Trylogia obfitowała w magiczne efekty cyfrowe, które tylko podkreślały jej klimat. Nie psuły go
Jeżeli Del Toro mocno ograniczy efekty może wyjść trochę sztucznie. Ja mam nadzieję na przejmujący obraz epicki, w którym historia gra pierwsze skrzypce - nie bitwy i wojny. Ale obawiam się, że rezygnując ze starej ekipy od efektów specjalnych Del Toro może się poślizgnąć
A co złego jest w patosie? Jak jest potrzebny to trzeba go zastosować, może Hobbit jako książka nie wydaje się wyniosła ale niektóre momenty mogą być patetyczne. Np. Smaug ze swoim skarbcem w Samotnej Górze, nie dość ze smok ogromny to i skarb wielki, musi to w widzu jakieś emocje wzbudzić by lepiej odbierać historię przestawianą.
ale przecież chodzi o scenografie, w dodatku w ekipie jest Alan Lee, który jak wiemy, projektował niemal wszystkie miejsca we Władcy, poza tym jest wiele starszych produkcji fantasy ze świetnym klimatem bez szokujących efektów specjalnych, myślę, że del Toro zrobi dobrze tej produkcji i na pewno postawi na historię, a nie na bitwy, komputerowe efekty i fontanny krwi