No i stało się. Możemy obejrzeć sobie zdjęcia wszystkich krasi występujących w ekranizacji Hobbita.
http://www.ramascreen.com/wp-content/uploads/The-Hobbit-dwarves.jpg
Kiedy tak sobie patrzę na tą hałastrę to mnie z lekka krew zalewa. Jedyne co mi się ciśnie na usta to Dungeons & Dragons pełną gębą. Widać, że design tych postaci robiony był pod 15 latków cisnących w lochosmoki oraz MMORPG. Dlaczego, zapytuję, krasie są uzbrojone po zęby, kiedy żaden z nich na wyprawę nie wziął broni innej niż parę łuków i jakieś lagi podróżne? Dlaczego stary Thorin, który w książce miał niemal białe włosy tu wygląda jak.. John Travolta z Bitwy o Ziemię? Dlaczego jego Orkrist, będący BLIŹNIACZYM ostrzem Glamdringa zupełnie go nie przypomina? Postacie są piękne, ale to nie ta bajka. Eh, Hollywood, Hollywood...
mysle ze jak bys ty byl rezyserem to najlchetniej bys skopiowal i wkleil hobbitow z ksiazki.
Hobbitów? To są KRASNOLUDY. I tak, po to Tolkien zamieścił ich w miarę dokładny opis, żeby z niego korzystać.
film i ksiazka zawsze byla i bedzie zupelnie inna zecza.I nie mozna porownywac ksiazki do filmow bo zawsze sie na tym zle wyjdzie.To ze w filmie wszystko prawie bedzie zupelnie inne a zarazem takie same to swiadczy tylko i wylacznie o wyobrazni i wyjatkowosci filmu.
Chodzilo mi o krasnoludow a nie o hobbitow ;].
Stary, piszesz 'rzecz' przez Ż z kropką = nie masz prawa do własnej opinii, zabij się natychmiast
"Stary", może i swoje racje masz, bo podkreślacz w formularzu odpowiedzi do czegoś jest., lekcje polskiego do czegoś są, jak również książki(uwaga! W nich NIE MA błędów ortograficzny, a jeśli są, to bardzo rzadko, więc można się wiele nauczyć), ale nie jest wskazane aż tak ludzi obrażać za ich niewiedzę. Prawo do opinii ma, jak najbardziej. Prawo o jej publikowania również, ale prawo powinno uwzględniać jako zbrodnię w afekcie morderstwo w wyniku wkurzenia się brakiem podstawowej wiedzy o ortografii u Polaka... No cóż. Pozostaje nie sprawdzić, gdzie delikwent mieszka i nie udać się tam w nocy z nożem.
PS. Mam miniaturkę Narsila w domu, całkiem ładnie naostrzona...
1. W książce nie ma żadnego cytatu, który określałby, że broda Thorina była biała, jest tak opisany tylko Balin ;) Racja, że wygląda za młodo, ale nie wygląda też najgorzej - a brodę mógł zafarbować :P Tolkien w kilku momentach wyraźnie podkreśla, że krasnoludowie farbować włosy lubili.
2. Filmowcy starają się trzymać wizerunku Gimlego z WP. Dla przypomnienia Gimli miał 5 toporów (dwuręczny, jednoręczny, siekierka, 2 miotane) i pełną zbroję, czego w książce ewidentnie nie miał (z opisu wynika, że miał jeden topór i kolczugę). Dlatego mamy 13 wojowników uzbrojonych po zęby.
3. Hobbit to jednak bajka. Sorry, ale nie przekonałoby mnie, że 13 krasnoludów wyrusza na wyprawę do legowiska smoka uzbrojonych tylko w noże i sprzęt do kopania + łuki, które dał im Beorn dopiero po przeprawie przez Góry Mgliste. Jackson osadził WP trochę w klimacie dark fantasy, dlatego lepiej by było, by się tego teraz trzymał, dla dobra spójności obrazu.
Zgadzam sie co do trzeciego punktu> co do miecza Thorina , to jest zwykly miecz , w ktory thorin byl uzbrojony przed wyprawa . Orkrista zdobedzie pozniej ;)
Thorin zaczyna wyprawę z toporkiem, który widać w jego ręku na zdjęciu w moim pierwszym poście. Tymczasem ten miecz:
http://www.full3d.pl/wp-content/uploads/2011/07/hobbit_wallpaper_thorin_1920x120 0.jpg
To ma być właśnie Gondoliński Orkrist. Zło. Jeżeli bowiem trzymamy się klimatu elfickiego stworzonego przez PJ to właśnie miecz Gandalfa nie trzyma się kupy (nie wygląda jak broń stworzona przez elfów). Jeżeli zaś uznajemy Glamdringa z LotRa jako ten koszerny, to Orkrist z Hobbita jest z czapy.
