PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=343217}

Hobbit: Niezwykła podróż

The Hobbit: An Unexpected Journey
2012
7,6 425 tys. ocen
7,6 10 1 424990
6,7 74 krytyków
Hobbit: Niezwykła podróż
powrót do forum filmu Hobbit: Niezwykła podróż

trudno ocenić ten film. Po serii "władca pierścieni" człowiek czeka na coś więcej w filmach o
odważnych hobbitach, elfach, krasnoludach i ludziach. A tu dostaliśmy wszystko to co już było.
Dlatego myślę, że zabrakło świeżości, oryginalności. Wiem, wiem...ciężko było już cokolwiek
nowego pokazać. Ale mnie raziło coś innego...wiem, że to bajka ale - widok zgrai grubych, wolnych
i ślamazarnych krasnoludów (większość takich tam było, pomijając kilku wojowników wśród nich)
rozwalających hordy orków, goblinów, troli i innych stworzonek troszkę mnie rozczulił...ech gdzie Ci
waleczni Rohhimirowie, ludzie Rohanu którzy ginęli setkami w walce z tymi samymi orkami i
goblinami. Tam był realizm walk, nie było się pewnym kto przeżyje a kto nie....a tu...ech....

ocenił(a) film na 7
paulik37

Najbardziej realistyczne były sceny w bitwie o Helmowy Jar kiedy Aragorn przynajmniej dwa razy rzucał się w cały tłum Uruk-Hai.

paulik37

Fajny avatar. :-) z "dobrego, złego i brzydkiego"?

ocenił(a) film na 7
Georgiana_1

dokładnie tak :)

paulik37

W LOTR była realizm? Chyba niedokładnie oglądałeś:

Po kolei:

Drużyna Pierścienia:

- Aragorn walczy z całą hordą Uruk Hai. Walczy jeden na jeden, reszta stoi i się przypatruje, nic nie robiąc
-Aragorn sam rzuca się na hordę Uruk Hai oczywiście wychodzi bez szwanku
-Boromir w ostatniej fazie walki kiedy ma już strzały w ciele, spokojnie pokonuje Uruk Hai JEDNYM machnięciem miecza. Uruk Hai rzucają się na ziemie właściwie po dojściu do Boromira i po niewielkim z jego mieczem kontakcie
- Hobbici w Morii walczą i posługują się mieczem równie dobrze co Aragorn czy Boromir - w rezultacie nie mają problemu z rozwaleniem całej chmary orków czy też goblinów
- Frodo dostaje cios z ręki olbrzyma - trolla. Nic mu nie jest (poziom realizmu - 0). Nawet jeśli mithrill go ochronił przed ostrzem, powinien mieć połamane żebra
- Orkowie, a jest ich sporo, nie mogą trafić kompanii kiedy uciekają w Morii, ale Legolas oczywiście trafia za pierwszym razem i to w samą dziesiątkę czyli w głowę. Odległość jest bardzo duża

Dwie Wieże

- Gandalf podróżuje szybciej niż miecz, po czym odbija się parę razy od Balroga, poczym wpada do wody, która jest przy upadku z tej wysokości twarda jak beton. Potem ma siłę jeszcze by strącić Balroga ze zbocza góry
- Legolas zjeżdża na "deskorolce" w czasie bitwy o Helmowy Jar
- Aragorn i Gimli skaczą na chmarę Uruk Hai podczas bitwy o Helmowy Jar, oczywiście strącając kilkunastu, broniąc się przez kilka minut. Będąc we dwóch!! (Supermani czy jakoś tak)
- Aragorn i Theoden szarżują konno podczas bitwy o Helmowy Jar, strącając dziesiątki Uruk-Hai niczym pionki z szachownicy. Przy niewielkiej prędkości jaką mieli, zatrzymaliby się dość szybko i walczyli by w miejscu
-Legolas bez problemu sam wciąga Aragorna i Gimliego liną podczas bitwy o Helmowy Jar

Powrót Króla

- Rohan szarżuje przejeżdżając przez orków niczym przez masło. Każdy, kto ma choć niewielkie pojęcie o jednostkach jazdy wie, że po jakimś czasie zatrzymaliby się i albo walczyliby w miejscu albo by zawrócili i szarżowali znowu. Realizm praktycznie zerowy
- Legolas spokojnie wspina się po mumakilu i zabija jedną strzałą
-Legolas strzela z łuku z odległości metra (realizm ZEROWY)

i tak dalej, mógłbym kontynuować. Żeby była jasność: powyższe nie przeszkadza mi bo wiem, że to jest fantasy a nie film dokumentalny. Ale jeśli mówimy, że Hobbit jest nierealistyczny, to warto spojrzeć na LOTRa pod tym kontem i zastanowić się czy czasem nie idealizujemy LOTRa?

"nie było się pewnym kto przeżyje a kto nie....a tu...ech...."

W LOTRu giną główne postacie, bo taka jest fabuła. Nie jest winą Jacksona, że w Hobbicie Tolkien wymyślił taką historię, w której nikt z ważnych postaci nie ginie przed końcową bitwą. a wymyślił tak bo pisał książkę dla swojego dziecka, 10 letniego syna.

Kolejny post idealizujący LOTRa i zapominający dla jakiego czytelnika Tolkien pisał Hobbita.


ocenił(a) film na 6
paulik37

W książce pt.Hobbt nie było wielu walk, więc w filmie też nie było ..

paulik37

Jeszcze jedno. Krasnoludy potrafią być bardzo dobrymi wojownikami. Niektórzy w kompanii są w istocie ślamazarni, ale i tak PJ tutaj dodał więcej realizmu. Bo gdyby był wierny książce, krasnoludy walczyłyby patykami, a wszystkich ratowałby Bilbo albo Gandalf. Warto zajrzeć do książki i zobaczyć jak to było w oryginalnym materiale.

paulik37

Żal

paulik37

I tak brawa że oceniłeś na 7. Większość osób czyt trolli ocenia na 1 bo ten film to nie WP.

ocenił(a) film na 9
paulik37

W książce było jeszcze lepiej. Gdy krasnoludy przyszły do Bag End miały ze sobą ... instrumenty zamiast broni, a tak naprawdę jedynym uzbrojonym krasnoludem podczas wyprawy był Thorin, reszta miała małe nożyki itd.
I woleli unikać walk. Wciąż jednak bez strat wychodzili ze starć z Trollami i Goblinami. To byłoby jeszcze mniej realistyczne, więc nie jest tak źle.
Aby nie zdradzać Ci fabuły powiem tyle: W następnych częściach bez strat się nie obejdzie.