PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=343217}

Hobbit: Niezwykła podróż

The Hobbit: An Unexpected Journey
2012
7,6 425 tys. ocen
7,6 10 1 425040
6,7 74 krytyków
Hobbit: Niezwykła podróż
powrót do forum filmu Hobbit: Niezwykła podróż

Mroczny Rycerz Powstaje to lepszy film od Hobbita, a jest poza 100 rankingu. Hobbit niczym specjalnym się nie popisał, a już w top50.Widze, że sporo jest fanów tej książki, którzy mimo tego, że film nie jest rewelacyjny wypchną go na piedestał...

federer_filmweb

a czym specjalnym popisał sie TDKR?

ocenił(a) film na 9
roach22

po prostu jest "lepsiejszy"..

roach22

Mazakiem suchościeralnym.

ocenił(a) film na 8
federer_filmweb

TDKR jest za to rewelacyjny pewnie powiesz? Nie jestem trollem, nie jestem antyfanem Batmana/Nolana, ale TDKR dla mnie był tylko dobry. Nie będę się tutaj rozpisywał dlaczego, bo to nie miejsce (forum hobbita). Natomiast Hobbit, oprócz miejscami pozmienianej fabuły, niektórych wątków, scen, jest wg mnie lepszy. Gra aktorska lepsza, efekty też, muzyka - dla mnie obydwie dobre, jednak bardziej lubię muzykę Śródziemia.

Tak samo, jak sporo jest fanów, wręcz fanboyów hobbita, którzy dali 10, tyle samo jest antyfanów, trollów, którzy dali 1. To samo tyczy się TDKR. Dla mnie proporcje fanów/anty w obydwu są podobne, więc ocena końcowa jest w miarę obiektywna. A w niej Hobbit jest wyżej.

be_OK

Zgadzam sie z Toba calkowicie. Ale pozwol ze nawiaze do jednego ze slow ktorych uzyles.
Denerwuje mnie jedna kwestia, ktora poruszyles na forum. Slowo "fanboy"... wiem ze sa takowi na forum i tocza regularna wojne z fanami Batmana. Dziwne jest to, ze oba filmy sa z innej kategorii, a ludzie i tak kloca sie ktory lepszy jak male dzieci. Nie trzeba byc fanboyem zeby uznac Hobbita za rewelacyjny czy arcydzielo i wystawic 10/10 tak samo jak w przypadku TDKR. Sa gusta i gusciki.
Hobbit mimo, ze momentami moze wydawac sie nuzacy a watki z ksiazki sa poprzekrecane, to jest bardzo widowiskowym filmem. Poza tym gra aktorska, muzyka, kostiumy, charakteryzacja czy efekty specjalne wymienione przez Ciebie sa na najwyzszym poziomie.
Na Hobbicie i TDKR bylem w kinie. Po wyjsciu z TDKR czulem wielki niedosyt i bylem zniesmaczony bo seria Nolana urzekla mnie - szczegolnie TDK. Po wyjsciu z Hobbita chcialem wiecej i wiecej. TDKR nie utrzymal poziomu TDK ani nawet BB. Fani beda go bronic ale fakt jest taki ze po 3-4 obejrzeniach film wydaje sie komiczny momentami i w ogolnym rozrachunku jest cienki, aktorzy sa sztuczni. Zupelnie inny poziom niz w TDK. Fani beda twierdzic ze jest inaczej... guzik prawda. 20 lat temu bylem fanem Batmana TAS, przeczytalem wiele komiksow i wszystkie filmy o Batmanie. TDKR jest naciagany i za bardzo probuje nawiazac do bajek i komiksow, a tym samym film gubi sens i zalozenia wczesniejszych 2 filmow. BB i TDR mimo ze czerpaly wiele z uniwersum Batmana zawieraly jakis sens i przekaz a w TDKR Nolan postawil tylko i wylacznie na akcje. W dodatku z wieloma bledami logicznymi ale nikt nie chce sie do tego przyznac.
Ta wojna miedzy fanami TDKR a Hobbita ukazuje dokladnie to samo co dzialo sie kilka lat temu gdy do kin wszedl Avatar - pamietacie wojne na forach Ojca chrzestnego i Avatara, akcje z zakladaniem przez nich multikont? Zenada...
To samo powoli dzieje sie teraz miedzy fanami TDKR a Hobbita... setki debilnych tematow, setki wyzwisk, setki klotni bez sensu. Hobbita mozna porownywac do LOTRa, TDKR do innych filmow o Batmanie czy o superbohaterach.
Kto uwaza inaczej ten albo niewiele wie o kinie albo po prostu jest trollem.

