Gdyby odtwórcą roli Leo nie był nasz wysportowany Krzychu Ibisz, to film ten byłby naprawdę przyjemny w oglądaniu, a tak cały czas zdziwiona byłam znakomitą rolą Krzycha.
A tak serio, nosz czy nie jest podobny? Przez to skojarzenie nie mogłam skupić się na filmie. :D