Muszę przyznać , że "powrót " do Sródziemia zapowiada się niezwykle ekscytująco... I tylko się zastanawiam czy "Hobbit" dorówna "Władcy Pierścieni" ? Liczę że Jackson z tak doświadczoną ekipą ludzi stworzy coś niezapomnianego na ekranie, coś o czym będzie się rozmawiało miesiącami... Obym się nie mylił , czegosobie i Wam życzę...
Martwię się, że "Hobbit" będzie filmem z super ekstra efektami specjalnymi i nikomu niepotrzebnym 3D. Wątpię, czy Jacksonowi uda się powtórzyć sukces LOTR, ale na pewno sprawdzę.
mam nadzieję , że nie będzie w 3D to wszystko zepsuje i że nie przesadzą z efektami specjalnymi, bo one są potrzebne ale to nie dzięki nim LOTR odniósł taki sukses...
Mi sie wydaje, ze poki film jest krecony, a nie "krecony pod 3D" to wszystko jest okey . Kosmetyka taka ;) . Jednak wracajac do tematu, to sam jestem bardzo ciekawy jak to wypadnie . Moim zdaniem Hobbit jako ksiazka, jest latwiejszym kaskiem do adaptacji filmowej, aniezeli Wladca . Poprzeczka jednak zostala zawieszona wysoko . Miejmy nadzieje, ze sami tworcy wiedza jak bardzo :).
Aż taka łatwa nie jest, bo fabuła została rozbudowana o obrady Białej Rady, atak na Dol Guldur, itp. Jackson musiał się zmierzyć z paroma infantylnymi wątkami, które trzeba wiarygodnie zamienić w obraz - mam nadzieję, że mu się udało. Żadne tam efekty i 3D nie przysłonią historii i bohaterów - to w końcu Sir Peter Jackson, a nie jakiś hollywoodzki wyrobnik!
Mialem na mysli jedynie tresc ksiazki, ale skoro sie "rzucil" na te motywy powiesci, to na pewno nie po to, aby isc pod bardzo wysoka gorke :).
Zgadzam się, Hobbit jest łatwiejszy w ekranizacji. Mniej skomplikowany "geograficznie":) mam na myśli, że nie potrzeba tak wielkiej synchronizacji jak we Władcy. Nie oznacza to oczywiście, że jest łatwy. Filmowcy mają wielki talent do psucia tego, co nie jest nieziemsko trudne.. Czekam z niecierpliwością:]