jeszcze nie czytałem hobbita wiec chciałbym wiedzieć czyto jest takie fajne jak władca Pierścieni
tak takie fajne jak Władca Pierścieni. Wiem bo czytałam :) naprawde polecam, Tolkien jest świetnym pisarze. Książka bardzo pobudza wyobraźnie.
NIE JEST tak fajne jak Władca Pierścieni. Wiem bo czytałem :P. Jest ok, ae do LOTRa mu sporo brakuje.
powiem więcej tak fajne jak Władca, a pozatym stanowi niezbędną podstawe, filar umożliwijający w pełni
zrozumienie fabuły ,,swojej kontynuacji" czyt. Władca Pierścieni. :)
Moim zdaniem jest lepszy, ale to raczej będzie odosobniona opinia. Chociaż znam parę osób, które od dawna sądzą podobnie :)
Oczywiście, że LOTR jako trylogia lepszy ;) A Hobbit jako powieść jam w sobie jest świetny, łatwo się czyta, wciągający, mam nadzieję że bitwy pięciu armii nie zepsują ;]
Hm, Hobbit jest bardziej opowieścią może adresowaną do dzieci, ale przyznam, że mniej sztywny od LOTR - jeśli chodzi o książkę.
Moim zdaniem hobbit jest lepszy , może dlatego , że to książka dla dzieci . Nie chodzi mi o to że jestem dzieckiem na pozioie Kubusia Puchatka(ale nic do niego nie mam)tylko o to , że lubie kiedy wszystko jest proste i jasne (w miare proste bo u Tolkiena trudno szukać jednowątkowych opowiadań). Nie lubie się gubić wśród dziwnych nazw.
Musiałem przeoczyć napis na okładce "książka dla dzieci", kiedy kupowałem książkę w księgarni. Polecam "Silmariliona" to jest dopiero książka dla dzieci.
no więc podsumowując- "Hobbit" był napisany i wydany pierwszy, "Władca Pierścieni" to jego kontynuacja, dzięki "Hobbitowi" dowiesz się skąd Bilbo wziął Pierścień, skąd ma kolczugę z mithrilu i Żądło i takie tam rzeczy, które są we "Władcy" tylko wspomniane.
Od "Hobbita" wszystko się tak naprawdę zaczęło, jest napisany trochę innym językiem, prostszym i bardziej przystępnym, osobiście ciężko ocenić czy jest lepszy czy nie ale na pewno będzie Ci się go fajnie czytało :)
Hobbit został napisany przez Tolkiena dla swoich dzieci, kiedy książka się spodobała Tolkien postanowił napisać "Władcę..." i zajęło mu to 17 lat ;) Wg mnie jest to najbardzie dopracowana i roległa książka jaka kiedykolwiek powstała ;]
no jesli chodzi o tworzenie nowych swiatow, bo dopracowanych i rozleglych jest naprawde wiele, nie umniejszam mistrzostwa profesorowi, uwielbiam piekno w jego dzielach
Naprawde hobbit jest bardzo fajny czytałem więc wiem ale zgodze się że do lotra mu wiele brakuje.
P.S długo czekałem na tę ekranizacje.
A według mnie "Władca Pierścieni" jest tylko świetną książką fantasy bez "Silmarilionu". Dopiero z nim tworzą całość. Arcydzieło. Zresztą tak miało być w zamyśle Profesora, ale wydawca pomieszał mu szyki. Każdy kto czytał "Simarilion" wie dlaczego Sauron był taki jaki był, skąd się wziął, skąd się wzięły Elfy, Ludzie i Orkowie i kim byli tak naprawdę Gandalf i Saruman (i Radagast, i Alatar, i Pallando), i dlaczego Gandalf był Szary, a Saruman Biały, i dlaczego Gandalf mógł nastukać Balroga i kim wogóle był Balrog, i czy było ich więcej... i całą kupę innych rzeczy ;)
A co do Twojej opinii na temat dopracowania i rozległości, to poczytaj sobie cykl o Diunie Franka Herberta.
