Idą, idą, idą, idą.
Czasem bójka, jakiś pompatyczny bełkot i znowu idą...
Z góry przepraszam zatwardziałych fanów i współczuję zatwardzenia.
Jak w życiu, idziesz idziesz idziesz, czasem jakieś dramatyczne wydarzenie, czasem jakaś podniosła uroczystość, potem znowu idziesz, idziesz, aż w końcu dochodzisz do celu i umierasz. Tego typu recenzje nas nie ekscytują, więc nie musisz przepraszać. My zaś współczujemy :)
No i co radość wielka? Boże moderatorzy powinni banować na stałe takich jak ty. Nie mam nic przeciw krytyce ale po kij kolejny taki sam temat i opis oceny w 3 zdaniach? Jakby nie można było odpisać w innym wątku. Wy macie jakąś radość z tego? Podniecacie się tym czy jak? Nie ogarniam. Jak masz zarzuty wobec filmu i robisz o tym temat to się wysil do cholery bo tak to tylko zaśmiecasz to forum.
Ludzie którzy obejrzeli ten film i wydawał im się nudny(?!) , widocznie nie do końca go zrozumieli, a zamiast tworzyć tematy ,,Hobbit to gówno" , powinni przeczytać książkę , może przy okazji nauczyliby się paru nowych słów...
"Ludzie którzy obejrzeli ten film i wydawał im się nudny(?!) , widocznie nie do końca go zrozumieli" no szanowna pani, ja doskonale rozumiem pani przywiązanie do LOTR, ale bez takich wygibasów ;) Hobbit to nie jest kino Lyncha czy Kubricka ;)
Tylko jak się zaczyna omawiać symbolikę która zawarta jest w Tolkienie i w Hobbicie, to ludzie robią duże oczy. Bo większość, którzy dają oceny takie jak wyżej i niższe nie mają pojęcia ile treści jest ukrytych i traktują film zbyt dosłownie i powierzchownie. O przeczytaniu książki tez często nie ma mowy. Zresztą, też pewnie odebrali by ją dosłownie.
Czyli wszyscy, którym podobał się TDKR to "bezmózgowcy" według Ciebie? Gratuluje inteligencji oraz dystansu do poglądów innych ludzi.
o ile Avengers to film dla rozrywki bez żadnych przekazów, głównie dla fanów Universum Marvela (zresztą rozpatrując go właśnie ze strony czystej rozrywki jest całkiem przyzwoity) o tyle trylogia Batmana jest fenomenalna i ma więcej przekazu niż Hobbit (również pisany przez Tolkiena wyłącznie w celach rozrywkowych, w przeciwieństwie do wręcz napakowanego symboliką [szczególnie biblijną] LOTRa)... jedynym bezmózGIEM na tym forum jest Kamilek
Zgadzam się. Trylogia Nolana jest fenomenalna. Chociażby za to, że Bruce Wayne został ukazany jako zwykły człowiek, który chce pomagać ludziom a nie jako jakiś wielki superbohater jak to ma miejsce w uniwersum Marvela z poszczególnymi bohaterami. Tak jak mówił Bruce "Batman to symbol, bohaterem może być każdy a nie tylko jednostka". No i kapitalna muzyka Zimmera. No ale pewni użytkownicy nie są w stanie pewnych rzeczy dostrzec.
troll bo uważam, że Hobbit jest świetny ale jenak nie jest arcydziełem ? czy może dlatego, że jak większość uważam, że Batman Nolana jest fantastyczny (również nie arcydzieło w moim przekonaniu) ?
no a może dlatego, że uważam, że Avengersów fajnie się ogląda ( fajny, niewymagający film ) ? czy może dlatego, że uważam, że jesteś NAJWIĘKSZYM, NIEREFORMOWALNYM, DZIECINNYM, O WĄSKICH HORYZONTACH 15- letnim głąbem (tak to chyba o to chodzi), który zaśmieca to forum swoim skrajnym debilizmem i nie daje powiedzieć nikomu nic poza wybujałymi pochlebstwami w stonę Hobbita ?!
sorry, ale większość twoich komentarzy NIE MA SENSU, jest pozbawione jakielkolwiek konstruktywnej argumentacji i podczas czytania wywołuje jedynie wszechogarniające pobłażanie i współczócie dla twoich rodziców, którzy musieli cie swtorzyc niechcacy... tak Kamilku, a teraz pokaz jak "używasz mózgu" (który chyba zdąrzył się zakurzyć podczas twojego niebywale długiego i doswiadczonego życia panie "mądry" znaffco filmu, który "nolifi" od półtora roku na tym forum, zatruwając wielu osobom życie) i napisz coś sensowanego w odpowiedzi, argumentując swoje oskarzenia zamiast czczego gadania typu "nie rozmawiam z rollami" , "zegnam" itp. i zglaszania komentarza do admina bo uwlaszacza twojej "inteligencji" (?) (prawda jest taka, że jesteś tak nieogarnięty, że nawet nie rozumiesz połowy słów, a twój odpoiadający komentarz będzie miał jedną linijkę i tyczyć się będzie jednego słowa z mojej tyrady) pokaż wreszcie co masz do powiedzenia i pokaż swoją wyższość, zamiast się ciągle osmieszać gimbusie jeden !
