Schemat tej części jest podobny jak w pierwowzorze, grupka przyjaciół jeden znika itp.
Jest za to poprowadzone ciekawiej szybciej mniej nuży tak samo fabuła z tymi widowiskami, obstawianiem jak w jednym z kasyn w LV ( w którym dzieje się akcja ), za to film stracił klimat brudnej rzeźni dla bogaczy w skorumpowanym miejscu z przekupioną policją czyli sytuacja beznadziejna. W tej części bohater pod koniec normalnie dzwoni na policje a nasi antagoniści musieli nagle wysadzić cały budynek warty miliony no poprostu xD. No i sam crème de la crème czyli zabójstwa powiem tak jedno z nich tylko zapadło w pamięć a mianowicie maska kto widział ten wie, reszta była albo głupia ( karaczany no prosze ja nie wiem co to musiały być za karaczany które czując troche wody z cukrem nagle wszystkie ochoczo dusiły i zjadły od środka laskę no proszę sam mam kontakt z karaczanami ((terrarystyka)) i są duże i ohydne i syczą ale no jakoś urodzeni mordercy z nich nie są raczej pokarm ) albo nudne ( bełty ) ta część chyba pogrzebała serie ale w niezbyt godny sposób