Władca Pierścieni jest często mylnie nazywany trylogią, choć w rzeczywistości jest to powieściowa całość, podzielona na sześć ksiąg. Ze względu na swoją dużą objętość została wydana w trzech tomach z powodu nacisków wydawcy nie było to jednak oryginalne zamierzenie Tolkiena.
Więc jeszcze opieprzcie PJ że zrobił 3 filmy o WP a nie 1 przecież to jedna powieść podzielona na 3 tomy.
Człowiek odwalił kawał dobrej roboty, a ludzie i tak narzekają.
9 godzinny film aby zadowolić pseudoznawców literatury świetny pomysł:-D Prawda jest taka ja na film mówię trylogia bo jest trylogią czy ktoś mowiąc trylogia nolana zastanawiał się ile komiksów o batmanie tam można by odnależć, w sensie dyskusji terminologicznej nad którą debate uważam za zbędną bo to jakość filmów i ich wierność "1 powieści" Tolkiena żeby być szczegółowym jest dla mnie najważniejsza. A ludzie narzekali , narzekają i narzekac będą po to jest "cool" krytykować nawet jeśli to nie ma sensu.
Ja trylogię widziałam oczywiście a Hobbita czytałam i aż mnie nosi aby pójść do kina. tylko ja sama do kina chodzić nie lubię więć pewnie skończy sie na oglądaniu w domu
I tu mogłabym cię rozczarować bo po pierwsze to maleńka na pewno nie jestem, a po drugie lody w taką pogodę kiedy wszyscy narażeni na infekcję:-( Musiałbyś się bardziej postarać:-D
oj kusisz, ale jest jeszcze mały drobiazg ten seans były w Łodzi:-)a czekoladę wolę gorzką 70% minimum:-)
Oczywiście że nie był zły. To świetny film, ale masa nie myślących ludzi nie potrafi pojąć, że to zupełnie inny klimat niż WP i oczekiwali kalki trylogii. Jackson wyciągnął wszystko z tej powiesci ( a raczej narazie 6 pierwszych rozdzialow) i mocno rozbudował film, chociazby o watek Saurona, czy też dwie retrospekcje. Zachował klimat powieści, jednocześnie nie robiąc z tego filmu dla dzieci, bo książka właśnie taka była. Nie rozumiem też narzekań że film rożni się od książki... Zrozumcie w końcu że film to nie ma być wierna kopia ksiazki... Pozatym niedawno w audycji, profesor od Tolkiena, napewno bardziej wyksztalcony od narzekaczy, ktorym nie podobają się zmiany, przyznal że Hobbit mu się podobał, bardziej niz WP. Chyba że niektorzy woleliby krasnoludy walczace patykami i nozami, oraz mówiąca sakiewke : ) W filmie ponadto jest sporo nawiązań do Drużyny Pierścienia, występuje też kilka motywów dzwiękowych znanych z LOTRa, co na pewno jest dużym plusem.
Jak lubisz od czasu do czasu pogadać o filmach zapraszam. http://www.filmweb.pl/user/Rahabie/blog/539216#komentarze
Skoro jest podzielony, to jest trylogią. Nie błędnie. Nie łykaj WSZYSTKIEGO, co jest na wikipedii. Tolkien
podzielił, mimo, że miał zamiar napisać to w jednym, wielkim tomie. Ale stało się i ot mamy trylogię. :)
Nie wiem, co jest napisane na Wikipedii, ale w notatkach Tolkiena dołączonych do mojego wydania LOTRu (oczywiście mówię o książce), pisarz jasno i dobitnie tłumaczy, że Władca Pierścieni dzieli się na sześć segmentów i tak też powinien być odbierany przez czytelników. Wydawca nie zgodził się na taki zabieg i dlatego historię podzielono na trzy części. Teraz rodzi się pytanie, co jest dla nas ważniejsze - ranga pisarza czy wydawcy. Nazywając LOTRa trylogią opowiadamy się za tym drugim.
Mi to obojętne tak naprawdę, też mi przykro, że wydAwca nie pozwolił Tolkienowi zrobić tego tak jak chciał i może to być i trylogia. po prostu fantastyka z najwyższej półki. Tak mogę to opisać.
Jako film, WP jest Trylogią. Co do książki, to szczerze mówiąc mam mieszane uczucia. Już abstrahując od tego, że mam gdzieś jak i kto będzie nazywał WP, to jestem ciekaw kto w takim razie wymyślił tytuły do poszczególnych części.
Pewnie wydawcy. Sam dodałem to by pokazać że każdy na kasie będzie nas robił i tyle. Gdyby nakręcili 9 godzinnego hobbita do obejrzenia za 20 zł w kinie ludzie by narzekali że za długi. No cóż ludziom się nigdy nie dogodzi. A szkoda bo to naprawdę bdb film tylko że chciano by żeby było drugie WP, a tak się nie da.