"Wg mnie jest to najbardzie dopracowana i roległa książka jaka kiedykolwiek powstała ;]"
Polecam "Mroczną Wieżę" Stephena Kinga ;] - potem pogadamy o rozległości i dopracowaniu :P
A sam Hobbit uważam, że gorszy od Władcy. Ale łatwiej się czyta jak ktoś już zauważył...
Pozdrawiam
Akurat Władca Pierścieni jest bardziej rozległy i bardziej dopracowany, King nie stworzył własnego języka na potrzeby książki i historii świata z detalami od samego początku, którą opisał w wielu innych książkach. I nie mówię tylko o Silmarillionie, jest tego więcej, w książkach i prywatnych zapiskach.
No ok. Jeśli chodzi o dopracowanie to tutaj zwracam honor. Z tym, że to tylko jeśli nie traktujemy Władcy jako osobnej książki/powieści - jednak u Tolkiena trudno coś traktować jako osobne;)
Chociaż w Mrocznej Wieży też poznajemy historię tego świata. Ponadto jak ktoś zna całą twórczość Kinga to w tym 7-tomowym dziele można znaleźć mnóstwo odniesień do poprzednich książek itp. ( nie wspominając o wpleceniu samego autora w fabułę ;] ) - no ale tego raczej pod "dopracowanie" bym nie podpinał.
Natomiast jeśli chodzi o rozległość to zależy o czym mówimy...
Z tym Kingiem może rzeczywiście trochę przesadziłem;) Za to wspomniał ktoś o "Diunie" Herberta - ona spokojnie mogłaby konkurować w tych aspektach... Chociaż tutaj argument ze stworzeniem całego języka oraz historii świata z takimi detalami znowu pewnie przeważy jeśli chodzi o dopracowanie..
Pozdr
Cięzko ocenić ale, mysle ze jest lepszy od "władcy" bardzo podobaly mi sie przygody gł. bohaterów były dynamiczne i bardzo rózne od siebie:) Widać tez ze gandalf miał niższy poziom umiejętności. Jeśli tego nie spieprzą to hobbit powinien być jescze lepszy niz władca. Nie chce aby w hobbicie wystąpili aktorzy z władcy, oprocz tych co muszą, bo były jakies plotki.
Dla mnie książka super. Tylko boje się że będzie tak jak z Harrym Potterem. Książka super Najpierw fajne części filmów a potem badziewia tak że sie oglądać nie dA bo w końcu to będzie już4 cz o hobbitach
Hobbit jest książką bardzo spokojną, przyjemną w czytaniu, pobudzającą wyobraźnie. Trylogia Władcy jest lekturą o wiele bardziej wymagającą, pisana bardziej złożonym językiem, poruszającą tematy poważniejsze niż w hobbicie.
Dziecko 13 letnie śmiało może czytać hobbita, myślę że do trylogii powinno jeszcze trochę poczekać.
jest napisana prostszym i bardziej przystępnym językiem bo na poczatku J.R.R Tolkien pisał ją dla swoich dzieci ktore były wtedy małe nieskończyl jej ponieważ jego dzieci już dorosły dopiero potem jedna z jego studentek zaproponowala mu dokończenie tej ksiażki i tylko dla tego została wydana ta książka i tylko dlatego tez mamy Wladce Pierściani :P Hobbit (pelny tytul to - HOBBIT : CZYLI TAM I SPOWROTEM) zapewne przez wielu czytelników fantsy został uznany za dosć błahą książke polecaną raczej dla dzieci nizli dla doroslych ale jednak jest coś w tej książce co naprawde przykuwa uwage. Wydaje wam sie że ta ksiązka ma dosć blaha fabułe a cała przygoda jest strasznie bezsensu i tylko dla materialnych celów itd ... .... owszem - jest tak ale pamietajmy że wszystko dzieje sie z perspektywy wydzianej przez hobbita który nigdy nie wyjerzdzał z kraju i nie wie co sie w około niego dzieje więc zachowywał się troche jak dziecko , niektórych rzeczy nie dostrzegał więc świat widziany jego oczami był strzasznie szczęśliwy...We władcy pierścieni niby też mamy świat widziany przez oczy hobbita ale hobbita majacego już troche ważniejsze zadanie niż dotrzenie do skarbu a świat nie przyjmuje go już z otwartymi ramionami ze ja tak to ujme ponieważ nie jest on już aż taki przyjemny i to da sie zauwarzyć czytając odrazu po hobbicie władce.
