do tego większość zmian w fabule jest durnowata i dziecinna. Mimo to cała reszta dużo nadrabia, i jestem w stanie jakoś to wybaczyć. Przede wszystkim super, że wreszcie ktoś Hobbita zgrabnie sfilmował, a całkowite jeżdżenie po tym filmie to po prostu takie na przekór, "bij mistrza".