MrBaggins

Oba filmy są średnie mają się nijak do swoich papierowych pierwowzorów , słabe mierne nawiązania.TDKR jest naciągany i za bardzo próbuje nawiązać do bajek i komiksów - Tu mój przyjacielu jest zupełnie odwrotny odbiega od historii komiksowych i traci przy tym sens Nolan na chama chciał urzeczywistnić historie i trochę się w tym pogubił widać to w ostatnim filmie trylogii aż za bardzo , przy czym odnosi się wrażenie jak by film był kręcony na ostatnią chwilę.
Batman Knightfall: Bane łamie kręgosłup Batmanowi Bruce kończy na wózku inwalidzkim usuwa się w cień po tym wydarzeniu na czas rekonwalescencji , Gotham zostaje bez obrońcy ale tylko chwilowo gdyż na miejsce Waynea wskakuje samozwańczy Batman w tej roli Jean-Paul Valley który w przyszłości zostanie Azraelem zabójcą, działającym na zlecenie Zakonu św. Dumasa. Już mi się nie chce pisać o tym jak to ten nowy batman pokonuje Banea i krwawo rozprawia się z szumowinami i o tym jak to Bruce wraca do sił i powraca jako Batman pokonując samozwańca.
O Hobbicie nie chce pisać bo dla mnie była to bardziej komedia przygodowa której to akcja toczy się w świecie Fantasy.

kadim_filmweb

Nie zrozumiales mnie - nie chodzi o to ze sa nawiazania do komiksow i bajek. Chodzi o to ze Nolan probowal to zrobic ale mu nie wyszlo. Nawiazan do komiskow i bajek jest mnostwo - chyba nieuwaznie ogladales film. Odnosnie Azraela i akcji z kregoslupem Brucea... Blake mial chyba byc kims takim ale Nolanowi pomysl nie wyszedl. Zgadzam sie z tym ze film jest bardzo chaotyczny a ostatnie pol godziny to gonitwa nonsenow za glupotami. Akcja i forma przerosla tresc...
W kwestii Hobbita - fakt ze w filmie jest wiele gagow komediowych wynika z tresci Hobbita - jest to bardziej bajkowa i humorystyczna wersja Środziemia niz ta, ktora widzowie widzieli we Wladcy. I tu tkwi problem fali krytyki wsrod widzow i krytykow - wszyscy liczyli na drugiego LOTRa... co jest rzecza bardzo niewlasciwa. PJ daje rade mimo wszystko utrzymac poziom LOTRa jesli chodzi o wykonanie i pomysl. Kwestia zmienionych watkow wzgledem ksiazki? Chyba wszyscy zapomnieli ze we Wladcy PJ tez pozmienial watki, wydarzenia i wstawil zgola inne postacie na miejsce tych ksiazkowych.

MrBaggins

Jeżeli chodzi o Hobbita to niech się szanowny Jackson zdecyduje czy kręci baśń czy fantasy bo to jest olbrzymia różnica i czy stawia na technologie czy na dobrze opowiedzianą historię bo po obejrzeniu Hobbita jakoś nie mam ochoty na więcej , a jest to wprowadzenie do trylogii.
Film ma u mnie mocne 6/10.

ocenił(a) film na 8
MrBaggins

Szkoda, że niektórzy nie rozumieją, że porównywanie Hobbita do LOTRa mija się lekko z celem. Tak jakby porównać Ściganego i Ściąganego... Może przesadzam, ale tak to widzę.

