Jakie książki fantastyczne są wasze ulubione poza Tolkienem?.
Tylko Tolkien. Władca, Hobbit, Silmarillion, Niedokończone Opowieści, Dzieci Hurina. Jak czytam fantasy (lub cokolwiek innego), to zawsze staram się pamiętać wszystkie nazwy, imiona itp. więc nie czytałam np. Wiedźmina lub Eragona, bo by mi się strasznie wszystko myliło.
Aha, jak byłam mała, to uwielbiałam "Opowieści z Narnii" C.S.Lewisa. Wszystkie siedem części czytałam nieskończenie wiele razy i dalej dokładnie je pamiętam.
Georgina a napisz mi czy te powieści Tolkiena które napisałaś to są jakoś powiązane z Władcą Pierścienia tak jak Hobbit? Mój znajomy kiedys też kupił książkę pod tytułem Sauron albo Saruman, dokładnie nie pamiętam i nie pamiętam czy była Tolkiena czy ktoś kontynuował. To było za nim przeczytałam całą trylogię, wiec tylko luknęłam na streszczenie i wiem że napewno tam było o Aragornie.
Wydarzenia z "Władcy" dzieją się na przełomie 3 i 4 ery Śródziemia. "Silmarillion" to opowieść o tym, co było wcześniej (łącznie ze stworzeniem świata, upadkiem Numenoru itp.) stworzona z notatek Tolkiena uporządkowanych przez jego syna, "Niedokończone Opowieści" przedstawiają w większości te same wydarzenia co "Silmarillion", ale dokładniej, z mnóstwem przypisów i często ukazaniem kilku wersji danego wydarzenia (gdy zachowały się różne notatki). "Dzieci Hurina" opowiadają tragiczną historię Turina Turambara, która dzieje się w 1 erze. Okładkę tej książki mam ustawioną jako zdjęcie profilowe. :)
W "Hobbicie" i "Władcy" są nawiązania do tych dzieł, np. miecze Gandalfa, Thorina i Billba zdobyte od trolli pochodzą z Gondolinu, o którym jest dużo np. w "Silmarillionie".
O dzięki Ci bardzo dobra kobieto;) przyda mi się ta ściąga, bo wiem teraz w jakiej kolejności czytać;)
Niestety ale Tolkien już zapełnił moje serce a szczególnie hobbit którego przeczytałem 8 razy pod rząd i teraz czytam 9 raz z rzędu.
Cała saga Pieśń lodu i ognia
Georga R. R Martina znana również pod adaptacja filmowa (serialowa) "Gra o Tron"
Pieśń lodu i ognia jest genialna. Chyba jako jedyna może konkurować z Władcą.
Fenomenalna jest też Diuna w moim odczuciu.
Harry Potter, Malowany Człowiek, Trylogia Czarnego Maga. I niedługo zabieram się za Pieśni Lodu i Ognia, Narnię oraz za pana Sapkowskiego :)
Trylogia Czarnego Maga jest nawet nawet, oczywiście daleko od LOTR ale można poczytać z zainteresowaniem.
Ziemiomorze też jest dobre, nawet lepsze niż Trylogia Czarnego Maga moim zdaniem.
Harrego Pottera bardzo dobrze się czyta.
Cykl Narrenturm - Sapkowskiego (megaprodukcja - audiobook to arcydzieło)
Jest też kontynuacja Władcy pierścieni, autorem jest Pierumow. Kontynuacja ta składa się z 3 części:
Część I Ostrze elfów
Część II Czarna Włócznia
Część III Adamant Henny
A czytał ktoś Koła czasu?. Podobno doskonała saga.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%82o_Czasu_%28cykl%29
Wiedźmin - A. Sapkowski. 2 tomy opowiadań, 5 tomów sagi - po prostu rewelacyjne fantasy w najczystszej, dojrzałej, perfekcyjnej postaci.
Elantris - Brandon Sanderson. świetny klimat, trzyma w napięciu, właśnie jestem w trakcie czytania.
Droga Cienia - Brent Weeks. Również fajny klimat, książka opowiada o fachu płatnego zabójcy. Początkowo rozwija się powoli, ale ostatnie 200-300 stron wciąga się w jeden wieczór. Aż muszę kupić następne części.
Amerykańscy Bogowie - to nie jest fantasy w czystej postaci, bo opowiada o osłabionych przez niewiarę bogach takich jak Odyn, Loki, Anansi żyjących w naszym świecie między nami. Jednak klimat tej książki, fabuła, postacie - wszystko zostało przez Neila Gaimana dopracowane do perfekcji.
Świat Dysku Terry'ego Pratchetta - w sumie każda część jest świetna, ale jeśli miałbym polecić tylko jedną część, byłoby nią Czarodzicielstwo. To książka, w której chyba co 1-2 strony pada tak rewelacyjnie absurdalny tekst lub dowcip, że po kilku stronach człowiek jest już zapłakany i zapluty ze śmiechu. Ta książka przypadła na szczytową formę Pratchetta.
