No. Na 100% nie było takiej postaci w książce. Może będzie tylko z nią związane jakieś wspomnienie czy coś.
Nie było jej, a czytałam książkę miesiąc temu --ale książka jest słaba, na pewno Jackson zrobi z niej coś ekstra, tak jak z Władcy Pierścieni -- wg mnie uproszczenie niektórych wątków pomogło filmowi
Książka słaba ty się chyba nie słyszysz książka jest arcydziełem literatury fantasy obok Wp.
Kocham twórczość Tolkiena, ale uważam, że niektóre wątki z Władcy Pierścieni były lepiej rozwinięte w filmie, niż w książce, a czytałam wszystkie (po polsku i angielsku). Sami wydawcy Tolkiena mówili, że on zrobił coś innego niż oczekiwali, i może dlatego jest to taki hit na całym świecie.
A to przepraszam za moje oburzenie źle cie zrozumiałem ale moim zdaniem Hobbit to najlepsza literatura fantasy tak jak cała twórczość Tolkiena(prócz dzieci Hurina)
"Była choć nie wymieniona w książce" hahaha dziecko ile ty masz lat? Siedzisz na tym forum w temacie o Hobbicie z rok i co chwila zalewasz nas takimi tekstami.
Oczywiście Galadrieli NIE BYŁO w książce. Była zmianka, że gandalf opuścił grupę krasnoludów, w dodatkach zaczęło się dodawać wątki fabularne pokroju Białej Rady, więc Jackson wciśnie w to Galadrielę, Erlonda i Sarumana. Tyle.
W książce jej nie było, ale oczywiście w tamtym czasie żyła i tak naprawdę o jej losach w owym czasie można by nakręcić kolejny film ( o ile fabuła nie będzie się gryzła z tym co było w Hobbicie i tRoTR ). Legolas w owym czasie też żył tak samo jak Aragorn. Jackson może te postacie fajnie wkręcić w tło Hobbita, a nawet spleść ich losy z krasnoludami oczywiście zachowując zdrowy rozsądek. Dla przykładu przypomnę sympatyczną scene w której Orkowie na Wargach zaatakowały ludność Rohanu udającą się do Helmowego Jaru. Tej sceny nie było w książce a jednak dodanie jej w filmie wcale nie zaszkodziło fabule, a wręcz przeciwnie bardzo urozmaiciło całą historię. W Hobbicie Garandiella może odegrac rolę w nieopisanej scenie wypędzenia Czarnoksieżnika, Legolas może pokazać się na dworze króla Elfów a potem w bitwie pięciu armiii. Aragorn mógłby spotkać Krasnoludy przypadkiem w lesie :) Tylko wyobraźnia nas ogranicza :)
Galadiela to ta leśna pani wyst. w 1 częsci po tym jak wyszli z tej kopalni, gdzie Gandalf spadł razem z tym cieniem czy jakoś. jeśli o to chodzi :D
Wiemy kim była :) Rozmawiamy o tym, iż widać ją w zwiastunie Hobbita, choć w książce jej nie było.
od dawna wiadomo że w filmie będzie pokazany wątek Białej rady więc chcąc nie chcąc muszą ją pokazać.... a raczej bez niej czegoś by brakowało ;d
Nie jestem za "ulepszaniem" fabuły wątkami, których nawet książka nie dotyka. Ale jeśli to ma wzbogacić wiedzę fanów Tolkiena, którzy nie przeczytali nic poza "Hobbitem" i "WP" bez dodatków, to czemu nie dodać Galadrieli? Oczywiście, że nie ma o niej wzmianki w Hobbicie, ale Legendarium Śródziemia toczyło się własnym życiem, niezależnie od akcji w "Hobbicie". Pokazanie bitwy o Dol Guldur może być ciekawe. Tylko, że to nie będzie chyba walka na miecze, a na myśli :P