Ciekawe czy naprawde bedzie gral C. Lee Sarumana, ponoc po premierze "Powrot Krola" obrazil sie na Jacksona.
Filmweb żadko aktualizuje informacje na temat obsady. To już pewne, że Lee zagra Sarumana. Wcale nie obraził się na Jacksona. Na początku nie chciał zagrać w Hobbicie, bo stwierdził, że jest trochę za stary i może fizycznie nie podołać roli. Nawet Mckellen narzekał, że jak zdjęcia do Hobbita dalej będą sie opóźniać to bedzie za stary do roli Gandalfa. Nie ma się co dziwić, zdjecia do Władcy Pierścieni kręcono prawie 10 lat temu, a Christopher Lee ma już 90-tke na karku. Widocznie zaoferowali mu sporo kasy i napisali scenariusz tak żeby nie musiał biegać i machać mieczem :) Dla mnie to dobra wiadomość , bo nie wyobrażam sobie nikogo innego w roli Sarumana
Tylko nie rozumiem po co Saruman w Hobbicie miałby występować? Zbyt mieszają w scenariuszu :(
nic nie mieszają, w książce "Hobbit" Biała Rada była tylko wspomniana, a w filmie będzie dokładniej pokazane co się tam działo. Jackson nie wymyśla tutaj nic nowego, bo Tolkien dokładniej opisał spotkanie Białej Rady i wygnanie Saurona w "Niedokończonych opowieściach", albo w "Silmarilionie", teraz nie pamiętam, w której to książce dokładnie było. W hobbicie wiele było takich niedopowiedzianych historii. Niektóre z nich będą w filmie bardziej rozwinięte np Bitwa pięciu armii i historia ojca Thorina. Na pewno też w filmie zabraknie niektórych wątków pobocznych, ale wcale mi to nie przeszkadza. W końcu ekranizacja nie ma być książką przeniesioną słowo w słowo, tylko tą samą historią opowiedzianą w trochę inny sposób. To tak jak z bajką o Czerwonym Kapturku, każda mama troszkę inaczej ją opowiada ;)