Mnie wydaje się, że niska (tzn. niezbyt wysoka) ocena książki wynika raczej ze "stylu" w jakim została napisana, bo Tolkien napisał tę książkę dla dzieci, a Władca Pierścieni był już dla dorosłych raczej.Sama fabuła jest genialna, więc wydaje mi się (ale jest to tylko moja opinia) że film może odnieść taki sam sukces jak Władca.

Podzielam twoją opinię.

Również popieram i od siebie dodam, że może odnieść taki sam sukces, jak WP, ale nie większy, bo tego poziomu najzwyczajniej w świecie nie da się przebić. Dla mnie to arcymistrzostwo :)

Ja także jestem za może i książkę jest pisana stylem dla dzieci ale pod względem komizmu fabuły i przygód przebija WP o głowę. Szczególnie dwie wierze (potrawka z królika wiec entów na tym zasypiałem)

No dokładnie są sceny w WP po prostu nudne. Hobbit taki nie będzie bo nie jest tak rozbudowany i poprzeciągany.

No widzisz :-) Po prostu Hobbita łyknie każdy bo jest lekkim językiem pisay dla dzieci właśnie... a do Władcy trzeba po prostu dojrzeć :-)
Tak więc jak ktoś jęczy, że jakieś rozdziały są we Władcy nudne, to po prostu nie rozumie treści książki lub zwyczajnie do niej nie dojrzał. I chwała Peterowi za to, ze jednak zekranizuje lżejszą lekturę (przypominam, że Hobbit jest lekturą szkolną), to być może Ci którzy nie dają sobie rady z Władcą, przeczytają go od deski do deski za parę lat ;-)