wiedziałem :D dokładnie tak ajk powiedziałem- jednozdaniowa, nicniewnosząca odpowiedź spowodowana brakiem argumentów...
dla ścisłości : Mi nie wolno obrażać ciebie, ale twoje obrażanie innych jest ok ? (wystarczy popatrzeć na komentarze pod tym postem ("beżmózgi", "troll", "użyj mózgu") nie mówiąc o innych postach gdzie grubo jechałeś po bandzie) nie udawaj teraz kulturalnego ...
Ej no bez przesady, Kamil, mi się Batmany Nolana baaardzo podobały, Avengers już mniej, spodziewałam się lepszej produkcji. Ale to, że ktoś na przykład jest zapalonym fanem Tolkiena i jego adaptacji, nie oznacza, że nie może być na przykład zapalonym fanem komiksów i ich adaptacji, co w związku z moją osobą ma miejsce w jednym, jak i drugim przypadku :) No i na odwrót. A nie uważam siebie za bezmózgowca, o nie, i lubię poszerzać swoje horyzonty :-) co do tematu, to nie zwracam na takie rzeczy szczególnej uwagi, po co się męczyć? ;-)
Tak samo. Trylogia jest super choć 2 uważam za najlepszą a nie trójkę. I Avengers słabiutko raczej. Gdyby Norton zagrał Hulka było by inaczej. Dwójka zyska lepszym i bardziej wymagającym przeciwnikiem(oby)
Wiesz co kut..sie?? nie szanujesz nikogo poza sobą. Odpier..ol się od innych bucu. Dużo ludzi lubi hobbita jak i te filmy które wymieniłeś. NIe dziwię się że nie tylko na forum TDKR cię nie lubią ale nawet na forum Hobbita czytałem negatywne wypowiedzi o tobie. Jesteś kością niezgody na tym forum i pewnie cię to cieszy jak ktoś odpowiada na twoje prowokacyjne posty. Niestety robię błąd odpisujac ci ty larwo jeb...na
Niestety po tym się nie stwierdza inteligencji. A ty nie jesteś na tym forum od tego żeby ustalać kto jest inteligentny a kto nie. Poza tym nie zgrywaj teraz jakiegoś porządnego bo na innych to umiesz wjeżdżać ale jak ktoś tobie pojedzie jak ja teraz to pokazujesz jaki to jesteś kulturalny. Nie musisz używać wulgaryzmów żeby ludzie mieli złe zdanie o tobie.
To niestety trochę za krótko. Jednak jestem starszym użytkownikiem forum bo od 2008 roku. Także nie oceniaj pochopnie jak nie wiesz.
Ale jakie to ma znaczenie?? Czy to daje ci prawo do oceniania ludzi negatywnie bo lubią Avengers albo Batmany Nolana??Twoje powyższe wytłumaczenie jest dziecinne, to żaden argument. Ja też z niecierpliwością czekałem na hobbita i śledziłem wszystkie etapy jego produkcji, ale tak naprawdę co z tego?? Widzę, że ty się z tym obnosisz jaką ty masz wiedzę o Hobbicie. Wielki znawca się znalazł. Jestem ciekaw czy przeczytałeś chociaż książkę. Rozmawiałem i wymieniałem się poglądami z wieloma użytkownikami tego forum ale nie spotkałem się z taki pyszałkiem jak ty, który w swoich wypowiedziach chce pokazać innym że wie wszystko najlepiej. Sory ale nie będę już więcej z tobą rozmawiać bo nie chcę zniżyć się do twojego poziomu.
Ja nie oceniam negatywnie tych co podobał im się TDKR czy Avengers ale nie będę tolerował wypowiedzi typu "Batman jest lepszy" "Avengers to arcydzieło" itp.
Aha, a wszyscy mają tolerować twoje wypowiedzi "Hobbit to arcydzieło"? Cóż za hipokryzja...
Więc zrozum w końcu że każdy ma prawo do swojego zdania, i dla jednego to będzie arcydziełem, a dla drugiego co innego.