Nie wiem czemu nazywasz ich karłami, przecież nie są olbrzymami, ani orkami, trollami. Co do tych zdjęć nie są one z planu, więc po co się kłócić. Nie wszystko będzie tak jak w książce, bo znowu powstał by zwykły film do dzieci wzorowany, na tym animowanym. Więc pewne zmiany muszą być. Popatrz sobie na ostatni filmik z planu, nie ma tak źle.
W oryginale Dwarf tłumaczy się na polskie karzeł, krasnolud jest raczej komiczne (z ros. czerwony ludek), a więc banda od sierotki Marysi.
Oj, motasz się, panie, motasz ;). Dwarf w żadnym wypadku nie tłumaczy się jako krasnolud. Tłumaczy się to jako KRASNAL. Niewielka różnica, ale jednak. Krasnolud zaś to słowo wymyślone przez Tolkiena. W angielskim brzmi tak samo - i tu dwarf, i tu dwarf. Jest jednak różnica - w liczbie mnogiej. U Tolkiena zamiast dwarfs jest dwarves. Czyli nie karły...
A poza tym - właśnie teraz czytam po raz kolejny "Hobita". I wiesz co? Za przeproszeniem, głupoty gadasz totalne w pierwszym poście. Jak już ci ktoś odpisał, nie była jego broda opisana. A poza tym... weź pomyśl. Gdyby miał szarą brodę, nie wyróżniałby się z tłumu... a o to chodzi, żeby, gdybyś zobaczył/a zdjęcia krasnoludów pojedynczo, bez imion potrafił stwierdzić: "tak. Ten jest na pewno Thorinem!". I jest on właśnie tak zrobiony. Najdumniejszy z nich wszystkich, najbardziej... po prostu najbardziej ;)
Haha! Tolkien WYMYŚLIŁ słowo krasnolud. Nie wiedziałem, że mistrz wymyślał także słowa z języka polskiego. Brawo, brawo, czym jeszcze nas zadziwisz?
To było spolszczenie... gdybym napisał, ze stworzył słowo dwarf też byś się śmiał... takie są uroki dyskusji z osobą - krzykaczem.
A więc Tolkien wymyślił słowo dwarf-dwarves, czyli KRASNOLUD. Wiedziałbyś o tym, gdybyś przeczytał jakąkolwiek jego biografię. Lub jego listy. Ale nie. I nie przeszkadza Ci to w zgrywaniu eksperta..
Sam napisałeś, że posługiwał się i słowem karzeł, i słowem krasnolud. Co to za słowo, jakiś mutant? Jest albo jedno, albo drugie...
On spopularyzował to słowo w odniesieniu do tej konkretnej rasy panie "ekspert". Człowieku, mamy XXI wiek, zanim zarzucisz komukolwiek ignorancje, na litość boską wygoogluj sobie zagadnienie, żeby się nie ośmieszać jak w przykładzie powyżej. Bardzo też mi się podoba, że kolejny dysputant nie omieszka wyskakiwać z osobistymi wycieczkami by nadać mocy swym "argumentom". Piękny poziom, tego teraz uczą na języku polskim w szkołach?
Po pierwsze, to internet nie jest wiarygodnym źródłem wiedzy. A on tego słowa nie spopularyzował. Masz na to jakieś dowody? Nie. Sam to sobie wymyśliłeś. Natomiast ja mam dowody - znajdziesz t w książce tej: http://www.empik.com/j-r-r-tolkien-gomez-teodoro,364936,ksiazka-p
tej: http://www.empik.com/listy-tolkiena-tolkien-john-ronald-reuel,prod58900468,ksiaz ka-p
tej: http://www.empik.com/wladca-pierscieni-tolkien-john-ronald-reuel,prod5770059,ksi azka-p?utm_con tent=prod5770059&utm_source=dataforce (w dodatkach) i w dziesiątkach innych. No widzisz, ja podałem swe źródła. Ty nie. Jesteś typowym krzykaczem, niestety. Aha. Jeszcze jedno. Tego nie uczą na języku polskim. Tak się składa, że w szkole, niestety, przy obecnym programie nauczania będącym propagandą pani minister edukacji, na historię i polski nacisk jest tak mały, że nie uczą dyskusji. Zresztą, tego nie trzeba się uczyć. Dyskusja ma swoje prawa, który każdy powinien znać. M.in. nikt nie powinien wykrzykiwać swych argumentów. Tzn. gdyby uprościć twe wypowiedzi, to uzyskalibyśmy "ja mam rację, reszta sio wy ignoranty ja jestem ekspertem wszystko wygooglowałem a nie jakieś książki czytalem". A może podałbyś, łaskawco, swoje źródła?
Quid pro quo.