Nikt nie zapomniał, że we Władcy też sporo zmieniono, ale chyba jednak tamte zmiany były mniej widoczne, tak mi się zdaje przynajmniej. Tutaj szczególnie razi obecność Azoga... Za każdym razem jak go widziałem, zastanawiałem się, po co on tu do licha? I nie umiem odpowiedzieć. Wystarczyło zamiast niego dać Bolga, który by wyglądał podobnie, którego by wszyscy mylili z Azogiem, który byłby w tych samych scenach, pełnił tą samą rolę, a na końcu okazałoby się, że to nie Azog. Taka teraz mnie myśl naszła, że tak by było chyba lepiej, więcej osób by było zadowolonych. Chociaż, z drugiej strony nie byłoby tej sceny z Thorinem patrzącym na Azoga z płonącej sosny.

Wracając do TDKR, zgadzam się ze stwierdzeniem, że akcja (i forma) przerosła treść. Nastawiłem się na epickie zakończenie trylogii, taką wisienkę na torcie. Jednak trochę się rozczarowałem. Komiksów nie czytam, ale myślę, że to nie przeszkadza przy odbiorze takiego filmu - w końcu komiksów o danych postaciach jest mnóstwo. Mnie jednak nie zafascynował. Nawet pojazd latający, który całkiem fajnie się zapowiadał, wg mnie został wepchany trochę na siłę. Przynajmniej w takiej formie. Też nieco nie pasujące dialogi, niektóre akcje (druga walka Batmana z Bane'em, którą prawie bezproblemowo wygrywa ten pierwszy, mimo druzgocącej porażki w pierwszym starciu; czy idiotyczny atak policjantów na wojska Bane'a...), postać tej babki co zdradziła (nie pamiętam imienia), której zdradę można było wyczuć już w połowie filmu... W końcu skąd Bane'e dowiedział się gdzie są składowane zabawki Wayne'a, albo w którym budynku znajdowała się ona z Foxem, już po opanowaniu miasta?

Może niektórzy powiedzą, że narzekam na niepotrzebne rzeczy, doszukuję się czegoś. Ale mam tak, od momentu, kiedy kiedyś będąc w obserwatorium astr. gościu oprowadzający moją klasę, zaczął opowiadać o Armageddonie i tym, że przy 10g mogli się ruszać, krzyczeć, na asteroidzie, gdzie nie ma tlenu palił się ogień, gdzie w kilka dni przeszli trening astronautów trwający kilka lat, gdzie przetransportowanie wahadłowców zajęło 3 dni bodajże, gdzie normalnie jest chyba ponad tydzień (nie pamiętam dokładnie, ale rozbieżność pomiędzy filmem a realem jest duża), cz przykład Arniego, który w jakimś filmie strzela z ogromnej strzelby jedną ręką i nic - zero odrzutu, gdzie ręka powinna polecieć do tyłu. Od tamtej pory oglądam filmy bardzo dokładnie, analizuję wszystko. I wychodzą głupoty, jak w TDKR albo w Skyfall...

be_OK

Potwierdzam. Co do komiksowych historii uwierz mi szlak by cie trafiał , dałem tu u góry szybkie streszczenie Batman Knightfall na którym to się lekko oparł Nolan, lepiej w komiksie przedstawili historię walki Bane'a z Batmanem i co z tego wynikło niż w TDKR.

be_OK

Podzielam Twoje zdanie ale odnosnie roznic miedzy fabula filmu a trescia ksizaki to mi np o wiele bardziej w LOTRze przeszkadzaly brak Porzadkow w Shire, zalosna smierc Sarumana czy pojawienie sie Arweny zamiast Glorfindela, niz pozmieniane watki w Hobbicie. Uwazam ze te 3 BARDZO WAZNE kwestie sa wieksza zniewaga dla ksiazki Tolkiena niz fakt, ze Azog zastapil Bolga.
Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 8
MrBaggins

Tak, to prawda, są to mocno zmienione wątki. Ale śmierć Sarumana jest zabiegiem powiedzmy kosmetycznym, gdyby pokazano spustoszenie Shire'u byłoby to trochę niepotrzebne - film wg mojego odczucia został nastawiony tylko na wyprawę pierścienia i na wątki w trakcie, nie po - czym była śmierć Sarumana. Ale, żeby jakoś ukazać to, że Saruman zginął, to pokazali jego śmierć w taki sposób - przynajmniej tak mi się wydaje. Inne wątki wg mnie też są zmienione, żeby nie przedłużać, nie wprowadzać dodatkowych wątków, znowu żeby nie przedłużać, przystosować film pod szersze grono odbiorców, a nie tylko czytelników Tolkiena.

