Właśnie jestem świeżo po seansie i jestem oczarowany jak fan Tolkiena. Peter Jackson i sztab jego miliona ludzi zaangażowanych w film stanął na wysokości zadania i pokazał nam piękno Hobbita na dużym ekranie.
Według was jaka scena zasługuje na największe oklaski?
Osobiście trudno mi wybrać jedną natomiast wzrok Thorina wśród palących się drzew i jego bieg w stronę Azoga był wręcz epicki.
Dzielić się!
Wypiszę tylko niektóre, bo było ich sporo.
Prolog, śpiew krasnoludów, trolle, kamienni giganci, Radagast w Dol Guldur, wszystkie sekwencje z Gollumem, cała końcowa akcja z orkami, wargami i orłami.
Tak. Np. scena ze spadającym mostem była słaba, fryki, Kili odbijający strzały :P
A mogę zapytać kiedy Kili odbija te strzały? Nie próbuję zarzucać Ci, że to nieprawda, wręcz przeciwnie, już parę osób na to narzeka, a ja nawet nie zauważyłam tego momentu!
Dzięki ;) Co prawda sam pomysł mi się nie podoba (co on, wiedźmin?), ale że nie zauważyłam tego momentu, miło mieć kolejny pretekst żeby raz jeszcze iść na film!
; ) Ja widzialem ten fragment jeszcze przed obejrzeniem filmu, bo był dostepny w sieci w HD (tak jak całą pieśń krasnoludow, Gandalf wręczajacy żądło Bilbowi, i kilka innych)
Zdecydowanie sceny w Rivendell, PRZEPIĘKNA REALIZACJA, sceny w Dol Goldur również świetnie. Zraziły mnie dwa momenty mianowicie komputerowy pierścień, który wypada Golumowi oraz moment, w którym wpada Bilbowi na palec. Pierścień wyglądał za bardzo nie realnie :) Tak cyz inaczej 9/10:)
Te naj naj naj to właśnie bieg Thorina. Piękne to było. Nie mogłem oderwać wzroku. Tak samo śpiew krasnoludów i podziękowania Thorina dla Bilba. Aż się łezka zakręciła.
no nie, serio? dla mnie to było strasznie sztuczne, jakoś mnie nie ruszyło bo chyba się tego spodziewałam :D
Śpiew krasnoludów, scena gdy troll(?) "wysmarkał" Bagginsa, bieg Thorina, no i epizod z Gollumem.
hehe no mi też się ta scena podobała
jak i kiedy Bilbo szedł z tymi miseczkami gulaszu za krasnoludami
spadające złoto tez mi się podobało :P
i początek połączenie 2 trylogii, i muzyczka z Shire :D
Końcowa scena z wargami i Azogiem (Cholernie jestem ciekaw co potem), jaskinie goblinów, niesamowite Rivendell - W zasadzie cały film to dla mnie najlepsza scena. ;)
Może ;)
A na tych scenach też się śmiali?
- tekst Filiego o frytkach,
- zaciąganie się fajkom przez Radagasta,
- podsumowanie Wielkiego Goblina jak go Gandalf ciachnął,
- Saruman mówiący o Radagascie
Tak z ciekawości :)
Oprócz Frytek, reszta nie była zła. Niestety musisz być bardzo ponurym człowiekiem ; )
Te co wypisałeś były denne. Zagadki i trole byly znakomite moim zdaniem 2 najlepsze sceny
A czego tu współczuć prowokatorze? Swoją drogą poczytaj słownik zanim zaczniesz wypowiadać się na forum.
'Zaciągnąć się FAJKOM'? - mój upośledzony brat wie, że 'ą' piszemy w rzeczownikach w liczbie pojedynczej, a 'om' w mnogiej.
Dennego poczucia humoru ;) I nie wiem skąd założenie, że jestem prowokatorem.
Błąd każdemu może się zdarzyć, więc wyluzuj.
To czy coś jest denne czy też nie, to tylko Twoja subiektywna ocena. Gdyby forma Twojej wypowiedzi nie była kpiąca, swoją drogą ubliżająca mi- bo ja się śmiałem na tych scenach, to może bym wyluzował. Nie, nie każdemu. Wybaczyć można literówki a nie ortograficznego byka.
Najbardziej w pamięć zapadła mi scena kiedy Bilbo tak samo jak Frodo po raz pierwszy zakłada pierścień. Oczywiście mógłbym wymienić tutaj 10 kolejnych scen, ale wybrałem właśnie tą jedną.
