...gdyby pod koniec filmu, kiedy wybieraja się do knajpki, walnęłaby ich ta sama ciężarówka co na początku, i ta kobieta znowu straciłaby pamięć. Gostek w szpitalu by powiedział: "a je*ał ją pies", i by uciekł. Wtedy parmanentnie popuściłbym w galoty ze śmiechu :)