Myśle że dla fanow trylogi Hobbit jest pozycją obowiązkową .
Nie ma na co czekać, obie książki są, w gruncie rzeczy, proste. Najwyżej, jak sięgnie jeszcze raz za 10 lat, to odkryje nowe rzeczy.
Według mnie Hobbit jest lepszy. Władca Pierścieni w porównaniu do niego jest trochę przekombinowany, połowę książki zajmują opisy przyrody i naprawdę beznadziejny motyw z Sarumanem pod koniec historii który mnie wręcz zniesmaczył :/ Jak dobrze, że Jackson lepiej ugryzł ten temat.
Mnie bardzo ciekawi czy Christopher Lee zagra Sarumana czy też nie ...
Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić innego odtwórcy tej roli...
''W przypadku pierwszego "Hobbita" odpowiedź Lee nie jest zaskoczeniem. Aktor jest tolkienowym purystą i wiadomo było nie od dziś, iż nie zgodziłby się na tak dalekie odstępstwo od oryginału Tolkiena, by pojawić się w pierwszym filmie, kiedy w książce Sarumana nigdzie nie ma.''
..to by się zgadzało
Nie pisałem o końcówce Hobbita tylko Władcy Pierścieni. Nie pamiętacie rozdziału o tym jak to Saruman zawitał do Hobbitonu i zaczął rozrabiać? Jak dla mnie to była tragedia, najgorszy rozdział ze całej "trylogii" ... ;/
Mam to samo pytanie co autro tematu czy w trylogi książkowej władcy piercieni mimo to że widziałem filmy które (jak dla mnie trzymają klimat i momentami lekki dreszczyk) jest coś co mnie zaskoczy i jest pominięte w filmie jakieś równie ciekawe wydarzenia czy tylko to co w filmie bo mam zamiar przeczytać najpierw Hobbita a następnie Władce ale nie wiem czy warto się poświęcać i kupować książki i czy zaczaruje mnie ten świat czy zanudzi
pzdr
Mnie tam książka nudziła trochę, bo jest przegadana, ale na pewno swój urok ma i jest szansa, że Ci się spodoba. Hobbit dla mnie lepszy, bo bardziej zwięzły.
Albo zrób tak jak ja i wypożycz te książki. Jak się spodobają to kupisz na własność. Ja Hobbita kupiłem ;p
"Czytałem to dość dawno, ale żadnego Sarumana tam nie było"
Był, ale nie 'osobiście'. Gandalf opowiadał przecież (choć opowiadał bodajże już w władcy pierścieni) że w tym czasie gdy toczyła się akcja hobbita Biała Rada miała swoje ostatnie zebranie, na którym uradziła wyrzucenie Saurona z Mrocznej Puszczy. Sądzę że pokazanie tego motywu w "Hobbicie" nie byłoby jakimś strasznym przestępstwem, zwłaszcza że chronologicznie wszystko by się zgadzało
Powtarzam, że miałem na myśli Sarumana we Władcy Pierścieni bo w Hobbicie go nawet nie zauważyłem :P
Dla mnie Hobbit podobał się mniej niż Władca, m.in. dlatego, że głównym bohaterem jest Bilbo, za którym nie przepadam. Ale książka jest w porządku, tylko trochę za krótka :)
Hobbit to zupełnie co innego - oczywiście napisany w podobnym stylu co
Władca.. ale zdecydowanie Hobbitowi najbliżej do Drużyny Pierścienia.
Bajkowy przygodowy film to to czego należy się spodziewać po filmie.
(na pewno nie będzie epickich bitew, zmiana reżysera to sugeruje)
Hobbit jest 100 razy lepszy... We Władcy Pierścieni akcja rozwija się bardzo powoli. Jedna rozmowa jest rozciągnięta na kilka stron książki. W hobbicie cały czas coś się dzieje. Szczerze polecam