Jak już trzeba wybierać, co czynię z niechęcią, po dłuższym namyśle wybieram:
- wszystko co zwiazane z Gollumem
- walka kamiennych gigantów
-wszystko co zwiazane z orłami
-podróz piesza i widoki jej towarzyszące na drugim i trzecim planie
- ptaszek ze ślimorem :)
Powiem tak film w dużej mierze odzwierciedla książkę co mi się bardzo podobało, po za tym film jest świetny dawno nie byłem tak miło zachwycony po żadnym filmie, bardzo długi lecz ogląda się go z przyjemnością! Według mnie jedną z lepszych scen była wojna krasnoludów z orkami o Morie.
z kamiennymi gigantami scena była najlepsza! pewnie będzie wymieniana w rankingach typu: 100 najsłynniejszych scen w historii kina
http://srecenzje.blox.pl/2012/12/Hobbit-Niezwykla-podroz.html
Jak już z tą 100 scen to chyba zagadki w ciemności prędzej ale giganci na pewno byli super.
Widziałam to w 3D. Miałam wrażenie, że Thorin zejdzie z drzewa i wyjdzie z ekranu. Kompletne odrealnienie.
Gollum był super- takie stworzonko z oczami dziecka.
Uczta u elfów- padłam. Czy oni nie jedzą mięsa?
Podziemia były świetnie zrobione.
Najbardziej zapamiętałam Thorina idącego na Azoga.
generalnie film do powtórnego obejrzenia, wiele szczegółów do przeanalizowania.
Ratowanie drużyny przez olbrzymie orły, zabawa krasnoludów zastawą Bilba, zmartwychwstanie jeża... i mnóstwo innych ;)
- kamienne olbrzymy
- walka z trollami
- Thorin i Azog w ostatnich scenach
- gollum
- ucieczka przed goblinami
jejku. cały film !
pierwsze 40 min filmu, w szczegolnosci ukazanie ereboru z samego poczatku i wszystko co sie dzialo w norze Bagginsa, miód
Bilbo w jaskini Golluma, zagadki - świetnie ukazane sceny, Gollum był zabawny :P
Podobały mi się też "wspomnienia" Thorina, mam na myśli gdy Balin opowiadał o tym Bilbowi
Radagast w Dol Guldur
Pobyt w Rivendell, Biała Rada
Uratowanie przez orły, lot, oraz Thorin ostatecznie akceptujący Bilba :)
1. Końcówka Thorin - Azog i Bilbo ratujący go
2. Trolle
3. Bitwa pod Morią, a zwłaszcza pojedynek Azog-Thorin
4. Kamienne olbrzymy
5. Kiedy Bilbo waha się czy zabić Golluma, czy nie
6. cała reszta :)
Dla mnie:
- pieśń krasnoludów
- walka kamiennych olbrzymów
- bieg Thorina w walce z Azogiem
- widoki podczas lotu orłów.
Film jest fantastyczny!
A ja właśnie uważam, że końcówka była mocno przesadzona i przefajnowana. Film zbytnio przypominał w tych momentach film przepakowany epickimi scenami film akcji ;p Gollum najlepszy, prolog o mieście Dale też był dobry. Ogólnie dobry film, ale reżyser poleciał po bandzie w opowiadanej historii, a będąc świeżo po przeczytaniu Hobbita trochę byłem zaskoczony tym co działo się na ekranie a tym co czytałem, i uważam, że wielu ludzi których film zaciekawił i którzy postanowią sięgnąć po książkę mogą się rozczarować i uznać ją za naiwną. Poza tym polecam :)
Człeku, zeby zrozumiec ekranizacje Hobbita trzeba by sie zagłębić w wywiady z reżyserem i trochę poczytać to wtedy byś wiedzial ze hobbit w filmie to jedno a drugie to przypisy z LOTR, gdyby Jackson zrobił Hobbita jako idealne odwzorowanie książki to po pierwsze byłby tylko jeden film (może dwa) i w dodatku śmierdział by Harry Potterem a tak to mamy piękną trylogię
Śpiew krasnoludów u Bilba świetny oraz pokazanie historii Thorina i jego rodziny, sceny z Gollumem, sytuacja z palącymi się drzewami i Azogiem oraz orły... Te sceny chyba najbardziej mi się podobały. ;)
W filmie drażni mnie jedynie to, że Bilbo jest za duży (w TLOTR również było to zauważalne w scenach z hobbitami)... On ma być trochę mniejszy od krasnoludów, na pewno mniejszej postury, a w niektórych scenach jest równy, np. w scenie z trollami wcale nie jest aż taki niezauważalny lub gdy wszyscy są chwytani w jaskini goblinów i Bilbo kucając się chowa... Trochę jest to naciągane. A najbardziej mi się nie podobało gdy na początku wyprawy, w scenie chyba gdy Gandalf mówi Bilbowi, że musi obejść się bez chusteczki i wygód, są pokazani tylko oni na ekranie jadąc na koniach, wyglądają również na równych sobie, a to zwłaszcza względem Gandalfa, pomijając już krasnoludów, Bilbo powinien być mały.
No ale trudno, może jest to specjalnie tak zrobione, by się lepiej oglądało. ;) Tę historię kocham i uwielbiam, więc taki szczegół mi nie przeszkadza. :)