... bo chyba najbliższy prawdy, przynajmniej teoretycznie.
I ważne, że za bardzo nie epatuje krwistością i okrucieństwem jak poprzednie części.
ja sie roczarowalem... mialem nadzieje obejrzec gore dorownujace pierwszej czesci, a mam za soba seans (taniego) sredniawego thrillera... choc dwojka tez mi sie jakos super nie spodobala to byla zdecydowanie bardziej wierna marce... bardziej krwista. :(
Okrucieństem tak, ale nie powiedziałbym, że w dwóch poprzednich Hostelach było dużo krwi. Nie o to w tych filmach chodziło.
Ludzie, to nie chodzi tylko i wyłącznie o krew. Chociaż przez jej braki (w porównaniu do dwóch poprzednich części, które moim zdaniem były świetne) zdecydowanie gorzej oglądało mi się "Hostel 3". Umieszczenie akcji w Las Vegas i zmiana sposobu torturowania zmieniła mój sposób odbierania filmu, nie ma tej "więzi" między torturowanym a katem. Ta część nie niesie ze sobą kompletnie nic - ani zarysu przesłania, rozrywki czy humoru.
To czy Hostel 3 komuś się spodoba zależy od tego jak odebrał poprzednie 2 części. Jedynkę obejrzałam z chłopakiem - film kompletnie nie w moim guście, dwójkę natrafiłam przez przypadek w telewizji - również nie w moim guście. Na trzecią część zdecydowałam się przez to, że grał tam Thomas Kretschmann. W porównaniu do poprzednich części nawet mi się spodobał. Było mniej przemocy, trochę starał się zaskakiwać i w "jakiś tam" sposób nawiązywać do serii. Co mi się nie podobało to tandetne zakończenie, które mogli sobie darować. Myślę, że film powinien spodobać się (za duże słowo) osobą, które nie polubiły Hosteli 1 i 2, zaś fani serii zdecydowanie mogą odpuścić sobie trójkę.
To ja chyba jestem ewenementem bo dla mnie 1 i 3 są świetne, czego nie mogę powiedzieć o zaledwie przyzwoitej 2.
Co do zakończenia, absolutnie się zgadzam. Jest to największy minus tej części. Było tak mało realne i komiczne za razem, że wzbudziło u mnie jedynie śmiech.
Zakończenie typowo amerykańskie, taki prawie happy end ;D. Moim zdaniem 3 jest o wiele lepsza od 2, ale brakuje klimatu oraz rzeźni z 1 części.
Fakt faktem, rzeźni już nie ma, ale doszłam do wniosku, że to nawet dobre rozwiązanie bo gdyby trzeci raz z rzędu pokazywali niemal to samo co w 2 poprzednich częściach, większość osób stwierdziłaby, że są to już tylko odgrzewane kotlety, a tak jest przynajmniej jakiś powiew świeżości, coś nowego, coś nieco innego...
Aż mnie oczy zabolały O_O
Nigdy nie widziałem filmu zawierającego tak wiele idiotycznych, kretyńskich i kompletnie bezsensownych i nielogicznych momentów co "Hostel 3". Scena z karaluchami, całe zakończenie, akcja z odcięciem prądu, wycięcie skóry z ręki któregoś z bohaterów... To kilka przykładów które zapamiętałem, ale podobnych bzdur było znacznie więcej. Pomijam już kompletne zatracenie uroku z części pierwszej - obskurnej rzeźni, zniszczonych psychicznie ludzi próbujących dokonać mordu, klaustrofobicznego zamknięcia w podziemiach środkowoeuropejskiego miasta i poczucia niemożności wydostania się z tego piekła na ziemi. Jak dla mnie, trójka może jedynce czyścić buty :P