Książka jest bardzo ciekawa i wciągająca. Czekam na film. Władcy Pierścieni ani nie oglądałam ani nie czytałam, ale dziwi mnie czemu Hobbita nie nagrano jako pierwszy film. Moja nauczycielka mówi, że to PROLOG do Władcy Pierścieni!
Bardziej poprawne jest raczej stwierdzenie, że to "Władca..." jest kontynuacją "Hobbita", to Tolkien na początku wydał "Hobbita" a dopiero potem zdecydował się na wydruk "Władcy..." z tego powodu, że fani już się domagali następnych części (oczywiście w uproszczeniu, bo realnie wyglądało to trochę inaczej). Jeśli podobał ci się Hobbit, to przeczytaj trylogię, na pewno będzie ci się spodoba. Tylko, że nie wiem, ile masz lat. Bo jeśli podobał ci się Hobbit, to pewnie masz coś koło 12 (), a Władcę Pierścieni w moim przypadku, najlepiej się czytało w chyba szóstej klasie, czy jakoś tak. Więc w sumie możesz zacząć to czytać, choć mi zawsze podobały się książki trochę poważniejsze, niż mój wiek. Tak więc, jeśli się znudzisz, to wróć do tej książki później, bo jest na prawdę warta przeczytania. Widać, że mi się podobała po moim nicku;)
Wladca Pierscieni byl o wiele wiekszym przedsiewzieciem, ale tez o wiele glebsza ksiazka niz Hobbit. Opisywal o wiele wiecej z historii Srodziemia, zawieral (w porownaniu z Hobbitem) mnostwo odniesien, aluzji, ledend itp., o ktorych w Hobbicie nawet nie wspomniano. O ile Hobbit powstal w oparciu o bajki, jakie Tolkien opowiadal swoim dzieciom wieczorami, to WP byl juz powazniejsza wprawka, dla doroslych, laczaca pasje jezykoznawcze autora i jego manie mitologiczne. Ja zaczalem czytac WP od drugiej czesci (tylko te mieli w bibliotece) i na poczatku ni w zab ie moglem zrozumiec kto? po co? dlaczego? Pierwsze czytanie (jeszcze w podstawowce) zakonczylo sie wiec kleska. Ale od tego czasu przeczytalem ksiazke chyba z 10 razy i nigdy sie nie zestarzala. Moja rada: sprobuj zaczac Druzyne, jak sie wciagniesz, bedzie ok. A jak przeczytasz WP dwa-trzy razy i bedzie Ci malo, sprawdz Sillmarilion. Najdolrzalsza, najglebsza i najciekawsza z jego ksiazek.