Widać że dalej nie nauczyłeś się odróżniać faktu od subiektywnej opinii... cóż, Twoja strata, to tylko o Tobie świadczy. Wiedz tylko że w ten sposób to nikt nigdy nie będzie traktował twoich wypowiedzi poważnie.
szanowana pani, no ale bądź co bądź jest to kino fantasy - jeśli kogoś nie obchodzi symbolika weń zawarta to jest to błąd ? ludzie przecież mogą oceniać ten film pod kątem rozrywki - "hobbit" nie jest, i nie pretenduje do miana kina ambitnego. oczywiście, filmy który traktują o smokach i krasnoludkach (dziewice pomijam, bo kobiet w hobbicie jak na lekarstwo ;) ), mogą nieść ze sobą ważne przesłanie ale przecież nie w tym celu są tworzone.
oglądając kino rozrywkowe nie mam ochoty rozkminiać symboliki i znaczenia przez bite trzy godziny - do tego służy inne kino. chce sobie usiąść i pooglądać jak krasnoludki walczą z orkami albo nabijają się z ciotowatych elfów i mieć ogólnie "good time". a to że "hobbit" jest słabszy od "lotra", to już inna historia.
pozdrawiam.
Baśń jest przede wszystkim po to zrobiona - by przekazywać fundamentalne wartości. A to, że przy okazji jest dobra rozrywką, zwłaszcza w wersji filmowej, to już inna sprawa. I to, że ludzie nie potrafią dostrzec ukrytych znaczeń nie obniża jakości książki czy filmu. To już jest problem tych osób.
Marq, miałbyś/miałabyś racje gdyby nie to, że Hobbit jest częścią tego samego świata Tolkiena. A Jackson wręcz połączył Hobbita z Władcą - poprzez dodanie spraw takich jak Biała Rada, które poruszają głębsze treści i problemy - które będą rozwijane w LOTR. Ogólnie historia Hobbita jest mniej ciekawa od Władcy i mniej złożona. Ale sam film w wielu aspektach jest na podobnym poziomie co LOTR (aktorstwo, scenografia, reżyseria, efekty itp itd).
Ps. Kamil trochę przesadził :)
no to prawda że hobbit jest mniej złożony i mniej ciekawy od "lotr", i pewnie dlatego jackson wyszedł z założenia, że wyszczególni niuanse tych różnic w 9 godzinnej trylogii ;) to tak żarcikiem, nie czepiam się samej idei bo wiadomo że każdy chce zarobić a dla fanów to jest rarytas; ale na drugą część już chyba nie pójdę bo jednak czuć że film jest, jak to mawiał bilbo w rivendell, "rozsmarowany jak masło na zbyt dużej kromce chleba" : ]
tak więc chyba będę po cichutku czekał na nowego conana z arnoldem.
E tam. Ten tekst o maśle, czyli cytat z Bilba, efektowny, ale powtarzany niczym mantra za dziennikarzami, którzy nie mogli przeżyć, że będą 3 filmy. Nie interesowali się ILE dodatkowego materiału PJ dołożył. Liczyła się tylko nośna teza, że dla kasy, że film rozciągnięty. Przodowali w tym amerykańscy krytycy, którzy chyba nie mogą przeżyć, że jakiś gostek z Nowej Zelandii robi tak dobre filmy, zarabia kasę i na dodatek kręci je nie w USA tylko w swoim kraju.
Akcja Hobbita tylko na początku trochę wolniejsza, co pozwala pokazać więcej rzeczy z książki - dla fana, super sprawa. Potem akcja przyspiesza i nie zwalnia od końca.
W drugim i trzecim filmie akcja będzie gęstniała, więc ja czekam z niecierpliwością.
zentaur, to że film jest rozciągnięty samo w sobie nie musi być złe - ale po prostu cierpi na tym akcja, imo. trochę rozumiem autora tematu że motyw jest jak z typowej sesji rpg - bójka, przemowa, marsz, bójka, przemowa, marsz etc. "lotr" oglądało się z zachwytem, oczywiście nie ma co porównywać adaptacji, ponieważ "lotr" to epickie fantasy, a "hobbit" to w zamyśle baśń (?), pokazuje to jednak, że dodawanie własnego materiału niekoniecznie musi działać na korzyść ekranizacji.
to co wymieniłeś, akcja na początku, właśnie dla mnie decyduje o dużej wartości tego filmu - czuć wtedy klimat śródziemia - królestwo krasnoludów, krasnoludy u bilba, pieśń przy kominku - miazga. potem jednak galopująca akcja nuży; jeśli w następnych częściach ma być jej jeszcze więcej to będzie "starcie tytanów" w klimacie śródziemia.
myślałem że może to narzekanie starego erpegowca który najlepsze czasy filmów fantasy ma za sobą, ale mój kilkunastoletni ziom który wchodzi w fantasy i jest "na fali" również zwracał uwagę na naciągane elementy, coś więc może być na rzeczy. pozdrawiam.
Trochę tego nie rozumiem, bo przecież nie jest tak, że cały czas jest galopująca akcja. Rivendell, Biała Rada, chyba 10 minutowa scena z Gollumem. No ale tak czy inaczej nie da się zrobić z Hobbita Władcy. Jak spojrzysz na książkę, tam tylko jest podróż i przygody. PJ i tak dodał dodatkowe sceny by dodać głębi do historii i trochę szerszego kontekstu dla całej wyprawy.