słyszałem że nasze kina są bardzo kiepsko przystosowane do wyświetlania takich filmów w technologii 3D, czy ktoś mógłby się do tego odnieść ?
Ja Ci powiem tak... : jak ja byłam to postacie LEKKO wychodziły z ekranu. Ale gdy się zdejmie okulary i znów je założy to wtedy widać różnicę... Może nie aż tak sporą, ale jednak... ,,Hobbit" nie jest bajką, w której w 3D leci coś na Ciebie... jest to film dla starszych kinomanów, którzy takich efektów specjalnych aż tak mocno nie potrzebują ....
Kino nie ma nic do rzeczy. Jak w Stanach nie potrafili zrobić porządnego 3D (pewnie konwertowali na szybko z 2D) to trudno upatrywać winy ze strony kina. Akurat nasze Multipleksy są jednymi z najlepiej przygotowanych kin w Europie do projekcji filmów 3D.
chciałbym się wreszcie dowiedzieć jak to naprawdę jest, bo po przeczytaniu artykułu w PC FORMAT 2/2013 p.t. "HOBBIT-władca obrazu" (zapraszam do lektury) nabrałem ochoty żeby zobaczyć to "cudo" w najlepszej możliwej wersji zwłaszcza że autorka artykułu (ANIA LECHOWICZ) szczegółowo opisuje jak bardzo zaawansowane techniki zostały wykorzystane przy produkcji tego filmu.
A paru znajomych gdzieś wyczytało o problemach w NIEKTÓRYCH naszych kinach w kwestii odtwarzania takiego materiału.