Władce Pierścieni uwielbiam, Peter Jackson zrobił coś niesamowitego, dla mnie to była większa rewolucja niż Avatar. I Jeśli ten pan będzie zaangażowany w powstawanie Hobbita, to możemy spodziewać się czegoś, co nam się jeszcze nie śniło, jestem pewien.
Pierwszą część LOTR zaczynano nagrywać już w 1997, a premiera była w 2001. Trochę to jest czasu. Dodatkowo, poczytaj sobie na angielskiej wikipedii o produkcji trylogii LOTR to dowiesz się, że te filmy były robione z takim rozmachem, że to Ci się w głowie nie mieści. Od sadzenia specjalnych drzew 8 lat PRZED produkcją kończąc na atrapach wiosek i miast. Dodatkowo trzeba wyszkolić aktorów w posługiwaniu się bronią, jazdy konno itd, itd.... Nie zdziwię się, jak premiera się przesunie. Ale w zamian za tak długie oczekiwanie otrzymamy prawdziwy majstersztyk !!! Naprawdę warto czekać.
Wiem ile trwała produkcja Władcy Pierścieni, jestem szczęśliwym posiadaczem wydania 4-płytowego wszystkich części. Mam również kilka książek o powstawaniu filmu, nie zmienia to faktu jednak, że z niecierpliwością czekam na Hobbita. I czytając teksty w stylu "Avatar to rewolucja i przez długi czas nikt nie zbliży się do tego poziomu" - bzdura. Hobbit zmiażdży wizualnie i Avatara i Władcę Pierścieni.
Powiedz mi. Czy dla Ciebie efekty specjalne są tak ważne? Czemu... Dla mnie efekty mogą być, jak Władcy. Byleby żeby była dobra muzyka, gra aktorów i nie ucinali fabuły, a nawet coś ciekawego dodali.
Masz racje, nie efekty grają główną rolę, jednak dla mnie efekty we Władcy są porównywalne do tych z Avatara, tym bardziej, że Władca postwał 10 lat wcześniej. Ja mam po prostu cichą nadzieję, że Hobbit zmiażdży na całej linii te dwie produkcje i liczę na to. A propos, Władca Pierścieni to mój ulubiony film, wiem ze to trylogia, ale mówię o całości. I kocham go na pewno nie za efekty.
Efekty specjalne nie są najwazniejsze,ale napewno wazne.Dla mnie tez mogly by byc takie jak we Władcy,pomimo tego ze ostatnia czesc ma juz 7 lat to efekty nadal wygladaja znakominie,lepiej niz w niejednym dzisiejszym filmie.Rowniez kocham Władce,obejzalem w sumie chyba po 19 razy kazdą czesc, i mam nadzieje ze Hobbit rowniez bedzie takim arcydzielem.I fajnie by bylo jakby za muzykę odpowiadał Howard Shore,bo soundtrack do Władcy jest pięknyy,nie ma lepszego.
Odnosząc się do tego co piszecie o efektach specjalnych. To co zrobili ludzie się tym zajmujący, to prawdziwe arcydzieło techniki filmowej. Władca Pierścieni to był przełom, a nie Avatar... Zgadzam się, w Awatarze animacja mistrzowska, Ale zachwycać się efektami mogliśmy choćby i nawet w Transformersach... Założę się, ze Hobbit, nie będzie arcydziełem dzięki efektom ( choć może po części też ) ale przede wszystkim muzyka, gra aktorska i świat Tolkiena tworzony przez ludzi którzy wiedzą najlepiej jak to powinno wyglądać. Koniec i kropka. Także ja czekam na Hobbita od momentu kiedy zaczęto w ogóle mówić o planach produkcji....miejmy nadzieje ze wyjdzie w terminie i to taki o jakim nawet nie marzyliśmy, tego życzę sobie i wam xD
cóż... w pewnym sensie nie mogę zgodzić się z żadnym z was...
i "Avatar" i "Władca Pierścieni" mają swoje olbrzymie plusy!!
jeżeli chodzi o efekty specjalne, to według mojego skromnego zdania jednak
ten pierwszy ma minimalną przewagę, lecz całościowo "LOTR" jest lepszym
filmem!
"Avatar" bądź co bądź tworzy bardziej barwny świat no i jest w 3D! sądzę
jednak, że gdy "Gwiezdne Wojny" i właśnie "Władca..." przejdą w trzeci
wymiar, wszyscy o nim zapomną a przynajmniej znacznie spadnie entuzjazm
związany z tym filmem...
tyle ode mnie ;]