A tak w ogóle... czy wiesz, kim był Aule? Wymieniłbyś choć jednego członka białej rady oprócz Gandalfa i Sarumana? Bez żadnej pomocy, oczywiście?
Myślę, że na takie pytania można łatwo odpowiedzieć. Gorzej, gdyby zapytać typowego fana Tolkiena o etapy ewolucji orków, czym była w Numenorze karma i kim byli Boldogowie ;>
Masz Pan swoje źródło:
http://www.etymonline.com/index.php?term=dwarf
Zdanie, że internet nie jest wiarygodnym źródłem informacji jest błędne. Pomyliło Ci się z utartym stwierdzeniem, że Wikipedia nie jest wiarygodna i z tym się zgodzę. Wg Twojej teorii np strona Biura Ochrony Rządu nie jest wiarygodnym źródłem informacji o tej formacji. Twój młody wiek jest niewątpliwie usprawiedliwieniem Twojego rozgorączkowania i źródłem uciekania się do osobistych wycieczek, którymi starasz się dodać mocy swym argumentom. Ufam, że przejdzie Ci to wraz z czasem, czego Ci życzę. Tak jak napisał G_s_G na zadane przez Ciebie pytania odpowie każdy miłośnik Mistrza. Większym wyzwaniem są te zadane przez niego i tu przyznaję, że tylko na dwa z nich znałem od razu odpowiedź. Widząc też dokąd zmierza ta dyskusja i jakiej retoryki masz zamiar sukcesywnie w niej używać, odżegnuję się od dalszego prowadzenia z Tobą polemiki, zdecydowanie wolę rozmówców pokroju G_s_G. Pozdrawiam.
Ty również udowodniłeś, oceniając mnie po wieku, że jesteś niegodny dalszej rozmowy ;p. Zabawne jest to, że, przegrywając dyskusję, przyjąłeś "profesorski" ton... odpowiadając na moje argumenty pisałeś wręcz szczeniacko, a teraz nagle tak... dystyngowanie. A moje pytania - zadałem je z myślą o Twym poziomie wiedzy. Zmyślając na początku opis brody Thorina, nie wzbudziłeś poszanowania... A poza tym, dalej utrzymuję, iż internet jest mało wiarygodnym źródłem wiedzy. A już na pewno mniej, niż choćby wspomniana biografia Tolkiena i jego listy. Okazuje się jednak, że niektórzy wiedzą więcej o świcie stworzonym przez niego lepiej, niż on sam... A mocy argumentom nie dodałem "wycieczkami osobistymi" (bo nazwałem Cię krzykaczem, zapewne o to chodziło?), tylko przykładami. Również serdecznie pozdrawiam! (wiesz co? Twe "Pozdrawiam brzmiało jak słynne: Dobrego dnia!*)
*"Ileż rzeczy może znaczyć w twoich ustach "Dobrego dnia"! (...) Teraz chcesz powiedzieć, że pragniesz się mnie pozbyć, i że nie będziesz miał naprawdę dobrego dnia, póki nie odejdę"
"krasnolud" nie jest wcale koniczne. Komiczne było by "krasnoludek", "krasnal" a nawet "karzeł jest bardziej komiczne.
Co do polskiego słowa "krasnolud"(nie wiem po co zboczyliście na dyskusję o angielskim, nie pomyliło wam się coś?) o które się spieracie to zostało ono po raz pierwszy użyte przez Marię Skibniewską(nie muszę mówić kim pani była?) własnie w celu uniknięcia infantylnych "krasnali" czy "krasnoludków".
Słowo jest więc "dziełem" pani Skibniewskiej(podobno się nawet procesowała o prawa autorskie do niego), wcześniej nie funkcjonowało oficjalnie w języku polskim.
Ponadto "karzeł" nijak nie pasuje do ludu przedstawianego przez Tolkiena, co chyba rozumiała też wspomniana tłumaczka wprowadzając nowe bardziej przystające określenie.
No to teraz się przeraziłem. Tak ma wyglądać Thorin?! Kompletne zaprzeczenie moich wyobrażeń, aż wyć się chcę, wygląda tragicznie.
Nie wszystkim musi się film podobać, nawet jak nie wyszedł już jest spisywany na ostatnich stratach. Film to film, a bajka będzie bajką. Nie wszystkim to się podoba jak widzę, liczą bardziej na bajkę. Każdy ma inny gust.
Właściwie to nie wiem o co ci chodzi z tą bajką i filmem :) Napisałem tylko, że źle nakreślili wygląd tej postaci. Co do filmu to jestem pewien, że wyjdzie bardzo dobry.
Nie przesadzajmy :) fajnie ucharakteryzowany :) tylko troche za mlodo wyglada i przypomina aktora wcielajacego sie w nowego Conana... a ten pierwszy od prawej to ktory z krasnoludow???