W ekranizacjach WP i Hobbita unikano gadających ptaków, co wydaje się być słuszne. Nie wyobrażam sobie, żeby orły z Hobbita miały rozmawiać z krasnoludami, tak jak to było przedstawione w książce. Ciekawe co zrobią z gadającym Smaugiem, który, bądź co bądź. dość dużo miał do powiedzenia. :)
tak jak ja przed premiera ''Dwóch wież'' nie wyobrażałam sobie w filmie gadających entow... a jednak nie rozczarowałam się:) było dobrze
To proste, Bilbo podchodzi do Smauga, jakaś tam bezsensowna gadka, nagle Smaug woła:
- CZAS UMRZEĆ, CZŁECZYNO
epicka muzyka, wymiana ciosów, Smaug pada, wypada z niego miecz z umagicznieniem +5, Bilbo chce wrócić do Shire,rozlega się głos Piotra Fronczewskiego:
- przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę
Napisy końcowe.
Przy pajakach będzie tak że Bilbo będzie słyszeć ich rozmowy ale tylko wtedy, gdy będzie miał założony pierścień. Podejrzewam że ze Smaugiem będzie podobnie.
Raczej nie masz racji, smok to inny kaliber niż orły czy pająki, poza tym wiemy o aktorze który ma głos podłożyć. O ile orły-niemowy wyszły filmowi na dobre, tka nie wyobrażam sobie braku choć krótkiej rozmowy ze Smaugiem.