Jak ocenia się takie filmy jak ,,Hobbit"? Pytanie serio. Czy bierzecie pod uwagę tylko 1 aspekt( dajmy na to fabułę) czy patrzycie wielowymiarowo i oceniacie szereg innych aspektów min: aktorstwo,scenografię,efekty specjalne,kostiumy,charakteryzację,wszelkiego rodzaju muzykę(dźwięki, piosenki), wartości, odwzorowanie względem książki itp?
Piszcie jak waszym zdaniem powinno oceniać się filmy.
Ja oceniłam go całościowo. Świetny film ! Gra aktorska,kostiumy,charakteryzacja ... piękne!
Ja przy ocenie Hobbita brała pod uwagę głównie fabułę ale również klimat filmu tak jak przy Władcy Pierścieni. Gdybym miała oceniać oddzielnie muzykę, grę aktorską czy zdjęcia rownież oceniłabym 10/10, ponieważ nie zawiodłam się na tym filmie. Chociaż i tak nie potrafię być do końca obiektywna ponieważ uwielbiam Śródziemie i czekałam długo na ten film. :)
Tylko fabułę biorę pod uwagę. Jeśli fabuła jest zła( a Hobbit to najgorsza fabuła wszech-czasów) to nic innego się nie liczy. 2/10.
Przede wszystkim odczucie po seansie, najpierw ustalam jakie wrażenie wywarł na mnie film, później dopiero rozważam każdy aspekt po kolei. Staram się być w miarę obiektywny, jeżeli film na to zasługuje, to choćby mi się totalnie nie podobał, nie dam mu złej oceny. Warto także parę dni po obejrzeniu jeszcze raz przemyśleć, a jeżeli po ponownym obejrzeniu mam podobne odczucia to już jestem pewien swojej oceny.