Trochę się zawiodłam. Liczyłam na to, że będzie nieco ciekawszy i przyniesie mi więcej wzruszeń. Podobała mi się bardzo postawa głównego bohatera oraz zakończenie.
Tak chłopak w tym filmie zresztą jak w każdym innym ze swoim udziałem był znakomity widać , że sprawdza się w wielu rolach;) ale co do filmu to spodziewałam się trochę więcej tego czegoś.
No i strasznie go przerobili na "Niby Starego" i co to miało wnieść? e tam to mogłó być lepsze. A tak nic bym nie zmieniła bo każdy marzy gdzieś w głębi ,żeby go ktoś tak pokochał.
Tak to prawda, czasem te marzenia się spełniają...Tylko gdy już znajdzie się szczęście trzeba być bardzo czujnym by go nie stracić... Polecam "Pamiętnik" - również na podstawie powieści Sparksa, bardziej mi się spodobał i był dla mnie bardziej wzruszający niż " I że cię nie opuszczę".