Co do Azoga, to on narazie nie zastąpił Bolga, bo ten drugi pojawia się dopiero jako dowódca w BPA. Więc postać Azoga jest wciśnięta na siłę, aby zmienić wątki, aby przyciągnąć szerszą publiczność, komercja, itd... Dla mnie jest to większy błąd Jacksona niż braki we Władcy.

No ale każdy ma inne zdanie, więc każdemu nie pasuje co innego.

Pozdrawiam również.

ocenił(a) film na 9
federer_filmweb

Fan książki, któremu film by się nie podobał, tym bardziej wystawiłby surową ocenę.
A TDKR rozczarowuje, bo próbuje udawać poważny film, będąc tylko kolejną napieprzanką, jak wiele innych.

ocenił(a) film na 9
federer_filmweb

za miesiąc, dwa ranking wróci do normy. tak jest przy każdej rozdmuchanej kampanii
mnie drażni np Nietykalni na 3 miejscu, który jest słabiutkim filmikiem w porównaniu do któregokolwiek filmu z top 10

ocenił(a) film na 9
diana6echo

Jest filmem przyjemnym z fajną historią - tyle, że to nie wystarczyć powinno na tak wysoką ocenę.

ocenił(a) film na 9
kordrum

mnie nie musisz tego tłumaczyć

federer_filmweb

Batman jest w miarę ok, ale Hobbit wyszedł wspaniale.

użytkownik usunięty
federer_filmweb

Mroczny Rycerz powstaje to jedno z większych rozczarowań roku 2012, ze scenariuszem głupszym niż Transformersy, w któym nic się kupy nie trzyma. I to mówi wielki fan dwóch poprzednich Batmanów Nolana.

TDKR włochatych stóp Hobbita nie jest godny całować :P

ocenił(a) film na 8

Zgadzam się choć niecałkowicie. Mnie bardziej rozczarował Skyfall. TDKR jeszcze ujdzie, choć jest o wiele gorszy od poprzednich części.

użytkownik usunięty
be_OK

No mnie też o wiele bardziej rozczarował Skyfall, który w ogóle uznaję za rozczarowanie roku. TDKR mimo wszystko lubię choćby za to że Nolan zrealizował mniej więcej to samo co od czasu TDK chciałem zobaczyć jako finał trylogii (tzn Bane łamiący Batmana), z tym że mu nie do końca wyszło.

Tymczasem moje top-3 2012:

1. Dredd
2. Hobbit
3. Avengers

ocenił(a) film na 10
be_OK

Dokładnie. TDK miało wspaniałego aktora Ledgera który niestety zmarł i dlatego wolę poprzednią część od tej teraz.

federer_filmweb

Nie jestem wielkim fanem Batmana, ale Batman Początek i Mroczny rycerz, bardzo mi się podobały, natomiast TDKR nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia.Hobbita też nie uważam za jakieś arcydzieło, ale z tej dwójki wybrałbym pobyt w Śródziemiu.

ocenił(a) film na 9
federer_filmweb

Nie sądzę, aby TDKR pobił KR, który też nie był lepszy od Hobbita, a Hobbit nie jest lepszy od KR. Filmy są różne, więc nie sposób je porównywać. Jeśli już to TDKR Twoim zdaniem Ci się bardziej podobał. Ja uważam, że Hobbit jest rewelacyjny, został niedoceniony i jest zbyt nisko z oceną. TDKR jeszcze nie widziałem.

federer_filmweb

A no właśnie nie jest.

ocenił(a) film na 10
federer_filmweb

Powinieneś dopisać "moim zdaniem". Nikt nie upoważnił cię do wydania takiego werdyktu ;) Pozdrawiam.

