Mroczny Rycerz Powstaje to lepszy film od Hobbita, a jest poza 100 rankingu. Hobbit niczym specjalnym się nie popisał, a już w top50.Widze, że sporo jest fanów tej książki, którzy mimo tego, że film nie jest rewelacyjny wypchną go na piedestał...
Przecież to dwa zupełnie różne filmy. Jak porównać adaptację komiksu z fabułą osadzoną we współczesności z adaptacją jednej z pierwszych powieści fantasy? Podobieństwo widzę jedynie w tym, że oba w podobnym stopniu zawiodły moje oczekiwania.
Chyba, że chcesz porównywać popularność filmu wśród gimnazjalistów - wtedy wystarcza rzut oka na ranking filmwebu.
Równie dobrze każde inne filmy można ze sobą porównać, ale to i tak najzwyczajniejszego sensu nie ma. Już lepiej porównać Hobbita do innego fantasy - Legendy, Willow czy Ciemnego Kryształu, ale niestety przy tych tytułach wypada cieńko a nawet gorzej.