Batman i Avengers mogą się schować.
Wierze w Petera, Władca pierscieni wyszedł mu świetnie, tutaj też nie zawiedzie. Martwi mnie tylko to rozciągniecie na trzy filmy.
A tak w ogóle to jak myslicie kto zakłada te konta? Musiałem zmienić przez tego gnoja avatara teraz gości u mnie Kili.
Nie mam pojęcia ale ktoś podejrzał co się dzieje na forum i zaczął tworzyć fikcyjne konta i na tym raczej się nie skończy.
Moze by zrobic na forum Hobbita i forum Batmana jakieś... no nie wiem prośby do innych użytkowników aby zgłaszali nadużycie dla tych fikcyjnych kont.
Tak żartem mówiąc, dorobiłeś się całej masy „wielbicieli i naśladowców”; obyś nie skończył jak John Lennon ;)
Po co przecież to twoje lepsze konto może to ty się pod niego podszywasz bo gościu ma dobry gust.
adrian229 ma wyrobiony szacun na tym forum od dawna to nawet nie pisz komend typu:''i kto tu jest trollem i spamerem.'' Bo aż żal się robi gdy ktoś to czyta.
Chyba nie czytałeś książki kolego. Film wyszedł mu świetnie, niemal bezbłędnie jeśli nie czytałeś książki. Po przeczytaniu trylogii Tolkiena ocena filmu może ulec zmianie.
Film to klasa sama w sobie. W mojej ocenie jest świetny, choć ma niedociągnięcia, niepotrzebne sceny i pominiętych sporo wątków... o zmianach już nawet nie wspomnę.
Nie mniej jednak to film o Śródziemiu, kapitalnie oddający jego charakter... dla mnie to kino pełne magii, tego co kocham najbardziej. I choć ma pewne niedociągnięcia (bo przecież zawsze mogło by być lepiej, ale poprawić się już nie da), uważam go za arcydzieło w swojej klasie.
Do tego właśnie zdążam, film jest świetny - szczególnie wersja rozszerzona, ale wiadomo, że lepsza jest książka.
Dla mnie znacznie lepszy film niż książka. Głównie to, że polepszyli Bitwy o Minas Tirith i Helmowy Jar na jedne z najlepszych w dziejach kina, bo w książce nie powalały... Aragorn nie gada z wrogiem pod Jarem i bardzo dobrze. Szeloba i najmroczniejsza część wyprawy przeniesiona do trzeciej części. Saruman ginie w sposób lepszy niż w książce, no gdyby jeszcze dowalił tamten wątek w Hobbitonie to by film z 5 godzin trwał. Enty lepsze w filmie. W książce to opisani jak jakieś niewiadomo co, zamiast po prostu napisać, że to chodzące drzewa(w dużym uproszczeniu). Umarli odegrali ważniejszą rolę niż w książce i wtedy wyprawa Aragorna ma sens. Można tak wymieniać bardzo dużo.
Umarli odegrali rolę jednakowo ważną . Ale mi tam brakuje w filmie tego że Gimliemu podczas jazdy przez ścieżkę umarłych ledwo co serce nie wyskoczyło. Przecież Gimli tak się bał tej ścieżki . Zobaczyć wystraszonego krasnoluda - Bezcenne.
Marna prowokacja trollu. Oprócz pisania takich tekstów bawi cię podszywanie się pod kogoś? Nawet jeżeli to troll? I co najlepsze, to ty jesteś jeszcze większym chyba.