zimnojest

I tu jest sedno. Nie wiem czy zauważyłeś/łaś, ale wszystkie negatywne opinie autorytatywnie (nie wiem czemu) mają zawarty przekaz- nie idźcie na ten film, jest do bani, ja wam to mówię, jestem najlepszy w ocenianiu, jestem krytykiem number one we wszechświecie.
Zawsze brakuje tego skromnego- "moim zdaniem". No może nie zawsze, ale w 99% wypowiedzi z jakimi się w tym temacie, zresztą nie tylko tym, spotkałam. To samo dotyczy entuzjastów danego obrazu.

ocenił(a) film na 8
federer_filmweb

Mroczny Rycerz Powstaje był słaby

ocenił(a) film na 9
federer_filmweb

Dla mnie oba filmy dobre :)

federer_filmweb

batman to dno buuuuuuuuu

ocenił(a) film na 8
kamilxxx09

Chłopie, idź się lecz, co? Twoje wypowiedzi są tak samo złożone jak konstrukcja cepa. Praktycznie, jak ktoś coś złego napisze na Hobbita, do czego ma prawo, zaraz na niego naskakujesz, albo tak jak tu piszesz bezsensowną, niepotrzebną odpowiedź, w której krytykujesz film, do którego nawiązał autor. Jeszcze gdybyś podał chociaż jeden argument, ale nie. Psycholog może jeszcze pomóc.

be_OK

Jeden argument : mnóstwo przeciągnięć, nudaa.

ocenił(a) film na 6
be_OK

A może post autora tematu jest tak złożony i obfituje w tak liczne argumenty, że kolega zwyczajnie nie wiedział, do czego się odnieść?

ocenił(a) film na 8
Ciri94

Dobra, post autora może też nie jest powalający, ale jednak ma inny charakter, jest zbudowany w inny sposób, porusza więcej tematów (porównanie dwóch filmów, ocena każdego, przywołanie fanów Tolkiena). Natomiast kamilxxx09 prawie w każdym podobnym temacie pisze tak samo - że batman to dno, jest głupi, nudny, hobbitowi nie dorasta do pięt, obraża, itd., itp., etc... Rozumiem, że może nie lubić batmana, ale niech się z tym tak nie obnosi. A jak już, to mógłby się czasem bardziej wysilić, napisać coś sensownego; i nie obrażać tak często.

ocenił(a) film na 6
be_OK

Nie kręcę się zbyt często po forach, nie spotkałam się z jego wcześniejszymi postami. Aż tak wiele jest tematów o tym, czy lepszy jest Batman czy też Hobbit?
Osobiście jakoś nie widzę w poście autora licznych kwestii, które ma poruszać. On po prostu stwierdził, że TDKR jest lepszy od Hobbita, przy czym argumenty się nie posypały, nie porównano żadnych elementów filmu, nic. Kamil reprezentuje dokładnie taki sam poziom wypowiedzi.

be_OK

Ten kamil to frajer nie ma co się przejmować tym napinaczem internetowym.

federer_filmweb

Jestem ogromną fanką Batmana,ale ta część się nie popisała. Poza tym nie rozumiem,jak można porównać do siebie te 2 filmy.
Mimo to rozumiem,że możesz mieć takie odczucia,że coś jest lepsze,ale Mroczny Rycerz Powstaje naprawdę nie wykazał się czymś specjalnym oprócz paru kwestii a reszta to sentyment,że to już koniec. Sama po wyjściu z kina uważałam to za dzieło,ale gdy ochłonęłam,dostrzegłam,że to nie do końca to co chciałam zobaczyć. Mimo to uwielbiam ten film,ale Hobbita uważam za lepszego.

federer_filmweb

TDKR>>>>>Nudny Hobbit.

marvolo_1998

Podpisuje się.

federer_filmweb

Recenzje krytyków to potwierdzają, ale fanboje to fanboje ;) Wypchnęli średniaczka do top100.

neo_angin

Krytykowane jest głównie 48 klatek na sekundę.Ostatnio jakiś gościu z CNN zrobił listę 10 najsłabszych filmów roku i Hobbit się na niej znalazł.Powód???Nie podobało mi się 48 klatek na sekundę.Krytycy powinni obejrzeć ten film dwukrotnie w każdej wersji i wtedy napisać recenzje.Na Rotten Tomatoes procenty krytyków to 65, widzów 81.Cinema Score dało ocenę A.Ringer Review dało ocenę 4.5/5.
Nawet gdyby krytycy obejrzeli w dwóch wersjach, to i tak by uważali, że Hobbit jest słabszy niż LOTR, ale nie byłoby już takiej różnicy.

karol9_16

Cinema Score daje praktycznie każdemu filmowi A.

