http://www.hollywoodreporter.com/news/box-office-milestone-hobbit-hits-425757
Hu, w końcu ;]
Należało to się tej produkcji, w końcu to nie nagrody są najważniejsze a duże przebicie kasowe budżetu filmowego ;D
1. Plan minimum wykonany. 2. Zasłużył. 3. Mogło być lepiej, ale przy tej antyreklamie jaką mu zafundowali niektórzy i tak świetnie. 4. Ludzie mają swój rozum i nie zawsze ślepo słuchają krytyków 5. Kolejne części mogą poradzić sobie jeszcze lepiej.
ja tylko jestem ciekawa czy cokolwiek chińska cenzura wycięła, chociaz raczej w hobbicie nie powinni sie do niczego doczepić
jakby chcieli to by pol filmu wycieli albo wcale nie emitowali... mozna sie tam doszukac, ze wspolpraca pomaga osiagnac kazdy, nawet wydawaloby sie niemozliwy cel jak np. odzyskanie domu\ wolnosci :P
itp.
W Chinach XXIw. nastąpiła spora poprawa, a przepaść pomiędzy poprzednim wiekiem jest widoczna. Jednak jeszcze dużo powinno ulec zmianie i jest to do zrealizowania. Na szczęście nie było informacji o wycinaniu coś z filmu, więc jak widać wszystko jest w porządku.
zreszta jakie znaczenie ma ten ranking... irracjonalne zyski filmów takich jak toy Story 3, pottera 7, Alicji, Avengersow i przezd wszystkim beznadziejnego Avatara, który nie oferuje nic poza efektami wizualnymi nie świadczą o niczym... tu działa reklama a nie fakt czy film jest dobry
ze Skyfallem się zgadzam ale TDKR to jednak zakończenie trylogii o chyba najciekwaszym super bohaterze ze świata DC (bo nie obdarowanym żadną mocą) - mi się bardzo podobał i czekało na niego wielu fanów, w tym filmie ogromna rolę odgrywa klimat, który jest niesamowity, tak jak i sam pomysł na zakończenie i zapowiedź Robina
ale trzeba przyznać, że nie maił dużej konkurencji w tej dziedzinie... nawt nie pamietam tytułu filmu fantasy równie dobrego co twory PJ'a... zresztą Tolkien był prekursorem tego gatunku wiec i adaptacje jego dzieł zmaiataja konkurencję
świadczy racja ale głównie o tym, że WP jak i Hobbit są na bazie książek przewyższających HP, narnii czy beowulfa (choć uwielbiam literaturę staro-skandynawską) a ponadto budżet filmów PJ'a również bije na głowę , inne produkcje... wiec trudno sie dziwic, ze film bije na glowe inne w swym gatunku... jednak uwazam, ze o ile WP jest zrobiony w 95% genialnie i niewiele mu brakuje to juz w hobbicie jest wiecej rzeczy, do ktorych moznaby sie przyczepic... takie filmy powinny walczyc i podium w rankingu filmow wszechczasow a nie jedynie w swojej kategorii ... naczytawszy sie o zamierzeniach 2 i 3 (szczegolnie Bitwy Pięciu Armii reżyserowanej przez Andy'ego Serkissa) czesci o ile zostana dorzez zrealizowane moze do tego dojsc... jednak czesc 1 Hobbita pozostawia wiele do zyczenia na obecna chwile niestety... dopiero za ponad 1,5 roku bedzie mozna Hobbita uwazac za kompletna trylogie i ocenic jako calosc- moze wtedy moja ocena sie zmieni...
Ranking nie jest prostym wyznacznikiem jakości filmu, ale jest wyznacznikiem tego czy film się podobał widzom (nie mylić z krytykami). Avatar ma słabą fabułę, ale ma inne zalety - jest znakomity wizualnie. Ta warstwa wizualna była na tyle dobra, że film się podobał i dużo zarobił. Tyle.
Na sukces finansowy składa się wiele czynników, nie tylko reklama. Jest mnóstwo przykładów filmów mocno reklamowanych, które nie osiągają sukcesu komercyjnego. Film musi mieć jakąś wartość: w przypadku Avatara była to głównie wciągająca warstwa wizualna, w przypadku Hobbita - kilka rzeczy.
To przekroczenie 1 mld jest o tyle ważne w przypadku filmu PJa, że po niezwykle tendencyjnych (wręcz czasami wrogich) recenzjach i antyreklamie jaką mu zaserwowało środowisko krytyków w Stanach widzowie na całym świecie pokazali gest Kozakiewicza i poszli do kina. Wielu, myślę, wiele razy. Co więcej, również oceny na portalach filmowych widzów są znacząco odmienne od ocen krytyków. Wynik finansowy tylko umacnia ten podział jaki się zarysował na linii krytycy - widzowie (nawet jeśli oceny Hobbita ogólnie są trochę niższe od ocen LOTR, to są nadal pozytywne).
Hehe.Ledwie co ale jednak ;].Jednak wychodzi na to ze 3D Hobbita i 48 klatek bylo dosc duza klapa bo w porownaniu z Wladca ktory nie mial tej technologi to wypadl dosc slabo ;].
To i tak cod ze tyle az zarobil w czasach kiedy wyraznie dominuja filmy jak Avengers , Avatar i Batman znalazlo sie miejsce dla skromnego Hobbita.
W momencie kiedy co drugi recenzent wpajał, że Hobbit be, że 48 klatek to be, to ten wynik i tak jest dobry.
Większość ludzi poszła i stwierdziła: "ale o co im chodzi? O co chodzi z tym szumem wokół 48 klatek?" Jeśli poczytacie niektóre reakcje fanów tutaj, ale zwłaszcza na Imdb, to takich tekstów jest sporo: "byłem/byłam zaniepokojona recenzjami, ale okazuje się, że niepotrzebnie". Pytanie ile osób w ogóle nie poszło dzięki takim opiniom?