Nie wiecie przypadkiem kto zagra Bilbo? Kiedyś czytałam, że proponowali to odtwórcy Froda (Elijah Wood) ale on się nie zgodził:(
I bardzo dobrze, że się nie zgodził o_O Nie mam pojęcia kto zagra Bilbo, nie wiem czy w ogóle obsadzili już aktora do tej roli.
Jak to dobrze? Nie wyobrażam sobie, że ktoś mógłby zagrać go lepiej niż Elijah Wood. Ale mam nadzieję, że znajdą aktora, który będzie równie dobry jak Elijah(oczywiście jeśli on odrzucił propozycję)
Ja nie wyobrażam sobie Froda grającego Bilba. Po za tym uważam Elijaha Wooda za strasznie cienkiego aktora.
Bilbo grany przez Elijaha Wooda kojarzyłby się tylko z Frodem i to byłby bezsens ...
dokładnie. szczególnie, że jeśli potraktować ekranizacje książek Tolkiena jako całość (Hobbit + Władca) to wyglądałoby idiotycznie, gdyby ten sam aktor występował jako Bilbo a później jako jego wychowanek... może znajdą kogoś podobnego do Bilba z WP
Ponoć na postać Bilba Bagginsa mają szansę 3 osoby: David Tennant, Daniel
Radclife i James McAvoy. I ze najpewniej nie będzie to Radclife, bo za
bardzo kojarzylby sie z HP ;] Tyle wiem.
Ja nie widzę żadnego z nich w tej roli, ale nie powiem, widzieć Davida w takim filmie byłoby genialnie. Tennant to wspaniały aktor w końcu :)
A swoją drogą ciekawe ,jak połączą rolę Bilba z "Hobbita" z WP ?? Bo na początku "Drużyny pierścienia" jest już pokazany młodszy Bilbo (Ian Holm), jak znalazł pierścień w jaskini Golluma...nie za bardzo umiem wyobrazić sobie innego aktora w roli Bilba...
Ja myślę, że raczej za bardzo łączyć nie będą ;). Gdybym ja była na miejscu twórców, to oddałabym jedynie ten klimacik z prologu do LOTR - czyli jaskinia, mroki itp. (ale to i tak pewnie każdy sobie tak jaskinie Golluma wyobrażał ;).
A co do tego artykułu o przypuszczalnej obsadzie: Radcliffe odpada - za bardzo kojarzony z rolą HP i myślę, że aktorsko to raczej słabo się spisuje, ale to tylko moje zdanie. Poza tym nie wydaje się Wam z młody? Tennant - bardzo go lubię, ale jednak nie ma tej "hobbiciej urody" - jeśli taka w ogóle istnieje xD. Jest bardzo szczupły i wysoki (wiem, że ze wzrostem aktorów w filmach można robić teraz wszystko, widać to przecież w LOTR, ale i tam przecież aktorzy - Wood, Monaghan czy Boyd - byli dosyć niscy - z tego co pamiętam wahali się w granicach 165-170 cm wzrostu. No i Tennant to przede wszystkim jednak Doktor - chyba od następnego roku zacznie go zastępować nowy Pan, więc kto wie, może na "Hobbita" czas znajdzie. No i na końcu McAvoy - według mnie jest wprost genialnym wyborem :). Świetny aktor, wyglądowo także pasuje, myślę, że bez problemu by sobie poradził. Jednak czytałam, że jego udział w "Hobbicie" to jedynie plotki, że udziału w nim nie weźmie. No cóż - pozostaje tylko czekać na jakieś konkrety ;).