Zresztą jaja sobie robię od tego zacznijmy ;)

neo_angin

Praktycznie każdemu to nie przesadzajmy ;)
Ja na hobbicie byłem dwukrotnie i nie powiedziałbym, aby był lepszy niż LOTR, przynajmniej na razie.Jednak jest bardzo dobry i trochę inny od Władcy pod względem tonu i klimatu, dlatego nawet nie porównywałbym ich za bardzo.
Co do TDKR, to nigdy nie byłem maniakiem komiksów, ani Batmana, ale ostatnia część najmniej podobała mi się z całej trylogii.

karol9_16

Jak dla mnie TDKR to był najlepszy seans w kinie w całym życiu, ale po powtórnych seansach traci i pewnie obniżę.

neo_angin

Aż tak bardzo ci się podobał???Ja zastanawiałem się ile dać temu filmowi.Na razie dałem 8, ale myślę, że obniżę do 7.Było w tym filmie kilka rzeczy, które bardzo mi się podobały.Bane był fenomenalny, kobieta kot też bardzo przypadał mi do gustu.Pierwsza walka Batmana i Bane w kanałach, to chyba najlepsza akcja z całej trylogii.Strasznie klimatyczna.Jednak sama fabuła nie zainteresowała mnie tak bardzo jak z poprzednich części.Diaboliczny plan Bane nie zrobił na mnie takiego wrażenia jak Jokera.Później jeżdżenie z tą bombą po mieście też było trochę takie nijakie.
Tak jak w poprzednich częściach ochrypły głos Batmana mi nie przeszkadzał, to w tej części było kilka scen, gdzie trochę się uśmiechałem, kiedy to słyszałem.Muzyka też nie powalała na kolana.W sumie to z całego soundtracku wybrałbym tylko jeden utwór, który na prawdę zrobił na mnie niezłe wrażenie.
Na pewno jeszcze raz obejrzę kiedyś ten film i wtedy zobaczymy jak go ocenię.

ocenił(a) film na 8
karol9_16

O dokładnie, głos batmana. O ile w poprzednich częściach, nie przeszkadzał mi za bardzo (zawsze trochę mnie irytował, jakby nie mógł po prostu normalnie tego głosu obniżyć...), w tej części myślałem, że będzie podobnie, ale albo tu było źle to zagrane, albo już mi się przejadło. Denerwowało mnie to po prostu. Co do reszty to jak najbardziej się zgadzam. Ja dałem 7, na 8 to dla mnie niczym wielkim się nie popisał.

ocenił(a) film na 9
federer_filmweb

Zarówno Hobbit jak i TDKR to kapitalne filmy. Ale też o zupełnie różnej tematyce i nie ma sensu ich porównywać. Komiksy nigdy nie były tak popularne w Polsce.

ocenił(a) film na 9
federer_filmweb

HBB i TDKR to barsdzo dobre filmy w swojej klasie. Jednak pod względem aktorstwa, plenerów, ujęć, fabuły, efektów jest zrobiony lepiej.

ocenił(a) film na 9
MySlaws

Hobbit, of course ;)

MySlaws

Fabuły? Hobbit miał jakąś? ;)
Efekty w TDKR zdecydowanie lepsze. Nie ma takich wpadek jak z Hobbitami zjeżdżającymi na tej kładce.

ocenił(a) film na 9
neo_angin

Hobbit jest baśnią- powieścią fantasy..więc przymknąłem oczy na zjazdy na kładkach rodem z Indiana Jones czy inne zdarzenia np. na skałach...a w TDKR przymknąłem oko na wiele podobnych dziwolągowatych wydarzeń : widziałeś pojazd "ciemnego rycerza"---->>> normalnie Pan samochodzik :)