Czy kibicujecie któreś drużynie z Londynu? A może z innych angielskich miast lub z innych krajów?
Ja osobiście jestem wielką fanką Tottenham Hotspur.
I po co tak daleko miłości szukać? Ja w moich biało czerwonych Pasach jestem zakochany ;)
Rozmumiem, że polskie Białe Pasy to Cracovia, tak? Wygląda na to, że mamy chyba jednego fana polskiego klubu. Nie wiem, czy to dobrze, czy źle. Ja zresztą też nie interesuje się zbytnio tym, co dzieje się w polskiej piłce (szkoda nerwów). Ale trzeba trzymać kciuki za Lecha Poznań w LE (dzisiaj dowiedziałam się kogo mają w swojej grupie - ciężka sprawa).
Lechowi trafiła się bardzo dobra grupa (juve, city) A sprawa była prosta od początku - wiadomo, że i tak nie wyszliby z grupy, a jak już odpadać to z najlepszymi niż z jakimś tam BATE Borysów, któremu lech i tak pewnie nie dałby rady, a tak zjadą się gwiazdy światowegu futbolu, stadion sie zapełni + kasa za transmije, którą obejrzy sporo osób .
Ciekawych czasów doczekaliśmy jeśli chodzi o polską piłkę. "jak przegrają z city i juve to unikną wstydu przynajmniej":)
Jednak, co prawda, to prawda. W końcu trzeba odbić się od dna.
Lech może powalczyć jak równy z równym z Juve, które jest w sporym dołku i przebudowuje drużynę. City nakupili gwiazd, ale mogą mieć z nimi więcej problemów niż pożytku. Jest szansa wyjść z tej grupy, ale nie mogą grać tak jak z Dnipro, że się tylko bronią. Dwa lata temu w Pucharze UEFA grali dobrze, ale od tego czasu wiele się w Kolejorzu zmieniło. hehe, myślałem że to portal filmowy;-)
A co do angielskich klubów tylko LIVERPOOL FC. You'll never walk alone!
Ten temat jest dla mnie ciekawszy niż sam film "Hooligans". A co do Lecha Poznań, to wierzę, że jest tak, jak napisałeś:)
wyzej byla rozmowa ze lech nie wyjdzie z grupy a tu taka niespodzianka :)
ja kibicuje interowi mediolan, lechowi poznań a z angielskiej manchester city :)
Rzeczywiście niespodzianka. Lech będzie walczył o pierwsze miejsce w grupie (jednej z trudniejszych)! Cieszę się i zarazem kalam się, gdyż dokońca nie wierzyłam, że Lechowi się uda.
Zastanawia mnie jedno: jak możecie zwać się kibicami zagranicznej drużyny, skoro większość z was nie była nawet w pobliżu stadionu?
Czy, aby być fanem jakieś drużyny, trzeba koniecznie bywać na ich meczach? Dla mnie kibicowanie, to nie tylko przebywanie na stadione w czasie meczu.
Będąc w Polsce nie mam za bardzo możliwości kibicować jakiejś w miarę porządnej drużynie. Tymbardziej, że jestem z województwa lubelskiego. Dlatego jestem FANKĄ Tottenhamu.
jesli o mnie chodzi to od 10 lat jestem absolutnym fanem hiszpanskiego footballu. Valencia CF od zawsze i Arsenal z racji tego gdzie mieszkam:)
Ja jestem fanem Juventusu. Zaznaczam, nie kibicem, acz fanem, by uniknąć niepotrzebnych zgrzytów. Jestem zachwycony filmem "Hooligans", oceniłem na 9. Co tu dużo mówić, film prosto z Ojczyzny futbolu, futbolu, która kocha cała Europa z Ameryką Płd. włącznie.
Tylko i wyłącznie Chelsea- oglądam każdy ich mecz i kibicuje niestety narazie tylko przed telewizorem.
Liczy się tylko jeden klub FC PARMA!!
jeśli chodzi o Anglię to sympatyzuje tylko i wylącznie z Fc Portsmouth
Chelsea Londyn 4ever !
Tottenham też lubię i teraz zabłyszczał w LM fajnie :)
moim marzeniem jest pojechać na mecz do londynu ta atmosfera...
