Po ostatnich wydarzeniach związanych z Hobbitem, czyli po niezbyt udanym pokazie na CinemaCon, przeglądałem sobie różne fora internetowe, zwłaszcza angielskie w tym np. IMDB i zauważyłem, że ludzie coraz częściej porównują przyszłego Hobbita do Mrocznego Widma.
Co wy na to???
Czy również uważacie, że Hobbit może podzielić los Mrocznego Widma?, że będzie tym, czym Mroczne Widmo było dla starego Star Wars???
Podajcie argumenty za i przeciw.
To że kilku osobom nie podobał się nie skończony film to nie znaczy że będzie takim nie wypałem jak mroczne widmo hobbit ma ogromną szansę dorównać Wp a nawet pobić słynnego poprzednika więc w ogóle nie ma szansy że podzieli los mrocznego widma a powodem będzie właśnie to co ludziom się nie podobało najbardziej czyli 48klatek na sekundę i 3D takie jest moje zdanie i go nie zmiennie. Bo Hobbit to nie tandetne gwiezdne wojny.
Argumenty ZA:
1. Pierwszy winowajca - Tolkien ;)
Tolkien tak napisał Hobbita, że był właśnie tą odskocznią klimatu, jak Mroczne Widmo dla Star Wars. Przecież to była typowa "bajeczka" dla dzieci. Zamiast Jar Jar Bingsa był zabawny Bimbur ;)
2. Drugi winowajca - Jackson
Stara trylogia Star Wars była kręcona tak samo jak Władca Pierścieni - na taśmie filmowej.
Mroczne Widmo zostało nakręcono cyfrowo, no właśnie to samo się dzieje teraz z Hobbitem ;)
Już sam fakt kręcenia Hobbita ostrą jak żyleta cyfrą i przez to trochę innego podejścia operatorskiego do ukazywania scenografii i charakteryzacji (znacznie szersza gama głębi kolorów i światłocienia, ale w efekcie też da to mniej epicki i mniej posępny styl, a będzie bardziej naiwnie i kolorowo) spowoduje "bojkot" części fanów. Trailer był za krótki by ten "problem" ukazać.
48 fps może być tylko dodaniem oliwy do ognia, ale wg mnie to nie jest podstawowy problem, mimo że tak się to teraz lansuje.
Argumenty PRZECIW:
1. Hobbit co prawda ma zadatki fabularne na bycie Mrocznym Widmem, ale przecież ta powieść w przeciwieństwie do Mrocznego Widma, była SUPER.
2. Absurdalność zarzutu - jak można się obawiać, że Hobbit nie będzie taki, jak WP, skoro NIE MOŻE TAKI BYĆ!!! Książki są zupełnie inne, filmy też powinny mieć trochę inny styl, więc nawet kręcenie cyfrą nie powinno tu wyjść na złe.
Nie mam takiej wiedzy ;p Na pewno jest na to większa szansa od reszty kin cyfrowych (bardziej wydajny sprzęt pod względem przepustowości danych), ale po przeczytaniu dosyć pesymistycznych raportów producentów sprzętu kinowego stwierdziłem, że gdybym miał teraz obstawić, to obstawiłbym, że w żadnym polskim kinie nie zobaczymy Hobbita w 48 fps i nie zdziwię się, jak będzie to rzadkość na całym świecie. Oczywiście to tylko przypuszczenia totalnego laika, proszę tego nie traktować poważnie.
To, co mnie jeszcze intryguje, to kwestia 2D 48fps. Cały czas mowa jest wyłącznie o 3D 48fps (bo tutaj płynność ma być zbawieniem dla odczuwanego dyskomfortu), ale od strony technicznej 48fps w 2D powinno być nieporównywalnie prostsze w projekcji, niż w 3D i co więcej powinno być możliwe sprzętowo w aktualnych kinach.
Dystrybutorów może to jednak zupełnie nie interesować.
Szkoda. Pocieszający jest fakt, że na Blu-Ray już na 100% będzie (czy nie?) i wtedy sobie obejrzę.
PS. Z Ciebie taki laik jak ze mnie rolnik ;P
Hobbit na pewno będzie lepszym filmem niż Widmo gdyż ma na 100% lepszy scenariusz. To podstawa udanego kina. Będzie też w dwóch częściach czyli wątki powinny zostać elegancko dopięte na ostatni guzik, a nie po łebkach. Poza tym ma lepszego reżysera.
Co do obrazu to nie panikowałbym wypowiedziami osób, które widziały 10 minut posklejanych bez żadnego sensu scen w dodatku nieukończonych wizualnie. Nie wydaje mi się, żeby taki fachowiec jak Jackson, który zrobił doskonałą trylogię nie wiedział co robi z budżetem 500 milionów$. Śmieszą mnie porównania do niskobudżetowych oper mydlanych. Reżyser wie, że nie może zrobić wizualnie gorszego filmu niż przed dziesięcioma latami i armia fanów liczy na superwidowisko. Myślę, że po tym pokazie Jackson zrobi wszystko aby pokazać kto ma rację.
Popieram i to jest logiczne ze PJ chce zrobic z pierwszej częsci widowisko bo jak pierwsza czesc sie nie spodoba to mało ludzi na drugą część pójdzie i film okaże sie klapą. Więc myślę ze PJ wie co robi. A w Polsce nie będzie 48fps.