Średnio, 50 randek to była stricte komedia a to bardzo fajny film ale z komediami to ma niewiele wspólnego ale moge polecić (szczególnie na walentyki :) )
no właśnie, z 50 zrobili takie romansidło troszkę z elementami komedii, a to jest mega wyciskacz łez, tzn ja płakałam 3/4 filmu xd świetny jest, polecam !
Zgadzam się chyba ze 3 lub 4 razy się popłakałam. Cudowny film byłam w premiere i nie żałuje, wręcz przeciwnie. POLECAM.!!!
Ja też skojarzyłam ten film z "50 pierwszych randek", dlatego już wiedziałam czego można się spodziewać i wcale mnie nie zaskoczył.
A to na pewno jest oparty na faktach? Bo to może być taki chwyt marketingowy, jakiego się używa np. przy horrorach... Przypomnij sobie 'Blair Witch Project' i tę legendę osnutą wokół filmu, która powodowała, że ludzie walili do kin.
Na końcu filmu jest opisana historia tej rodziny co się z nią stało dalej. Historia jest na prawdę oparta na faktach :)
A co do tego drugiego filmu co podałeś to jest legenda o tej wiedźmie.
Tak, wiem, że to legenda, właśnie o to chodzi, że to taki chwyt marketingowy, na który wielu ludzi się nabrało :) Na przykład w innym horrorze - 'Paranormal Activity' - w filmie nam mówią, że to, co oglądamy, to materiały udostępnione przez policję, a na końcu każdego zakończenia też jest jakiś banalik o tym, co się rzekomo zdarzyło po wydarzeniach z filmu. Tutaj, przy 'I że cię nie opuszczę', pewnie nie kłamią z tymi faktami (choć wciąż będę sceptyczna, póki nie wygooglam czegoś konkretnego - a może w zakończeniu podali jakieś konkrety, nazwiska?), bo nie ma to aż takiego wydźwięku jak przy horrorach, niemniej spotkałam się z paroma przypadkami, gdzie producenci próbowali mnie okłamać i raczej nie wierzę w tak podane informacje:)
Pozdrawiam.