Jaka atmosfera ? Atmosfery brakuje w Anglii od dobrych kilku lat. Kiedy przyjeżdżają Wisła i Lech asłychać tylko Nas. Przyjdź na stadion w Polsce. Mecz nie oczaruje trybuny owszem
glupoty gadasz. mialem okazje byc na meczach kilku angielskich druzyn i wrazenia sa niesamowite. w zadnym kraju nie uswiadczy sie takiego dopingu pilkarskiego, jak w anglii. a zwlaszcza 'slabszych' druzyn, tych z dolu tabeli; godne podziwu, jak oddanych fanow maja. poza tym polecam wszystkim chocby jednorazowa obecnosc na meczu np. MU, bo spontaniczny doping (nie podskoki bez koszulek jak na lechu........) i zywe reakcje na wszystko prawie 80.000 kibicow sa nie do opisania. i stwierdzam to mimo mojej milosci do hiszpanskiej pilki, ktora, nie ma co ukrywac, mimo znakomitych druzyn, pod wzgledem fanow zawodzi na calej linii.
dlatego pluje w brody amerykanskim krytykom filmowym, ktorzy zjechali ten film. ten,kto na wlasne oczy nie zobaczyl, czym dla anglikow jest pilka nozna, nie powinien zabierac sie do wydawania opinni o gsh.
piłka nożna w Anglii jest tak skomercjalizowana, że to ty nie masz pojęcia o czym piszesz. Nigdy w Anglii na meczu nie byłem (jeszcze nie) dlatego do końca kompetentny się nie czuje, aby dyskutować na ten temat, ale sporo czytam na temat kibiców/chuliganów na wyspach, mam znajomych którzy na meczach w Anglii bywają. Doping oczywiście jest, ale to jest nic w porównaniu do tego co było przed laty i głównie o to mi chodzi. Anglicy kochają football, jest częścią ich zycia, ale są ludzie tacy jak Glazerowie i nie tylko, którym zależy żeby z tego wydoić.
Oczywiście Polska i Anglia inna kultura kibicowania, ale kto co woli.
Na mecze FC United of Manchester chodzą nie tylko ludzie sprzeciwiający się polityce jankesów...
"Koleżanka Chelsea" ma racje ;)
Atmosfera może nie jest taka jak przed laty, bo stadiony sporo się powiększyły, dużo ludzi napłynęło z zagranicy i oni troche nie czują tego klimatu, ale to nie zmienia faktu, że doping na angielskich stadionach jest wyjątkowy. To, że piłka jest skomercjalizowana to nic nowego – tak jest na całym świecie. Tylko jak to się ma to kibiców? Co ich interesuje, że Glazerowie są właścicielami United? Chodzenie na mecze z całymi rodzinami jest wpisane w ich kulture i to daje się odczuć, a o tym „Koleżanka Chelsea” mówi :)
Nawiasem mówiąc to też (oprócz Chelsea oczywiście) lubie Tottenham :)
osobiście kibicuję Millwall, ale byłem ich fanem jeszcze przed obejrzeniem jakiegokolwiek filmu z ich fanami w roli pseudokibiców :) Tworzyłem wraz z niewielką grupką nawet polska stronę fanów Millwall, niestety padła po kilku latach ale wkrótce wracamy ;-) Pozdrawiam, film przypadł mi do gustu mimo wielu błędów, np. akcja kiedy GSE wychodzą z auta, biorą atrybuty i leją czekającychj na nich frajerów. Tamtych łapią szkieły, Ci uciekają...wszystko ok, ale pyski każdego z GSE były na kamerach, a 10 minut później idą na kolejn y mecz w obstawie policji. Beztroskie życie, tylko że po poprzednim incydencie już dawno byliby zatrzymani. Takie coś w Anglii nie przejdzie ;)
Dla ludzi bardziej wkręonych w życie kibicowskie, jest to film przygodowy :) Ot idzie taki Frodo na mecz :)
Zagranica: Chelsea Londyn
Polska: Lech Poznań, oraz klub z mojego miasta - Sandecja Nowy Sącz