Dziś zobaczyłem zapowiedź tego filmu i ogarnęło mnie wzruszenie i radość. Zwłaszcza, że współpracują ze sobą Del Toro i Jackson. Czuję, że będzie to godny prequel Władcy Pierścieni. Już się nie mogę doczekać aby zasiąść w loży kina na premierze.
Patrz scenariuszek kto tworzy ;) (nie myl z Benicio Del Toro ;P) http://www.imdb.com/title/tt0903624/fullcredits#cast
Guillermo del Toro.
O pomyłkę w tym przypadku bardzo łatwo.
Hellboy . Złota Armia to właśnie prezentacja możliwości tego człowieka. Szkoda, że nie zrobi swojego Władcę Pierścieni. To byłoby bardzo ciekawe.
Och, wiem, który Del Toro, ale byłem pewien, że całkowicie się wycofał/wyrzucili go z Hobbita... : D
Raczej przerzucili go na "odstrzeloną" pozycję ;) Ważne, żeby ktoś Jacksona pilnował do końca, bo wyjdzie buba :D
Technicznie byl ok, ale przerost formy nad trescia spowodowal, ze jest to film na przysłowiowy "raz"...
Poczułem te same emocje- TOTALNE WZRUSZENIE ! ech... już nie mogę się doczekać.... Hobbit ma w sobie tą magię dziecięcych baśni, przygody co zawsze kiedy czytam sobie książkę (pomimo tego że mam już 27 lat) cofam się w czasie do czasów dzieciństwa i na nowo przeżywam te wydarzenia.
Pieś Krasnoludów robi wrażenie. W książkach kiedy ktoś śpiewa jakoś nie jestem wstanie aż tak intensywnie sobie tego wyobrazić. Brak mi melodyjności i generalnie spłaszczam takie wydarzenia do suchego odczytania tekstu. A tu na zwiastunie taki klimat...
no właśnie, bo przecież Tolkien pierwotnie napisał Hobbita dla swoich dzieci i to się czuje. fajnie mieć takiego ojca, co? polecam tym, którzy jeszcze nie widzieli: http://www.youtube.com/watch?v=BCqd9U43XGs
Tolkien nie napisał jej dla swoich dzieci. Dużo osób myli ''Hobbita" z książką" Łazikanty", którą to napisał dla swojego syna kiedy ten zgubił swoją ulubioną zabawkę - małego pieska. i ta bajka mówiła właśnie o tym pisku. Tak w ramach sprostowania:) (swoją drogą nieźle naćpana była ta bajka)
obczaj ten dokument, do którego wkleiłam link wyżej. film zawiera wywiady z jego dziećmi, które go też aprobowały. w 1:03 jest informacja, że Tolkien napisał Hobbita dla swoich dzieci.
no i to mówi lekto(ka), a nie jego syn. nie wiem. ja czytałem dwie różne jego biografie (jak się do matury przygotowywałem:)) i w każdej poruszali ten wątek. . . "W tym czasie powstało opowiadanie Roverandom, dedykowane drugiemu synowi pisarza – Michaelowi". nigdzie nie mogę znaleźć info. o tym ze to hobbit był tą książka dla dzieci... ale mogę się mylić:)
(dla mnie to taki chwyt marketingowy. pod publiczkę, tak lepiej brzmi..)
ogladalam to juz jakis czas temu, wiec nie powiem teraz w ktorej konkretnie czesci, ale jestem prawie pewna, ze jego syn tez cos o tym pozniej wspomina. obejrzyj, warto.
Del Toro od dłuższego czasu nie ma żadnego wpływu na projekt.
Pracował nad scenariuszem i w preprodukcji, bo miał być reżyserem, ale od projektu ODSZEDŁ prawie 2 LATA TEMU! Część z tego, co po sobie pozostawił, zapewne znajdzie się w filmie, ale ciężko mówić, że kiedykolwiek ze sobą na poważnie współpracowali, bo wtedy gdy Del Toro przygotowywał się do Hobbita, Jackson był zajęty innymi filmami...
Prawdziwa współpraca to była między Jacksonem i Spielbergem przy Tintinie.
Tintin, niestety nie odpowiadał mi. Pod żadnym względem, zdaje się, że Spielberg wszedł na równie pochyłą, czyli spadnię. To tylko moje zdanie.