Zmory Alaizabel - Chris Wooding. Znowu nie jest to czyste fantasy, bo akcja dzieje się w powojennym Londynie. Nasz świat jednak w tej książce jest jednym wielkim posranym miejscem, które jest sukcesywnie niszczone przez zmory, głównym bohaterem zaś jest ich łowca. Fabuła zagęszcza się właściwie od samego początku, a początkowo w miarę klimatyczna opowieść przeradza się w genialnie ciężki, klimatyczny horror. Również występuje syndrom ostatnich 100-200 stron.
Kłamca - Jakub Ćwiek. Kolejny raz odbiegam od czystej fantastyki. Ale perypetie Lokiego będącego cynglem na usługi Boga i archaniołów wciągają jak diabli i warto je polecić.
Trylogia Mrocznego Elfa - Ojczyzna; Wygnanie; Nowy Dom - R.A. Salvatore. Świetne 3 książki opisujące dzieje najsłynniejszego mrocznego elfa Zapomnianych Krain - Drizzta Do'Urdena. Najklimatyczniejsza jest część pierwsza, opisująca całą społeczność Mrocznych Elfów zamieszkującą Menzoberranzan, ich sposób życia i patrzenia na inne rasy. Kawał dobrej, wciągającej lektury. Jest to szczególnie smaczny kąsek dla fanów gier toczących się w Zapomnianych Krainach. Drizzt w następnych częściach odwiedza choćby Icewind Dale, Dolinę Lodowego Wichru.
Bardzo dobrymi książkami fantasy są jeszcze Harry Potter, Malowany Człowiek, Oczy Smoka Stephena Kinga, nienajgorszy jest Eragon. Slyszałem też dużo dobrego o książce "Jednym zaklęciem"
Zdecydowanie na pierwszym miejscu saga A.Sapkowskiego o Wiedźminie. Przybijam koledze piąteczkę.
Jeśli ktoś ocenia Wiedźmina po filmie i serialu, to proszę wymażcie to nieporozumienie z pamięci.
Dowodem na wielkość i potencjał tej postaci będzie międzynarodowy sukces 2 częsci gry, która choć nie jest oparta na sadze, to jednak czerpie garściami z książek (akcja dzieje się później).
Polecam Jeźdźcy Smoków z Pern
http://pl.wikipedia.org/wiki/Je%C5%BAd%C5%BAcy_Smok%C3%B3w_z_Pern
Anne McAffrey. Moim zdaniem najciekawsze podejście do smoków w literaturze.
Kiedyś przeczytałem kilka opowieści o Conanie. Prosta i przyjemna literatura. Polecam.
Jeśli chodzi o smoki, to dużo dobrego słyszałem o "Naznaczeni Błękitem" Ewy Białołęckiej. Muszę się kiedyś za ten smakowity kąsek fantasy zabrać.
Jeśli ktoś lubi magów i zbiory opowiadań, to mogę także polecić "Ani słowa prawdy" Jacka Piekary, czyli Opowieści o Arivaldzie z Wybrzeża. Jest tam bodajże 9 opowiadań, niektóre pisane bardziej na poważnie, inne raczej lekko jajcarsko (polecam "Cudak z Cudakowego Lasu", po przeczytaniu go w jakimś starym piśmie o fantastyce zapragnąłem zdobyć całą książkę). Oprócz tego ten sam pan zasłynął z cyklu o Mordimerze Madderdinie, też ponoć bardzo dobrym, mrocznym cyklu fantasy.
Ah, jeszcze coś mi się przypomniało. "Krawędź żelaza" Miroslava Zambocha. Z tego, co słyszałem i czytałem o tej książce, to jest to seria zbliżona klimatem do naszego Wiedźmina. Podobno bardzo dobra i klimatyczna, mam ją na liście książek "must have"
Sapkowskiego to już prawie każdy wymienił więc ja, z tych najlepszych które czytałem, dodam tylko książki genialnego Brenta Weeksa: cała Trylogia Nocnego Anioła i Czarny Pryzmat (pierwsza część, dopiero powstającego, cyklu Powiernik Światła).
a gdzie Malazańska Księga Poległych (pierwsza książka Ogrody Księżyca) i Czarna Kompania?
Ja np. obie mam w planach, razem z wieloma innymi cyklami fantasy, tylko kasy brak, serie (te składające się z 10-20 książek) wychodzą po koło 500 zł każda :(
W moim sercu gości tylko Tolkien :-)
Natomiast w ostatnim czasie kolejnym dziełem którym się zainteresowałem jest cykl Pieśni Lodu i Ognia. To dla mnie druga i ostatnia zresztą w kolejności powieść Fantasy.