowieściach", a resztę można zobaczyć w Historii Śródziemia(chodzi o daty i zdarzenia itd.). Nie wiem jak będzie wyglądać to ze strony filmu, ale przypuszczam, że znacznie tak będzie się to przedstawiać. Hobbit w stylu "Władcy Pierścieni" rozbudowany. Oby trzymał klimat, wraz z fabułą. ;)
Jeśli to jest jak miewam w scenariuszu poukładane po kolei, znaczy prawidło to raczej powinno być OK. Ważne też, żeby wątki się wzajemnie uzupełniały, aby fabuła była jak najbardziej oryginalna sama w sobie.
Matko...co za temat. Na dobre rozgorzała dyskusja. Film za parę miesięcy będzie zmontowany, pełno informacji jest w internecie a teraz powstaje pytanie: DLACZEGO HOBBIT BEDZIE W 2 CZĘŚCIACH...
Żałosne. I z takich "niedotlenionych" i "niedoinformowanych" użytkowników tworzą się puste tematy i zamiast faktycznych i treściwych 100 mamy ponad 300...
Choć nawet 100 to stanowczo za wiele, bo większość jest o dupie Maryny... wybaczcie za wyrażenie.
Proponuje założyć kolejny temat:
1. Dlaczego Hobbici mieli owłosione stopy?
2. Dlaczego w Hobbicie nie zobaczymy Nataszy Urbańskiej.... etc.
Jeśli przypuścić co tam robi Frodo być może, jest nawiązaniem do WP nie jestem jednak pewien, bo tego reżyser nie wyjaśnił. Co do Holma rzecz jasna na pewno będzie stary Bilbo pokazany, już o tym mówili. Co do młodszego Bilbo, wybrali Martina co jest strzałem w dziesiątkę. Jednym słowem idealnie pasuje do tej roli.
Ale moje pytanie było żartobliwe, bo oczywiście to wszystko od dłuższego czasu wiadomo i nawiązywało do wcześniejszej wypowiedzi khazad7_2 o oklepanych tematach :)
"połączony budżet obu filmów wynosi ponad 500 millionów dolarów. Tym samym Hobbit jest najdroższą produkcją w historii kinematografii"
WOW
"Guillermo del Toro początkowo miał zajmować się reżyserowaniem „Hobbita”, jednak ostatecznie się z tego wycofał i produkcję przejął Peter Jackson."
całe szczęście
Też byłem zszokowany, że to Hobbit jest najdroższy oO Nawet Awatar miał tylko połowę tego. Ale w sumie, po przemyśleniu, nie ma się co dziwić. W końcu Hobbit będzie nie tylko w 3D, ale też ma być w 48 klatkach na sekundę.
Dlaczego Twoim zdaniem to dobrze, że Jackson jest reżyserem, a nie del Toro?
Bo Peter Jackson to znawca i pasjonat twórczości Tolkiena. Bo ten reżyser chce się trzymać klimatu który stworzył we Władcy Pierścieni, wykorzystując do tego większość tych samych współpracowników którzy tworzyli Władcę.
Chcę by Hobbit wraz z Władcą tworzył jedną wielką opowieść a nie tylko był po prostu nowym filmem nie trzymającym klimatu całości.
Zaprosił do współpracy tego samego kompozytora co we Władcy, tych samych choreografów, rysowników no i studio WETA.
Myślę, że wystarczy takie pobieżne uzasadnienie, dlaczego lepszy Jackson niż jakikolwiek inny reżyser.
A poza tym, podejście tego człowieka do kręcenia dzieł Tolkiena mi się podoba, robi to z miłością, pasją.
Tworząc Władcę powiedział jasno swoim współpracownikom, że stworzą film który będzie kipiał realizmem a oni "twórcy" będą ludźmi którzy mieli to szczęście by zekranizować film na miarę epopei historycznej.
Dlatego też np. zbroja Króla Theodena miała nawet zdobienia szczegółowe od wewnętrznej strony, by aktor czuł się prawdziwym królem.
Dlatego też stroje, broń etc. były tworzone z wielkim pietyzmem.
Poczytaj trochę o Władcy Pierścieni i jak widział stworzenie tego dzieła sam autor J.R.R. Tolkien.
To nie jest zwykłe fantasy. To coś właśnie na miarę epopei historycznej. Na tyle realne, że czytając książke ma się wrażenie, że miało to faktycznie wszystko miejsce w zamierzchłej przeszłości... REALNIE.
I to przesłanie, myśl Tolkiena doskonale rozumie Peter Jackson. Dlatego cieszę się, że to on.
I mam nadzieję, że po Hobbicie podejmie się stworzenia kolejnego dzieła na podstawie Tolkiena, np. Silmarilionu.
Ale ten powinien powstać w 3 częściach po 3h jak Władca, bo to bardzo rozległe dzieło o masie wątków, wydarzeń...
Mam nadzieję, że po mojej wypowiedzi nie rozwinie się tu bezsensowna dyskusja ludzi, którzy zapewne nie mają żadnej większej wiedzy o samym Tolkienie jak i jego dziełach. I proszę każdego, by nie wypisywał głupot, skoro władcę czytał pobieżnie lub zna go tylko z filmu a sam autor powieści czy masa pracy jaką włożył reżyser w stworzenie filmu i nadanie temu tematowi drugiego życia, jest zwyczajnym dodatkiem który gdzieś tam po prostu obił im się o uszy.
W sumie przekonałeś mnie ;p
Co do Mitologii Śródziemia, to jestem z nią dość dobrze zaznajomiony. Wydaje mi się, że kręcenie Silmarillionu byłoby raczej nie do wykonania ze względu na ilość wątków i wydarzeń często nawet nie bardzo ze sobą związanych. Jak już to jakieś wybrane fragmenty. Bardziej prawdopodobne wydaje mi się nakręcenie Dzieci Hurina.
Dlatego mówię, że jak już to fragmenty Silmarillionu, ale nie wyobrażam sobie zekranizować całość. To tak, jakby ktoś próbował zekranizować całą Biblię.
Silmarilion chociaż lubię, to jednak uważam go za pozycję tylko dla zapaleńców Tolkiena. Przeciętnego widza raczej nie porwałaby ta rozwleczona historia na ekranie. Za dużo wątków, postaci itd. Myślę, że nie zarobiłyby na siebie i dlatego nikt nie wyłoży wielkich pieniędzy na produkcję. Lepszym pomysłem na film są "Dzieci Hurina". Książka znakomita, niezbyt zagmatwana, w sam raz na ekran.