Po ekranizacji WP jakoś nie widzę innego aktora w roli Bilbo Bagginsa jak Ian Holm. To tak jakby fanom zmierzchu zamienić aktora grającego edzia na jakiegoś innego :) Oczekiwania mam duże bo uwielbiam Tolkiena, ale niestety boję się, że mogę sie rozczarować. Ciekawa jestem czy ktoś połasi się na ekranizację Silmarillionu :)
... Pomyśl trochę zanim zaczniesz pisać głupoty, to nie boli... W Hobbicie Bilbo był młodszy, więc oczywiste jest że musiał zagrać go młodszy aktor... Ian Holm będze, ale tylko na początku ( a może i też na końcu) bo będzie opowiadał swoją przygodę Frodowi...
też pomyśl przy obecnych możliwościach komputerowych efektów wzystko jest możliwe :) i wierz mi mnie myślenie nie boli..... muszisz od razu tak naskakiwać???? matko wypowiedziałam tylko swoje zdanie ;)
Myślenie nie boli. Ale jak za dużo się myśli, to różne głupoty do głowy mogą wpaść... Główna postać w filmie aktorskim miałaby być animacją komputerową? To się jeszcze chyba nikomu nie udało.
źle mnie zrozumiałeś. Chodzi mi o to że można kogoś odmłodzić komputerowymi efektami. Nie wiem czy ja w niezrozumiałym języku się wypowiadam??
Zrozumiałem, nie bój żaby. Odmładzać... Pytanie brzmi - po co? Tym bardziej, ze zdrowie nie pozwoliłoby Ianowi Holmowi na zagranie tego, co powierzono Freemanowi, i w miejscach gdzie kręcono film. Nie rozumiem zupełnie takiego podejścia - jeżeli zagra X, to super, ale jeżeli Y, to już "niestety boję się, że mogę sie rozczarować". Owszem, też chciałbym mieć jak największą spójność z "WP", ale są pewne granice zdrowego rozsądku.
nie mam nic przeciw freemanowi. Jak kolega poniżej wspomniał tron legacy :) można jak się chce. Przede wszystkim zacznijmy od tego, że ekranizacja WP powinna być dopiero po Silmarillionie i hobbicie wtedy wiele dla niektórych niezrozumiałych wątków miałoby sens ;) ale to już inna historia. Spoko nie czepiam się po prostu taka mała obawa i tyle. Jsk się komuś nie podoba cóż trudno :) Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru
Dajmy filmowi szansę:) Wpomniałaś o obawach wobec filmu, pisząc jedynie o "podmianie" aktora grającego Bilbo - to za mało, żeby bać się o powodzenie filmu:)
Przepraszam jeżeli Cie uraziłem ; P Ale to chyba oczywiste że skoro Bilba gra młodszy aktor, to było to konieczne ;)
nie uraziłeś mnie ::) spokojnie mówisz co myślisz a ja nie jestem jedną z nawiedzonych fanek, które oczy wydrapują za inne zdanie :)